Pytanie jak w temacie. Moją przyszłość wiążę ściśle z dziennikarstwem sportowym. Moje plany są sprecyzowane - ostatnio jednak zrodziły się u mnie wątpliwości, jak te plany zrealizować. Czytałem artykuły, gdzie studenci dziennikarstwa twierdzą, że, wbrew pozorom, nie jest to najlepszy kierunek dla przyszłego dziennikarza. Dlatego chciałbym Was prosić o pomoc - może ktoś ma jakieś doświadczenia, znajomych, którzy obrali taką drogę. Jakie studia uważacie, za odpowiednie dla przyszłego dziennikarza sportowego? Do 7 lutego muszę złożyć ostateczną deklarację maturalną i potem nie ma już odwrotu.

Czekam na konstruktywne odpowiedzi

No raczej dziennikarstwo.
Bo co innego? Na AWFie niby bedziesz blisko sportu ale tam bedziesz musial sam sie uczyc jak dobrze pisac.
Inne kierunki typu filozofia, ekonomia, socjologia itp to chyba ewidentnie odpadaja....
Jesli jestes dobry to dawaj na UW. Tam chyba zle nie bedzie jesli sie tym interesujesz.

Studia to powinien być jedynie mały dodatek. Przyszły pracodawca będzie patrzył głównie na doświadczenie i odbyte praktyki, nawet prowadzenie blogu sportowego może być sporym atutem.

A ci studenci to marudzą bo myślą, że po studiach dziennikarskich to od razu biorą i sam dyplom wystarczy.

Mi się wydaje, że najlepszymi specami w danej dziedzinie nie są osoby, które ową dziedzinę wybrały jako swoją pierwszą specjalność na studiach.

Większość dziennikarzy zaprzeczy by student dziennikarstwa nadawał się na dziennikarza. W wielu innych dziedzinach jest podobnie. Wystarczy spojrzeć na trzy pierwsze nazwiska jakie mi przyszły do głowy: Szaranowicz AWF, Szpakowski AWF, Babiarz Teatrologia...

Wg mnie najlepiej AWF (zapewne dobre przygotowanie sportowe - również wiedza), lub typowo humanistyczne studia (przy całym szacunku dla studiów niehumanistycznych).

POWODZENIA

No tak, wiadomo, ze studia to nie wszystko. Ale jesli juz ktos chce byc dziennikarzem to na co mu jakies inne studia. Potem bedzie musial sie wysilac aby udowodnic, ze jednak dziennikarstwo najbardziej go interesuje a nie marketing, ktory studiuje.
Powinno sie studiowac to co sie lubi wiec chyba wybor juz jest ułatwiony ...

A może jakiś kierunek językowy, ważny ojczysty, ale można też coś spróbować obcego, germanistyka, anglistyka

Sobczyński po anglistyce

Krzysztof Miklas ( ten od skoków i biathlonu w TVP ) jest po prawie.

krótko zwięźle i na temat

chłopie nie ważne na co pójdziesz, ważne by pielęgnować swoje pasje

dziennikarstwo to kierunek na który trudniej sie dotsać niż utrzymać (a właściwie studia to plaża - tak jest chyba w całej Polsce)

grunt to znajomości i tu bym szukał szansy na zawód a nie zdobywanie świstka papieru. ot taka brutalna polska rzeczywistość

najważniejsze jest doswiadczenie i umiejętności radzenia sobie w społeczeństwie, czyli znajomości

powodzenia bo praca którą się kocha to jedna z ważniejszych rzeczy w życiu

Jak sie bedzie tak patrzec to w koncu taki pomysl bedzie najlepszy: po co w ogole studia? Tylko strata czasu. Moze od razu zaczac prace.

Ci goscie maja inne studia bo pewnie idac po LO na studia mieli inne plany. Watpie aby Miklas wtedy marzyl o dziennikarswtie bo poszedl na prawo, ktore chyba mu nie pomoglo. A skoro to kogos nie interesuje to czemu sie na tym meczyc....
Mnie interesuja finance i taki kierunek robie. Oczywiscie prace tam mozna znalezc i po socjologii ale ja jakos wolalem wziac to co mnie interesuje ....

No dobrze, ale według mnie samo dziennikarstwo jest wuja warte. No bo co taki koleś po dziennikarstwie wie o prawie, ekonomii, finansach, sytuacji geopolitycznej na świecie ? Nic. Może pisać jakieś bzdety do "Życia na gorąco", albo krótkie notki z zatrzymania pijanego rowerzysty przez przejeżdżający radiowóz. Podobnie o sporcie trzeba mieć jakieś pojęcie. Tej wiedzy jak raz chyba na studiach nie uczą, i jestem przekonany, że napisałbym z jakiegoś wydarzenia sportowego lepszy artykuł niż niejeden student/absolwent dziennikarstwa. To po prostu trzeba czuć

To racja. Masa osob po dziennikarstwie pisze bzdety o ekonomii itp.
Ale spojrzmy na to tak: jesli nie dziennikarstwo lub ew. AWF to co innego?

W typ przypadku racja. Żeby pisać o sporcie wystarczy skończyć dziennikarstwo, tak mi się wydaje

witam rivex

i chwała ci za to, ja mam to samo ale akurat zanim znalazłem swoje powołanie to podjąłem 3 studia z 1 zrezygnowalem, 2 skonczylem ale bez przekonania

ale sam przyznaj czym są dziś studia? żadna elita, idą masy bezmózgowców i sam pewnie jestes tego świadkiem, dlatego jestem za głęboką reformą i rozwiązaniem mogłyby być ostre obostrzeżnia rekrutacyjne, minimalizacja miejsc a może nawet płatne studia, bo co z tego że tylu mamy wykształciuchów jak co drugi ciemny ęteligęt

jeśli ktoś kładzie nacisk w życiu na kariere zawodową to jasne - niech nawet po szkole średniej idzie do pracy, nabędzie wczesniej doswiadczenia i znajomosci (co wcale nie wyklucza studiowania, można przeciez wziąć tryb zaoczny)

temat który podjąłeś to sprawa na inny materiał - praca sama w sobei w dorosłym życiu zabiera lwią cześć czasu a sprawy z niązwiązne kolejne trochę :>>>

więc warto robić to co się lubi i do tego inkasować niezłe wpłaty na konto pytanie ilu ludzi spełnia się zawodowo i jest szczęścliwych w pracy? rzekłbym że tyle samo co szczęśliwych małżeństw z prawdziwej miłości czyli garstka

z giełdowym pozdrowieniem @rivex

P.S. nie wiem jak u Ciebie ale u mnie finansowa sesja w tym roku wybitnie luźna

Moja koleżanka jest dziennikarzem sportowym, przeprowadza wywiady, jeździ na mecze, robi sprawozdania, ogólnie ma 3 swoje programy. To są potwierdzone informacje. (TVP INFO ŁÓDŹ wiadomości sportowe po ŁWD o 18, jak również inne programy powiązane ze sportem). Mówiła mi, że chcieli ją wziać na ogólnopolską, ale tam musiałaby sobie wyrabiać opinię od nowa i stwierdziła, że woli tutaj się jeszcze rozwinąć. A studiuje Nauki Polityczne na UŁ. Jak się tam wkręciła? Nie wiem. Już w liceum robiła audycje dla radio także chyba trzeba wcześniej zaczynać...

PS. Spojrzałem w jej profil na nk, a tam wśród znajomych Jacek Kurowski
Z tego co tam napisał to skończył tylko liceum, także studia mogą nie być w ogóle potrzebne

Sesja idzie topornie. Coś złe samopoczucie ostatnio. Ale do połowy lutego się wyrobię. Od początku lutego tez zamierzam zaczac cos robic pod DI. Jesli nie zaczne to tak jak pisalem - daje sobie z tym spokoj.

Ale wracajac do tematu: studia a studia to roznica. Uczelnia tez jest wazna. Mam znajomych w HR w niektorych firmach i jednak ktos po lepszych studiach ma wieksze szanse na zaproszenie na interview niz ten po jakichs studiach na niskim poziomie.
Studia to nic trudnego ale sa roznice. Chyba lepiej miec dyplom dziennikarstwa UW niz skonczyc jakas wyzsza szkole marketingu, zarzadzania itp gdzie trzymaja ciebie jedynie dla kasy. Oczywiscie jesli ta dana osoba interesuje sie dziennikarstwem to chyba bedzie jej latwiej o prace itp gdy skonczy wspomniane dziennikarstwo niz jakis marketing na prywatnej uczelni ...

Dokładnie tak Szewa

Myślę że ze mną byłoby podobnie i moje artykuły miały by nie małą rzeszę czytelników

Zresztą spójrzmy Panowie na to w jakim kierunku idą stacje telewizyjne. Dam tu przykład c+.
Byli piłkarze tacy jak Wieszczu i Mielcarski w mojej opinii fenomenalnie się sprawdzają w roli komentatorów sportowych. A dlaczego ? Mianowicie nie dlatego że skończyli kierunek Dziennikarstwo, ale dlatego że mając pewien poziom inteligencji ( przeciętnie wyższy od pozostałych grajków ) i do tego doświadczenie z boiska, lata gry, kontakty z różnymi trenerami którzy wykladali im swoją wiedzę na tacy podczas odpraw taktycznych.

Może trochę odejdę od tematu, ale uważam też że wielu jest dobrych sędziów, którzy gdzieś tam kiedys próbowali coś kopać. Moze nie wyszlo im tak jak chcieli, ale dzieki temu że kiedys grali w piłkę mają pewne wyczucie, które daje im przewage nad arbitrami nie grającymi w piłkę.

Podsumowując, idź na dziennikarstwo jeśli to kochasz i wiążesz z tym nadzieje na przyszłość, jednak na studiach nie zapomnij że nie tylko ksiązki sprawią że będziesz mógł zostać kiedys autorem artykułów które bedziemy czytać w PS.


Pozdrawiam

Dobrze powiedziane.
Studia to jedno a drugie pasja. I w dziennikarstwie jest akurat bardzo potrzebna. Jednak jesli juz ktos chce studia to chyba lepiej to dziennikarstwo niz jakis inny z d@@y wziety kierunek.

Stary, studia dziennikarskie są podobno przeraźliwie nudne. Masz mieć tzw. flair. Musisz mieć bogate słownictwo, wypracowac sobie własny styl, podchodzić koncepcyjnie do swojej pracy. to ostatnie oznacza, że musisz po pierwsze potrafić znaleźć temat. Jeśli temat jest nośny, połowa sukcesu za Tobą - trudno to spieprzyć. gorzej jeśli jest niezbyt nośny. Ale w tym drugim przypadku to wyzwanie i dodatkowa motywacja, bo możesz z czegoś szarego i przyziemnego napisać naprawdę fajny artykuł. Popatrz na takiego Steca. Gosć ma słownictwo i styl. Ale jeśli wgłębisz się w jego dziennikarstwo, zobaczysz, że to jest pewien szablon. Bez zastanowienia się nad tym i refleksji, nie dostrzeżesz tego. Wszystkie artykuły Steca, niezłego bądź co bądź dziennikarza, pisane są prawie że w ten sam deseń.

Nie zgodze się tutaj
W moim przypadku tak nie jest. Miałem kilka przedmiotów scisle związanych z dziennikarstwem,
czegoś na nich się nauczyłem i nie moge napisać, ze studia ogólnie sa nudne gdyż napisałbym kłamstwo.
Zależy jak do tego podchodzi student oraz co do zaoferowania mu ma uczelnia.
Zależy od tego jakie przedmioty są realizowane oraz kto je prowadzi.
Ja narzekać nie mogę

Dziennikarstwo to smieszny kierunek. Jesli chodzi o UW, to juz chyba bardziej izzi studiow nie ma. Ogolnie studiowanie tam polega na pisaniu jakichs smiesznych artykulikow, prac, referatow. Najtrudniejsze egzaminy na UW to mikro, makro i ekonomika z chyba Kowalskim, ale co tu sie dziwic jak studenci dziennikarstwa robia oczy jak widza najprostsze z najprostszych wykresow.

Potem wybiera sie specjalnosc, po 3. roku, czy to ma byc radio, tv, gazeta czy co innego.

Generalnie na prawie kazdym przedmiocie (poza przedmiotami z innych dziedzin zycia takich jak prawo, ekonomia czy historia ) jest nacisk na styl i jezyk i nikt tam nie bierze na powaznie dziennikarza sportowego. Bo dziennikarz sportowy ma niewiele do powiedzenia na temat stylu, a sposob pisania czesto rozsmiesza mnie, laika w postaci czystej, ktory nie ma wielkich wymagan odnosnie jakosci stylistyczno-jezykowej artykulow, byle byly na temat, ktory mnie interesuje

I jeszzce troche ode mnie. Zlapanie miejsca w gazecie od razu po studiach, bez zadnych kart przetargowych w cv jest kurewsko trudne. Do tego sama praca do najlatwiejszych i najlepiej platnych nie nalezy. Wiec jak chcesz byc kims, to juz teraz lap jakeies praktyki, pisz sobie do portali, w TVN szukali ludzi do wyszkuiwania i obrabiania informacji do wiadomosci sportowych na TVN 24. Bierz takie rzeczy, wszystkie i potem zwiekszysz swoje szanse na zalapanie sie.

Na samym dziennikarstwie na UW jest sporo osob myslacych o karierze dziennikarza sportowego, a miejsc nie za wiele I czesto zycie pisze inny scenariusz.

Jeśli pójdziesz na dziennikarstwo, to spotkasz tam samych nadętych psichkutasow, ktorzy uważają się za pępek świata, no i oczywiście uważają, że są już wielkimi dziennikarzami. Jest to najbardziej przypałowy kierunek, gdzie spotkasz najwięcej przychlastów, buraków i pseudo-inteligentów.

Idz na jakis kierunek ogólny, żeby zdobyć podstawy wiedzy z wielu dziedzin - politologia, europeistyka, stosunki miedzynarodowe. A potem zrób uzupelniajace dziennikarskie i masz fach oraz wiedzę w ręku

Nie wiem czy mam sie zgodzic z Pio, ale w towarzystwie studentow dziennikarstwa w liczbie >2 jestem w stanie wytzrmac <1 min.

Nie raz i nie dwa jak slyszalem powody wzburzenia studentow dziennikarstwa, to mi oczy wychodzily na wierzch

Najważniejsze by zostac dziennikarzem, to praktyka. Niestety, w więskzosci wyapdków za darmo, ale trzeba miec co wpisać w CV,gdy będziesz się starał o prace w normalnej sportowej gazecie czy dziel sportwym. Na szczęscie dziś jest internet, więc bez problemów przyjmą Cię np sportowefakty itp. Ale na kasiorkę teraz nie licz.

Ja jestem zdania, że jeśli chcesz ten zawód wykonywać to przede wszystkim praktyki, staże, wymagania w Krakowie jeśli chciałbyś pracować w gazecie są zwykle takie, że oczekują min. 2 letniego doświadczenia, lwią cześć takiego czasu wcześniej musiałbyś pracować za darmo. Potem też szału nie ma około 1000-1200 zł, możesz też działać na zasadzie wolnego strzelca GW czy Dziennik Polski do lokalnych dodatków tak rekrutują ale też wcześniej musisz mieć doświadczenie. Oczywiście jak byś potem wyrobił renomę to od artykułu płacą 1000 zł, tylko udaje sie to nielicznym, trzeba mieć trochę szczęścia no i znajomości wyrabiać w trakcie studiów.
Ogólnie jest to ciężki kawałek chleba, znajoma skończyła politologię na UJ i wolała do Anglii jechać pracować fizycznie, niż w gazecie za taką marną stawkę. Dziennikarstwo niestety przez długi okres czasu musi być pasją, trochę znajomych mam, często piszą do jakiś gazet i do tego mają drugą pracę żeby móc się utrzymać w Krakowie bo niestety jest to drogie miasto.
Nie wiem czy nie lepiej skończyć jakieś inne studia i podczas nich pisać do różnych gazet, mama kolegi skończyła historie sztuki Uj , a pracując w kronice krakowskiej, potem pisując do gazet kilku lokalnych, pisze teraz jako wolny strzelec do kilku większych gazet i magazynów. Pracodawca patrzy na jakość artykułów , gdzie wcześniej pisało się a nie na studia.

studiuje sobie dodatkowo dziennikarstwo, właśnie z czystej pasji

patent jest taki ze jak umiesz pisać znasz sie na rzeczy to własciwe takie studia nie sa Ci potrzebne, ponieważ i tak nie nauczą Ćię rzemiosła - proste. wiec warto na wlasną reke sie doskonalic i ksztaltowac, szukac pracy i nie przejmowac sie niczym i efekty bedą jesli bedziesz uparty. kwitek sobie kiedys zrobisz. lepiej idz na studia na ktorych masz wieksza mozliwosc rozwoju wlasnej osoby i perspektywy dobrej kasy - w moim przypadku jest to polibuda i budownicto.

jakies male sukcesy swoje mam.
zaraz wrzuce swoją sonde.

]

ja wytrzymałem z nimi 1 dzień...

z tego co wiem to w wroclawiu jest dziennikarstwo sportowe

sonda poszła w radiu.
temat banalny
- co w życi sprawia ze jesteś szczęśliwy

ciekawe odpiwiedzi, najlepsi byli jak to zwykle żuliki no i jehowa, przepraszam - świadek Jehovy, babka mówiła 5 minut po czym podziękowałem i skwitowałem siarczystym słowem na K-a bo nie włączyłem mikrofonu no i babka poleciała jeszcze raz tym samym tekstem słowo w słowo. uczą ich na pamięć czy jak

no oprócz pytań sam coś jajek porobiłem " no panie

6h chodzenia po rynku zeby 30 min surówkę zrobić, no i 3 h pracy z programem żeby to poskładać.

http://www.wrzuta.pl/audio/8fdUxaHcNT/sonda_szczypiora

Jestem po politologii specjalnosc dziennikarstwo. Podobne tematy byly juz na forum kilkukrotnie wiec nie chce mi sie powtarzac. Studia bardzo przyjemne, interdyscyplinarne ale nie ma za bardzo co po nich robic. Jesli nie jestes typem kujona, włazidupa to bardzo ciezko bedzie dostac prace w zawodzie. Podstawa jest nawiazanie stosunkow z miejscowa branza na 4 roku studiow i praktyki w mediach. A z mojego roku i tak tylko 2 osoby pracuja jako dziennikarze. Jeden w lubelskiej GW a drugi jako wlasnie dziennikarz sportowy w miejscowej gazecie sportowej (ale to syn dziekana wiec mial latwiej)

Zeby zostac dziennikarzem nie trzeba konczyc tego kierunku, spora czesc jest po kierunkach humanistycznych, socjologia, filozofia, politologia, historia. Wazne jest oczytanie, bogate slownictwo i wiedza o swiecie. Wiedza o sporcie jest tu mniej istotna.

Trzyletnie, zaoczne

Radek miałem podobną sytuację rok temu to mi też wszyscy odradzali dzieninkarstwo. Papiery do Wrocka złozyłem ale sie nie dostałem i nawet dobrze. Teraz jestem na politologii i wydaje mi się, że to jeden z lepszych kierunków do tego zawodu. Czytałem ostatnio wywiad z jakims dziennikarzem, że różnego rodzaju naczelni teraz potrzebują raczej ludzi z jakims konkretnym wykształceniem niż kogoś po dziennikarstwie. Może to sie wydać śmieszne, ale je jako swoją nazwijmy to praktykę traktowałem pisanie tu na forum a teraz w serwisie w którym zresztą też jesteś. Więc nie podawaj tylko suchych typów ale opisik do tego. Zawsze to trochę styl wyrabia. Po sesji wracam do pisania a jak będę miał czas to spróbuje dostać się do jakiegoś większego portalu. Krok po kroczku. Czy wiedza o sporcie jest mniej istotna? No nie do końca się zgodze. Nie jest niezbędna ale jeśli taka masz to jest to jakiś plus.

http://www.dziennikarz.prv.pl/

Studia -> Kuba Wojewódzki o dziennikarstwie

Moze i Kuba w pisaniu jest slaby, ale ten tekst mu sie udal i moim zdaniem jest w nim sporo prawdy.

Studiuje politologie i teraz stoje przed wyborem specjalnosci.

Waham sie pomiedzy dziennikarstwem a europeistyką.

Odbywalem w TVP INFO warsztaty dziennikarskie... ktore polegaly na tym, ze ogladalismy filmy dokumentalne i o nich dyskutowalismy. Trwalo to moze miesiac(ok. 6 spotkan) jednak bylo warto, bo dostalem fajny papierek, ktory ladnie bedzie sie komponowal w CV. Po tym śmiesznych wartszatach oczywiscie nie bylo zadnej mozliwosci zaczepki w TVP.. na co wiekszosc po cichu liczyla.

Od 1 roku mamy tzw. proseminarium dziennikarsie. Przez 1.5 roku studiów bylem na tych zajeciach moze z 8 razy. Nie chodze, bo stwierdzilem, ze ten koles nie jest w stanie mnie niczego nauczyc, nic przekazac. Nie sklania mnie do myslenia, jest wypalony i jego postawa odpycha mnie od dziennikarstwo, wprowadza w stan depresji. Obawiam sie, ze jezeli zdecyduje sie na journalistyke to tak to bedzie wygladalo przez pozostale 3 lata.

Jak zdawalem mature, to bodaj w Szczecinie byla uczelnia... ktora miala stricte dziennikarstwo sportowe. Teraz pewnie jest ich juz wiecej.

Dziennikarstwo to nie zawód, tylko powołanie. Musisz wiedziec coś o wszystkim i wszystko o czymś. Lepiej to dobrze przemysl, bo moze tylko Ci sie wydaje, ze to kochasz i chcesz sie tym zajmowac.

I pewne rzeczy się powtarzają: słownictwo, powołanie, oczytanie, wiedza o świecie.

Wyobraź sobie, że Beckhamowi wyskoczył na tyłku pryszcz. I napisz o tym artykuł. O czymś, co dla zwykłego nie-dziennikarza człowieka, będzie znaczyć tyle, co wybudowanie kolejnego igloo na Grenlandii. Ale Ty napiszesz o historii pryszcza, o zagrożeniu dla zdrowia Davida, o tym co myśli Victoria, o tym, czy przeszkadza to Davidowi w grę w piłkę, a jeśli nie to w czym przeszkadza. O tym jakie starania poczynił, by się tego nieproszonego gościa pozbyć i że pomoc oferuje afrykański szaman z Kongo - specjalista od takich spraw. I artykuł gotowy :).

Prosta z pozoru sprawa, dostrzec to, czego nie widzą inni, znakomicie opakować, nawet gdyby towar sam w sobie był mocno tandetny. A potem alleluja i do przodu

Z tym dziennikarstwem to niezle jaja. U nas malo kto te studia docenia.

Jak bylem na obczyznie z Kobieta i ja powiedzialem, ze studiuje ekonomie, a Ona, ze dziennikarstwo. To ja dostalem odpowiedz, ze pol Polski studiuje ekonomie, a dziennikarstwo sobie koles przez godzine jeszzce mruczal pod nosem

Czyli wychodzi jak zwykle, ze w Polsce jest inny system wartosci niz w krajach teoretycznie bardziej rozwinietych

Taki maly OT, ale mi sie przypomniala historyjka z mojego zycia, ktora chcialem sie z Wami podzielic

Musisz zafascynowac inne osoby swoim swiatem, swoimi spostrzezeniami.

Musisz miec swoj swiat, swoje zabawki.. ktore beda na tyle ciekawe, ze inni beda sie chcieli bawic nimi.

A propos schematycznosci Steca... to najprawdziwsza prawda.

Kazde 'a jednak sie kreci' jest identycznie zbudowane.

daj spokój ze studiami, potem będziesz musiał z nami narzekać w temacie SESJA nic przyjemnego

Podpinajac sie pod temat, po skonczeniu ogólniaka również myslalem o powiazaniu swojego zycia z dziennikarstwem, wybralem jednak cos co mnie wogole nie interesuje (czyt. Antropologie Kulturową), tydzien temu po 1,5 roku zrezygnowalem z tego kierunku i chce sie teraz w pelni poswiecic pisaniu , głównie do serwisów sportowych. Wiem, że wiele stron/gazet oglasza nabór a rekrutacja odbywa się na zasadzie "wyslij próbkę, a powiem Ci czy sie nadajesz". Dużo szukam w internecie, czytam gazety, moze jednak ktos wie czy w internecie znajduje sie strona, ktora zawiera oferty pracy tylko w gazetach/na stronach w dziale sportowym? Dysponuje teraz dużą ilością wolnego czasu (dopóki nie zapuka wojsko, choc mam odroczenie do pazdziernika ), więc rozgladam sie za czyms co naprawde mnie interesuje ! ...

Nie wiem czy ktos pisał o tym.
Jezyki obce. Angielski to oczywiscie biegły. Do tego jakis inny czyli niemiecki czy hiszpanski. Bez tego to jednak bedzie ciezko...