Trudno się z tym nie zgodzic co pisze rivex.

Jednak nie szukałbym zalezności między cięciami stóp a inflacją. FED nie bierze przecież pod uwage zmian cen energii i żywności a sa to najbardziej ruchliwe skladniki koszyków inflacyjnych.Bez nich inflacja wygląda troche inaczej.
O tym, czy decyzje ich sa sluszne i na czasie decyduje raczej porównanie stóp procentowych ze stopą wzrostu PKB.Po tym widac czy reprezentuja luźną czy tez restrykcyjna polityke monetarną.
Jednak patrząc na ich ostatni wyskok z niespodziewanym 0,75% to chyba rzeczywiscie nie wiedza co czynią,wygląda to na nieudolne próby ratowania gospodarki.

Wyraxnie da sie zauwazyc pewną analogię z latami 2000/01
Wówczas również jechano ze stopami az miło, w ciągu niecałego roku stopy zmniejszono z 6,5% do 2%

A jak wtedy zareagowaly giełdy na cięcia FED :
S&P500 - zjazd z 1550 pkt o ok 50%
NASDAQ100 - spadek z ok 4400pkt o ok 80%
WIG20 - spadek z ok 2400pkt o ok 55%

Czyzby powtórka z rozrywki ... ? Ja myslę że tak.

Teraz nie mam zbytnio czasu ale postaram sie sprawdzić wpływ zmian stop procentowych na rynek akcji.
Bo juz slyszalem opinie, ze te szybkie obnizki niewiele pomagaly.

FED ewidentnie gra pod rynek akcji bo te obnizki czasami sluzyly do uspokojenia rynku. Ale to chyba nie jest zadaniem FEDu.
Wplyw kryzysu na rynku nieruchomosci jednak jest widoczny i jesli nie bedzie recesji to bedzie z pewnoscia spore spowolnienie. Tak naprawde to juz jest bo ten 4Q byl slaby.
A ewentualne skutki tego kryzysu zaczna sie dopiero teraz pojawiac.

Inflacja w USA moze sie okazac sporym problemem. Niby FED prowadzi troche inna polityke od ECB, ktory mocno skupia sie na odczytach inflacji ale przeciez w USA tez nie moga tak zwiekszac podazy pieniadza. W ogole inflacja staje sie problemem dla wielu gospodarek.
Ponadto ten plan administracji Busha czyli 300$ na glowe to tez troche dziwny pomysl. W taki sposob gospodarki nie rusza.
A zatem widac spore problemy i brak jakichs dzialan, ktore moga to wszystko poprawic. rzad chce tez pomoc tym 'poszkodowanym" na rynku nieruchomosci - rownie dziwne pomysly i one takze wyciagna kase z kieszeni podatnika.
Na chwile obecna nie widze jakiegos planu, ktory moglby cos pomoc. Bardziej to wyglada na chwilowe gaszenie ognia a potem jakos to bedzie. Tylko, ze problemy sie ciagle piętrza ...
Dobra, ide spac bo strasznie zamulam tym pisaniem.
Jutro moze cos madrzejszego wymysle

de facto FED tymi obniżkami tylko pogarsza sytuacje
jak widać, po obniżce entuzjazmu starcza na 1 sesje albo i na krócej
sytuacji na rynku nieruchomości obniżki stóp też nie poprawią, to jest jak rzucanie tonącemu nitki zamiast grubej liny, może 1 na 1000 się uratuje przy dużym szczęściu
natomiast z drugiej strony obniżanie stóp przy rosnącej inflacji i spowolnieniu amerykańskiej gospodarki to już jest zagranie b. ryzykowne i może jeszcze bardziej pogłębić obecny kryzys

Giełda: USA. Nowi bezrobotni: 375 tys. (prognoza 315 tys.)

Rynek pracy juz odczuwa male klopoty.
Wczoraj niby dane o nowych miejscach pracy byly OK ale ogolnie z praca zaczyna byc gorzej. Mozna sie smiac z ich problemow bo maja 5% bezrobocia ale juz widac, ze najlepsze czasy za nimi.
Instytucje finansowe mocno ucinaja etaty....

dziś przeczytałem sarkastyczną opinię że pod kątem euro2012 należy coraz bardziej obserwować ... włoskie spółki turystyczno-hotelarskie

Mam pytanie do znawców tematu:

Jak według Was będzie się kształtować cena euro w stosunku do złotego na przestrzenia najbliższych dwóch miesięcy?

Ciezko wskazac bo pary walutowe sa ciezkie do analizowania.
Patrzac na wykres to uwazam, ze ponizej 3,55zł jest mala szansa aby zeszlo euro.
Gdyby było dosc spokojnie na rynku czyli bez wahan zwiazanych z jakimis danymi gospodarczymi, zmianami stop % to pewnie do kwietnia powinno Euro w stosunku do PLN zostac w kanale 3.55-3.65zł. Ewentualne wyjscie poza te poziomy moze dac sygnal do mocniejszego ruchu. Jednak ja sie nie spodziewam jakichs duzych zmian....
3.55-3.65 - ja bym tak "typował". Sam jestem ciekaw jak mi to wyjdzie. Teraz zalozylem, ze jakichs nadzwyczajnych wydarzen nie bedzie, ktore wstrzasnelyby kursem ...

Dzięki, tego mi było trzeba

Pozdrawiam

A co tam Valverde po samochód jedziesz...
W zasadzie mi się ta prognoza też przyda, też czekam na kupno euro....

Ja dzisiaj dokupilem troche IVFIZ. Dawno juz chyba nie byla cena nizsza na GPW niz u nich w wycenie. No i miesiac ponad 4% na plusie odnotowali - w koncu.

Ciekawy artykulik:

http://www.stopazwrotu.pl/tekst.php?tid=63

Polecam filmik na koncu

No niby fajnie tylko spojrz ze oni podali fundusz niby ze najlepszy zarobil 56 %... Jak juz investors z tego co widze na bankierze zarobil przez 24 miesiace 109%. Oni podaja tu tylko fundusze zwykle, nie ma najbardziej rosnacych MiSiow a z tego co widze oni inwestowali nie tylko w wig 20 ale w co popadnie i najwiecej zarobili wlasnie na MiSach. Wiec to nie tak do konca test udany...


No ale zgodze sie ze lepiej inwstowac samemu. Zawsze ma sie wieksze zyski niz inwestujac nawet w najlpeszy fundusz. Tylko trzeba miec czas bo nie wierze ze losowo wybierajac spolki mozna dobrze zarobic. Szczegolnie w takim okresie jak teraz. Bo jak jest hossa to wiadomo ze w dluzszym czasie - jak tutaj 2 lat obojetnie w co zainwestowalismy to mielismy zysk. Kilka spolek tylko pospadalo ale jak oni wybierali do testu az tyle spolek wiec nie mozliwoscia bylo stracic.

aha przeczytalem do konca. i jest 'Nie można wyeliminować niestety pewnego warunku, a to warunek konieczny: jeśli chcemy zarabiać z użyciem losowego portfela, musi trwać hossa!"

No i wszystko jasne hehe.

To przy zakladach nie trzeba miec czasu,a na gielde juz trzeba ? Znajac sie na troche na gieldzie, wiesz dibrze, ze aby osiagac zyski trzeba poswiecic odpowiednio duzo czasu. I dla mnie podobnie jest z gra u bukow. Nic za darmo. Dlatego szczerze dziwi mnie ten plus w Twoim temacie

Tak jak to bylo w artykule napisane - w przypadku zdania sie na los - zyski osiaga sie tylko w trakcie hossy. W twoim temacie tez jest hossa (swoja droga, oby jak najdluzej).. A co bedzie jak przyjdzie bessa? Wtedy na los juz chyba nie ma co liczyc Pozdr.

O moim temacie mozemy rozmawiac w moim temacie w EPP bo po to on jest. Nie ma chyba co zasmiecac tutaj tematu.

Ale wg mnie buki a gielda to 2 rozne sprawy. Niby podobne a jednak rozne - i to bardzo.

Skoro uwazasz ze osiagajac co miesiac zysk i to przez 7 miesiecy. Przy yeldzie za caly okres ponad 30% a w poszczegolnych miesiacach po 50, 60% nie rzadko to jest to szczescie tylko i wylacznie to ok. Ciekawi mnie tylko czemu w innych tematach w EPP a juz nie mowie o PP (w ktorym jest bardzo duzo tematow) nie ma takich wynikow. Tylko ja mam szczescie i hosse na zakladach?


Gielda a buki to 2 rozne sprawy. Jak jest bessa na gieldzie to traca wszyscy co sa akutalnie na rynku i tzymaja akcje. Na bukach nie ma czegos takiego jak hossa i bessa - jest tylko umiejetnosc doboru zdarzen i stawki. Na Gieldzie mozesz byc najlepszy ale jak przychodzi bessa to i tak nic nie zarobisz bo wszystko leci na leb na szyje.

spokojnie panowie jeszcze troche w górę.. ale radze już powoli szykować kasę i pakować się w eski, ja tak zrobię na pewno

ja w swoim licencjacie pisalem o podobienstwach i roznicach miedzy giełda a bukmacherka w jednym rozdziale

rozpatrywalem to pod róznym katem, takze psychologicznym i wiadomo - sporo jest powiazan ale i sporo różnic

ja mam nadzieje ze wkrotce walniemy w krotkim czasie o kilkaset punktów

heh no w koncu najwiekszy od lat tygodniowy wzrost na gieldach w USA

Ja tam narazie czekam z zakupami. Jedynie co dokupilem to tego investorsa dzisiaj troche. No ale kase mam przyszykowana na koncie 5% wiec jak cos to moge atakowac Bym sie nie obrazil jak by znowu zaczelo rosnac ladnie

[quote=Eska Na Gieldzie mozesz byc najlepszy ale jak przychodzi bessa to i tak nic nie zarobisz bo wszystko leci na leb na szyje. [/quote]

eska juz pisalem ci wczesniej troszke wiecej pokory w wypowiadaniu sie na tematy o ktorych masz mgliste pojecie. jezeli dla ciebie jedyna mozliwoscia zarobku na gieldzie to kupno akcji i modlitwa o hosse to wybacz ale porownujac do bukmacherki to tak jakby stsowiec tlumaczyl traderowi z bf ze jego sposob gry jest jedyny i najlepszy

Tak sobie patrze i cos czuje, ze wkrotce nastapi realizacja 5 fali czyli mocno w dół.
Azja ma mocne opory przed soba - jutro spodziewam sie tam spadkow. Nie patrze na Chiny bo oni tam ida swoimi drogami. Ale Nikkei, Hang Seng i Kospi ida podobnie.
1400 to mocny opor na SP500 i bedzie ciezko to pokonac.
Jesli rynek nie pojdzie wyzej to pojawi sie zwatpienie i zacznie sie wyprzedaz. Podbitka była. A na dalsze wzrosty nie licze bo sytuacja makro jest dosc kiepska ...

eska juz pisalem ci wczesniej troszke wiecej pokory w wypowiadaniu sie na tematy o ktorych masz mgliste pojecie. jezeli dla ciebie jedyna mozliwoscia zarobku na gieldzie to kupno akcji i modlitwa o hosse to wybacz ale porownujac do bukmacherki to tak jakby stsowiec tlumaczyl traderowi z bf ze jego sposob gry jest jedyny i najlepszy [/quote]

Pisales wczesniej? Widze ze masz 2 wiadomosci na swoim koncie. Nie znam cie. Jak chces ze mna rozmawiac to pisz pod swoim nickiem a nie sie chowasz ciagle zakladajac nowe nicki i trolujesz nie potrzebnie.


Jak ty umiesz zarabiac na gieldzie jak jest bessa to ok. Jestes najlepszy. ja nie potrafie cienki bolek ze mnie. Koniec tematu.