Strona 2 z 5 < 1 2 3 4 5 >
Opcje tematu
#2124423 - 03/03/2008 06:44 Re: Moja gra na forex [2] [Re: dardaw]
dardaw Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 14/03/2003
Postów: 2252
Skąd: Zagłębie Dąbrowskie
Tydzien 23 minał w euforii po wspomnianym wyzej sukcesie w totalizatora i nieoczekiwanie wysokiej wygranej.
Juz w niedziele lekko zadrinkowalem i efekt był jaki był czyli strata.We wtorek gdy podali wysokosci wygranych tez pokropilem troszke koniaczka i narobilem kolejne głupoty na forex.Wiecej w tym tygodniu nie grałem.Cztery transakcje i cztery stratne,podsumuje to razem z 24 tygodniem.
Aha, jeszcze jedno, coby nie było ze zbytnio popijam, ja praktycznie nie pije wcale, tylko okazjonalnie i nie mam głowy do picia wiec wypiłem wtedy stosunkowo niewiele, wiekszosc z Was pewnie by zbytnio tego picia nie poczuła ale na mnie wystarczyło.No cóż, nie mam głowy do tego.

Tydziem 23 i 24

planowane po 24 tygodniu gry : 19660 zł
stan konta po 24 tygodniu : 11720 zł

w/g planu na 25 tydzien : osiagnąc 21630 zł(tylko jak to zrobic)



Ilosc transakcji w tym tygodniu - 67
ilosc zyskownych transakcji - 53
ilosc zwrotów - 2
ilosc stratnych transakcji - 12
najwyzszy zysk z transakcji - 688,27zł
największa strata z transakcji (- 1373,79 zł)
przyrost (strata) kapitału + ok 7%

Zgloszone 2 wyplaty po 2 tys zl wiec faktyczny stan konta XTB wynosi tylko 1220zl zas 10,5 tys jest juz u mnie.

No cóz troche odpuscilem , zostawiłem kasy niewiele na rachunku ale po pierwsze , znajac siebie łatwiej bedzie mi to podwoic niz od pelnej sumy zrobic 10% , po drugie chcialbym choc troche zyskac przez te gre aby nie było iz gram szmat czasu guzik z tego jest no i po trzecie działa nadal magia tej 13 stki - jakos tak niezbyt mi sie chce na razie grac.

Do góry
Bonus: Unibet
#2181847 - 20/03/2008 19:40 Re: Moja gra na forex [2] [Re: dardaw]
mura Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 03/02/2006
Postów: 10252

@Dardaw mam pytanko

być może jest to napisane ale wybacz - nie wałkowałem tematu na bieżąco

jakim zasięgiem czasowym sugerujesz się otwierajac pozycje (grasz na minutówkach, 5cio, 15sto?)
i jakimi wskaźnikami się przede wszystkim kierujesz?
i co powiesz o paraboliku sar - nie znalem go wczesniej ale ostatnio testuję na demo \:\) i zadziwiająco dużą skutecznosc ma w polaczeniu z RSI i CCI

Do góry
#2182381 - 20/03/2008 23:55 Re: Moja gra na forex [2] [Re: mura]
(J) Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 14/02/2006
Postów: 2871
U mnie P SAR w połączeniu z RSI i %R na M5 dawał niezłe efekty. Teraz testuję na M15 bo na M5 za duże emocje ;\)

Do góry
#2185118 - 21/03/2008 23:56 Re: Moja gra na forex [2] [Re: (J)]
Eska Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 11/02/2005
Postów: 1792
Dardaw grasz jeszcze czy odpusciles?

Ogolnie tak jak myslalem ten forex to duza strata czasu a zarobek sredni. Oczywiscie z tego co widze bo moze sa ludzie co dobrze na tym zarabiaja ale ja takich nie znam.

Do góry
#2185532 - 22/03/2008 02:20 Re: Moja gra na forex [2] [Re: Eska]
Marcin Offline
addict

Meldunek: 14/04/2004
Postów: 605
5%-10% wychodzi na plus. Pewnie podobnie jak w bukmacherce. Tylko ze skala mozliwosci jakby troche wieksza.

Do góry
#2186857 - 22/03/2008 05:40 Re: Moja gra na forex [2] [Re: Marcin]
Eska Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 11/02/2005
Postów: 1792
No ale duuuzo wiecej czasu to zajmuje.

No u buka mozna duzo wiecej zarobic. Oczywiscie jak na moje. Ok nie spamuje juz tak tylko sie chcialem dowiedziec czy bedzie kontynuacja tematu ale raczej nie z tego co widze

Do góry
#2187688 - 22/03/2008 07:36 Re: Moja gra na forex [2] [Re: Marcin]
dardaw Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 14/03/2003
Postów: 2252
Skąd: Zagłębie Dąbrowskie
Witam
Sorki ,że wczoraj nie odpisałem ale tak moje kochane Zagłebie mnie podkur.... że mi sie wszytskiego odechciało.

Ostatnio rzeczywiscie zbyt rzadko robiłem podsumowania,związane to było z nadmiarem obowiązków , dośc czesto wracalem do domu padniety .Na dodatek od wlasnie ponad miesiąca gro czasu poswięcam bukmacherce , a moze raczej zakładom piłkarskim bo to ze tak powiem jest moja "specjalnośc".
Jako że lubie rywalizację biorę udział w konkursie organizowanym przez Totomix.Na dodatek nagroda dośc zachęcająca - podwójny bilet na mecz Polaków wraz z dojazdem i noclegiem we Wiedniu.Ci co grają w te zakłady zawodowo, wiedza doskonale jaki to pozeracz czasu.Jako że gra nie toczy się o jakiś smieszny yield czy jednostki a o zywą gotóweczkę ,trzeba do tego podejśc powaznie.Tak na marginesie poki co mam 7 miejsce w rankingu krajowym ale raczej bez szans na wygranie tej klasyfikacji za to w woj slaskim póki co 3 miejsce z niewielką strata do lidera.

Wróćmy jednak do tego co w temacie głownym.
Na pierwszy tydzień marca zostawiłem celowo mniej gotówki aby podjąc wieksze ryzyko, gdy ma się niewiele do stracenia mozna osiagnąc na forex cuda.
Cudów nie osiagnałem ale zysk procentowy był bardzo przyzwoity.Wskoczyłem w kabla po chyba najprostszym sygnale czyli sredniej 14.(w któryms z tematów w zeszłym roku zrobiłem podsumowanie tych własnie sygnalów na tymże kablu za okres bodajze 6 miesiecy , zysk był bardzo godziwy a srednia tutaj sprawdza sie idealnie)ZAstosowalem tutaj chyba dosc rzadki ale skuteczny trik polegający na powiekszaniu pozycji zyskownych ze stopem zabezpieczajacym zysk.Niestety ucieklem z pozycji za wczesnie i skorzystałem tylko z polowy wzrostów.Balem sie wejsc powtórnie w te pare i ominela mnie kolejna fala wzrostowa ok 250 pips.
W miedzyczasie kilkanascie niskozyskownych transakcji na usdjen.

W polowie drugiego tygodnia wypłacilem 2 tys zostawiając na koncie 900zł z malym haczykiem.
Reszta tego tygodnia to tradycyjnie usdjen i dosc łatwe osiągnięcie 2 tys zł czyli ponad 100% w 2 dni.

Na ostatni weekend zostałem z piatkowym 0,2 lota na pozycji dlugiej, myslalem iz powtorzy sie sytuacja z czwartku czyli psychologiczny poziom 100 zatrzyma spadki i na dodatek wyzwoli jakąs mocniejsza korekte wzrostową.
Szybko sie okazalo że było to idiotyczne zagranie.
Zamknalem ze stratą te pozycje nastepnie z niedzieli na poniedzialek znowu otworzylem dlugie pozycje liczac iz nie ma opcji aby dolar był pod kreską ( czyt 100)
Poniedzialkowy ranek pokazał iż jest jednak taka opcja .
Poleciało w dól az miło a ja zostalem bez otwartych pozycji i bez kasy.
Krótko mówiąc wywaliło mnie z rynku z wielkim hukiem.

Na rachunku pozostalo ledwie 104 zł ...

Nie robilem zadnej doplaty ani zadnej transakcji w tym tygodniu.
Prawdopodobnie zakoncze te grę i uzupelnienia konta nie bedzie.

Moge więc pokusisc się o podsumowanie gry :
czas gry - 27 tygodni
transakcji zyskownych - pi razy oko jakies ponad 90%
zysk z gry - 5497 zł
planowany zysk - 50000zł

Jak więc widac planu nie potrafiłem wykonac , widocznie za wysokie progi .Osiagnałem ledwo ponad 10% planowanego zysku więc nawet nie moge powiedziec ze było blisko.Choc na upartego jakby te 5500 dodac do trafionej 13 stki z totka byloby o wlos od planu, no ale to tak zartobliwie bo tej kasy laczyc nie mogę.


Podsumowując te ponad pół roku otwartej gry moge stwierdzic iz dosc łatwo i często po sygnalach wchodze w zyskowne pozycje.
Głównym moim grzechem bylo zbyt szybkie zamykanie pozycji zyskownych i zbyt dlugie trzymanie pozycji stratnych.
Czyli potwierdziła sie stara prawda forex iz nieistotne jest kiedy wejdziesz w rynek ale kiedy z niego wyjdziesz.

Sorki jesli kogos zawiodlem ale mam jednoczesnie nadzieję iz kogoś z tego forum zainteresowalem tym rynkiem.
Jest to potężny trudny rynek ale o niegraniczonych mozliwosciach.

Ja tym razem mimo iz cos tam ugrałem tę walke przegrałem.

Powrocę jeszcze do tego tematu i podejme rekawice powtórnie ale tylko i wyłącznie na wskaźnikach 4 godzinnych i jednodniowych.


p/s

mura - mam otwarte proste , bardzo popularne wskaźniki :
-pod wykresem RSI i Stochastic
-na wykresie Bollinger, MA, Parabolic SAR
- w drugim oknie tej samej pary "chmurki" Ichimoku i pod wykresem ADX
-wykresy mam na swiecach japońskich

parabolic sar - jesli mura sprawdzasz historycznie ten wskaźnik to rzeczywiscie wygląda wszystko jak na tacy.Jednak w rzeczywistosci tak pieknie nie jest, bywa często tak iz po przeskoku "kropki" nad czy ew pod wykres od razu pojawiaja sie dwie a nawet trzy czy cztery "kropki".Wykres nie uwzględnia czasu i analizując wstecz nie wiesz kiedy nastapila zmiana.Ten kilkukropkowy przeskok mozesz zauwazyc tylko patrzac na zywo.
Na szczesnie czesciej jest to jedna kropka i nie wypacza ona wykresu.
Generalnie jest to bardzo fajny i przydatny wskaźnik, przy dluzsych trendach dajacy bardzo dobre sygnaly szczególnie w połaczeniu z innymi, tak jak napisal (J) w polaczeniu np z RSI choc dla mnie jakos przejrzysciej wygląda on ze srednimi i w szczególnosci z ADX.
Na wskaxnikach 4h czy dziennych mozna wyciągnąc naprawde długie trendy.Wskaznik chyba malo znany a skuteczny.


Eska - no to po powyzszej lekturze juz wiesz czy gram czy tez juz odpuscilem.
Troche juz pozno a czekają jeszcze kupony totogola do roboty wiec tak krociutko do Twojego zdania "Ogolnie tak jak myslalem ten forex to duza strata czasu a zarobek sredni,.....moze sa ludzie co dobrze na tym zarabiaja ale ja takich nie znam. "
- jesli uwazasz ze to strata czasu i zarobek sredni to spoko choc ja uwazam zdecydowanie inaczej
- skoro nie znasz ludzi co na tym dobrze zarabiają (a co to znaczy dobzre ???) to moze by tak zmienic srodowisko, widocznie to kasta wyżej

Do góry
#2187704 - 22/03/2008 07:38 Re: Moja gra na forex [2] [Re: Eska]
dardaw Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 14/03/2003
Postów: 2252
Skąd: Zagłębie Dąbrowskie
Originally Posted By: Eska

No u buka mozna duzo wiecej zarobic.


Eska prosze Cię,fajny jestes gosc ale nie osmieszaj się.

Do góry
#2188203 - 22/03/2008 17:47 Re: Moja gra na forex [2] [Re: dardaw]
Eska Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 11/02/2005
Postów: 1792
Pisze co widze. Moze i sie osmieszam. Nie obchodzi mnie to. Pisze jedynie ze widze ze dosc cienko idzie zarobic na tym. Widze ze sie znasz, masz spora wiedze i wynik dosc cienki jak na moje wyszedl. Dlatego mowie ze nie oplaca sie w to wchodzic. Np ja bym w to nie wchodzil majac zerowa prawie ze wiedza na temat forexu. Bo dosc sporo trzeba sie nauczyc, miec duzo szczescia a do tego jeszcze zyski dosc marne, oczywiscie jak na moje. Moze ty uwazasz ze sa ok. Tylko trzeba spojrzec ile czasu sie 'stracilo' na ten zysk. Oczywiscie nic do Ciebie nie mam. Fajny temacik duzo razy to pisalem ale jesli chodzi o zysk to dla mnie za duzo zachodu. To tylko moje zdanie.


Troche nie rozumiem co sie stalo z kapitalem poczatkowym bo najpierw byl:

"Kapitał poczatkowy 2157,19 zł
Z powyższej kwoty w ciągu 34 tygodni chciałbym osiagnąc min 50 tys czystego zysku ,gra oczywiscie na realnym koncie."

Zysk jak piszesz jest po 27 tyg 5 500 zl a gra szla o 50 000. Dosc spora roznica?

I jeszcze odpuszczasz gre na 27 tyg. Czyli uwazasz jak ja ze gra nie warta swieczki i nie realne jest wyciagniecie 50 kola. Inaczej gralbys dalej gdyby to dawalo dobre zyski. Sam piszesz ze przezuciles sie na bukmacherke bo jest jakis tam konkurs.

Wiem ze lubisz konkursy bo juz grales o porshe, jakies tam mieliscie tematy ze gra w iles tam osob o gruba kase zawsze pisalem ze nic z tego nie wyjdzie. Ale ok ty lubisz takie rzeczy. tylko ze to nie przynosi dochodu a zajmuje jak sam mowisz duzo czasu. Bo niby gra idzie o gotowke a nie jakis yield. No tak tylko wygranie tej gotowki jest malo realne. Tak samo jak wyciagniecie z 2 tys 50 tys po 34 tyg na forexie i tak samo jak kupno mercedesa CL za 5 lat z biotonu (przypominam 10 tys na start) Troche dajesz sobie nie realne cele i tak to pozniej wychodzi.


I teraz jeszcze jesli chodzi o tego buka pisalem ze mozna wiecej zarobi i to przy zerowym prawie ze wkladzie czasowym. 15 min tygodniowo...

Ty po 7 miesiacach gry jak piszesz masz 5 500 zl od kapitalu 2 157 zl


I teraz male przyrownanie do bukmacherki. Ja po 7 miesiacach (zeby bylo rowno) zarobilem na czysto 15 875 zl przy kapitale poczatkowym 5 tys zl (glupi yield 32,76%) I jeszcze mialem taki limit ze musze wykrecic w kazdym miesiacu zysk. gdyby tego limitu nie bylo to by mozna bylo spokojnie bez duzego wkladu czasowego zarobic znacznie wiecej.

czyli liczac na miesiac - miesiecznie wychodzi 2 267 zl

U ciebie - liczac miesieczny zysk - 785 zl. Do tego trzeba dodac duzo czasu i sporo nerwow.

takze prosze nie pisz ze ja sie osmieszam piszac ze u buka mozna wyciagnac wiecej praktycznie bez wkladu czasowego. Bo jest wyliczone czarno na bialym ;\)


Jeszcze raz mowie nic do Ciebie nie ma fajnie ze prowadziles ten tamacik ale nie lubie jak ktos pisze jakies fantazje a jak ktos inny napisze ze lipa z tego wyszla to odrazu wielkie oburzenie i pisanie ze ktos sie osmiesza - chociaz wyniki mowia same za siebie. Troche realnego spojrzenia. Pozdrawiam

Do góry
#2189636 - 23/03/2008 00:11 Re: Moja gra na forex [2] [Re: Eska]
dardaw Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 14/03/2003
Postów: 2252
Skąd: Zagłębie Dąbrowskie
Eska miły czlowieku.
Rozpisałes sie ale nie wiem po co , choc własciwie wiem bo juz w kilku tematach natknalem sie na Twoje wpisy nt Twojej gry na remisy i jak sie domyslam tu tez chciales sie pochwalic.Rozumiem to doskonale , cieszysz sie , chwalisz i nie ma w tym nic złego.
Jednak musze w takim razie Ci przypomniec Twoja poprzednią grę , stawki na single siegające 10,20 tys ,zapewne w tej grze bedzie podobnie i na koniec zaczniesz operowac niebotycznym stawkami w wiadomym celu.

Wracajac jednak do głownego tematu czyli Twojego stwierdzenia iz bukmacherka daje wyzsze zyski niz forex po raz kolejny prosze Cie - nie osmieszaj się.

I nie bierz mnie tutaj za przyklład bo jestem jedynie jednym z wielu milionów foreksowym leszczykiem.Owszem , troche się znam ale nie jestem tu żadnym autorytetem czy wzorem.



Ja na forex zarabiam rzeczywiscie niewiele ale tyle ile aktualnie mnie zadawala, nigdy nie pisałem że sa to wielkie pieniadze ale spokojnie starcza z tego na ZUS, czynsz, czesne za dziecko i jeszcze troche zostaje.Więc nie jest źle.
Przypominam Ci jeszcze iz ja na giełdzie gram od lat nastu lecz na rynku forex dopiero raczkuje.
Zapewniam Cie jednak ze sa takie spece ,którzy robia kase o jakiej nawet nie sniles.

Mimo iz zarobiles te 2 tys miesiecznie na remisach to bardzo Cie prosze nie porownuj bukmacherki do forexu bo ma sie to jak hulajnoga do mercedesa.

Do góry
#2190128 - 23/03/2008 01:27 Re: Moja gra na forex [2] [Re: dardaw]
Eska Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 11/02/2005
Postów: 1792
No ok tylko mi caly czas chodzi tylko o to ze na forex trzeba sie znac. Trzeba sie naprawde duzo uczyc zeby zarabiac. No i dalej potrzebne jest szczescie (jak wszedzie powiesz ale tutaj jednak wieksze niz gdzie indziej) do tego trzebamiec mnostwo czasu zeby z tego wyciagnac dobry pieniadz. Nie wiem kogo znasz kto zyje z forex i ile zarabia ale na moje oko ja nigdy bym na forexie nie zarobil poniewaz jestem z byt leniwy na siedzenie caly czas przed kompem.


Nie chodzi sie o chwalenie bo nie musze sie chwalic - wyniki mowia same za siebie. Tylko o to ze mnie wysmiales ze nie mozna przyrownywac. Ok. tylko ja nie przyrownoje do tego jakis mityczny ludzi ktorzy maja ztego super sianko bo poprostu ich nie znam i nie widzialem jak to sie odbywa. Mowie to z obrazu twojej gry i i czasu jaki na to poswieciles. Dla nie gra nie warta zachodu. Dlatego przyrownoje to do bukmacherki bo raz ze kasa wieksza - z tych gier na live (twoja-moja) bo tylko tak mozna to porownac. Napewno sa ludzie ktorzy u buka zarabiaja tez jakies miliony tak samo jak i na forexie. Ale ja mowie o normalnym czlowieku takim jak ja czy ty. I z tego wychodzi ze lepiej zagrac na bukach i poswiecac 15 min w tyg albo nawet i mniej i miec te 2 tys miesiecznie. Chociaz mozna wyciagnac duzo duzo wiecej bo jak mowie gdyby nie bylo jakis limitow ze kapital 5 tys i kazdy miesiac ma byc na + to zyski bylby duzo wieksze. tutaj tez nie ma ograniczen tak samo jak na forexie. Jak masz kapital i smykalke do tego zarabiasz tak samo jak na forexie. Teraz w czasach gdzie sa gieldy zakladow limitow praktycznie nie ma to tylko kosic pieniadze.


Wiec wg mnie takie to do konca smieszne nie jest ze z bukow wyciagne wiecej niz taki gracz jak ty z forexa. I to na pelnym spokoju ze smiesznym kapitalem 5 tys na poczatek. I co podkreslam przy zerowym wkladzie czasowym...


A co do hulajnogi i mercedesa. Ja akurat na mecedesa CLS zarobilem nie na forexie... Moze jak bym sie znal to bym jezdzil hulajnoga bo bym poplynal z pieniedzmy. Nie wiadomo. Niech kazdy robi to w czym jest dobry. Po co sie wysmiewac.


A ze fakty mowia same za siebie to mozna wyciagnac wniosek ze taki jak ja wyciagnalem ze nie ma sie co zabierac za forex bo trzeba sie znac a to wymaga czasu - nauka. A po drugie i tak duzo zalezy od szczescia. Dlatego zeby z tego zyc na godnym poziomie (jeszcze zalezy jaki kogo pozmiom interesuje) to trzeba byc naprawde dobrym. A na bukach moze grac praktycznie kazdy i kosic dobre pieniadze


a co do stawek na single po 10 tys to nie jest to dla mnie jakims wyczynem po kilku latach grania moge sobie pozwolic na takie stawki bez stresu. Moze jak bym gral na forex te kilka lat byloby podobnie. Tylko wlasnie kwestia czasu poswieconego. Mozesz robic cos innego jakas praca, firma a buki daja ci w bonusie kilka kola na miesiac dodatkowo. A forex ciagle musisz widziec co sie dzieje w okolo czytac rozne rzecz, sledzic kursy itd. Praktycznie nie ma szans zeby cos robic innego jesli by sie chcialo z tego zyc.

Do góry
#2190814 - 23/03/2008 03:47 Re: Moja gra na forex [2] [Re: Eska]
dardaw Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 14/03/2003
Postów: 2252
Skąd: Zagłębie Dąbrowskie
-jeździsz mercedesikiem a ja tylko oplem.
-stawki 10 tys nie robią na Ciebie wrazenia a ja jedynie grałem za max 2 tys i to tylko dwukrotnie.
-10 tys obstawiasz bezstresowo zas ja przy moich 2 tys trzymalem kciuki do konca i nieco sie napocilem.
-poswiecasz na buki tylko 15 min tygodniowo , ja tez 15 , tyle tylko ze 15 godzin

Oj, widze ze nie pogadamy , zbyt wiele nas rózni,za mały jestem do Ciebie.


Masz swoje 5 minut i nie ma sprawy, juz to przerabialismy.
Lecz doradzam Ci wiecej pokory, buta bije na odległosc i to nie tylko tu w tym temacie.
Obys po tych 5 Twoich minutach nie zamilkł podobnie jak miało to miejsce po niedoszłych obiecanych "promocjach" Mostostalu, Hutmena itp.
powodzonka

Do góry
#2191820 - 23/03/2008 08:31 Re: Moja gra na forex [2] [Re: dardaw]
mura Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 03/02/2006
Postów: 10252

cześć Dardaw

mam do Ciebie pytanie, zupełnie nie na temat ale tu mam pewność że przeczytasz. chciałbym bardzo byś mi odpowiedział na mój wywód, bo cenię Cie jako osobę patrząc przez pryzmat tych kilkudziesieciu miesiecy na forum

sprawa dotyczy Twojego klubu. wyobraź sobie że w obecnej sytuacji pewien jegomość, nazwijmy go powiedzmy Drzymała, przychodzi z walizką pełną pieniędzy i obwieszcza że chce stworzyć w Sosnowcu wielki klub.
nieważne że Jesteście na dnie, przegrywacie mecz za meczem. nie myśl o tym. w nagrodę za takie rezultaty macie olbrzymią szansę być 1 z 3 polskich klubów reprezentujących nasz kraj na arenie międzynarodowej. do tego pokaźny zastrzyk finansowy, plejada grajków z poprzedniej firmy pana D. oraz świetne perspektywy. w zamian za co? ot, taki tam drobny szczegół, wystarczy że formalnie klub Zagłębie Sosnowiec przestanie istnieć.
bohater mojej opowieści zna bardzo dobrze bowiem prezydenta Sosnowca, jest z nim w dobrych układach i postanowił że zmieni siedzibę swojej firmy i w Sosnowcu - mieście pięknym i ludnym, bęzie kontynuował swoje prywatne interesy.. tfu tzn przejęzyczyłem się, oczywiscie chodzi o dobro i promocję polskiej piłki.
nie warto w tym miejscu myśleć o de facto podobnych przykładach z przeszłości by zastanowić się co dalej. w końcu co dziś znaczy Amica Wronki, Sokół Pniewy, RKS Radomsko, Ceramika Opoczno, Pogoń Szczecin, Olimpia Poznań czy Zawisza Bydgoszcz. czy kogoś to obchodzi ile musiała przejść Lechia i jej kibice by teraz bić się o awans do najwyższej klasy rozgrywkowej.
jako wieloletni kibic swojego klubu przeżyłeś z nim wiele wzlotów i upadków, były radości po awansie, łzy po spadku, niezapomniana atmosfera na Ludowym, lokalni bohaterowie z nr10 na plecach, wiele wartościowych znajomosci poznanych na stadionie, kawał historii polskiego futbolu i miasta, duma i sława z herbu i barw, niepowtarzalnych, jedynych w swoim rodzaju.
i nieważne że sportowa słabość nakazuje grać niżej. kasa się liczy. będzie więc nowy zespół (albowiem władze miasta i Drzymuś głoszą ze powołują do życia nowy twór), stara nazwa z zachowaniem barw, lecz de facto będzie to Zagłębie Sosnowiec data założenia 2008. mało tego. klub będzie należał do pana z walizką, pana który bierze swoje klocki z zupełnie innych rejonów kraju gdzie panuje inna atmosfera i są inne realia i będzie rozgrywał swoje mecze w Sosnowcu pod nowym szyldem. do tego gwarantuje że wierność kibiców Dyskobolii nie zna granic i będą podążac kilometry za swym klubem, by obejrzeć swój klub grający u siebie.. ale na wyjeździe.
Twój klub więc z dnia na dzień będzie miał fundamenty nie w swojej pięknej historii ale wśród zaściankowej piłki i będzie żył w lidze tylko dlatego bo pan D. ma widzimisię ale i mocne argumenty $łowne by przeforsować pozwolenie na gre Twojego klubu w 1 lidze.
inwestycja pana D. to nie inwestycja w Zagłebie tylko przefarbowanie Groclinu. apropo inwestycji to "człowiek z walizką" ponoć będzie musiał uciekaćna Ukrainę ze swoim interesem bo tu coś cienko idzie
bardzo chciałbym usłyszeć co być zrobił w takiej sytuacji?
czy odwiedzałbyś Ludowy pod rządami brodatego?

Do góry
#2192264 - 23/03/2008 19:38 Re: Moja gra na forex [2] [Re: dardaw]
Eska Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 11/02/2005
Postów: 1792
Originally Posted By: dardaw
-jeździsz mercedesikiem a ja tylko oplem.
-stawki 10 tys nie robią na Ciebie wrazenia a ja jedynie grałem za max 2 tys i to tylko dwukrotnie.
-10 tys obstawiasz bezstresowo zas ja przy moich 2 tys trzymalem kciuki do konca i nieco sie napocilem.
-poswiecasz na buki tylko 15 min tygodniowo , ja tez 15 , tyle tylko ze 15 godzin

Oj, widze ze nie pogadamy , zbyt wiele nas rózni,za mały jestem do Ciebie.


Masz swoje 5 minut i nie ma sprawy, juz to przerabialismy.
Lecz doradzam Ci wiecej pokory, buta bije na odległosc i to nie tylko tu w tym temacie.
Obys po tych 5 Twoich minutach nie zamilkł podobnie jak miało to miejsce po niedoszłych obiecanych "promocjach" Mostostalu, Hutmena itp.
powodzonka



jak sie juz cos pisze to warto pisac prawde. Nigdy nie polecalem Hutmena... MSX pisalem ze kupuje, bo mialem odwage napisac publicznie co kupuje co sprzedaje. Nie jak inni jak cos uroslo to pisali ze od wczoraj maja a jak spada to juz tydzien tego nie trzymaja. Taka roznica. Zreszta jakos piszesz tylko o wtopie na MSX a o innych spolkach ktore niezle rosly co je polecalem to nie piszesz. Gdybys pisal prawde to zauwazylbys ze nawet przy wtopie na MSX niezle zarobilem. I to nie jest zadna buta... Poprostu jak ktos ma sukcesy to mozna sie chwalic.

ty gdybys wygral porshe z XTB tez byc pisal o tym. Bo lubisz pisac ze jestes np 10 w jakims tam konkursie - tylko co z tego wynika jak i tak nigdy nie wygrywasz. Tym sie roznimy ty tracisz czas i masz nadzieje ze wygrasz a na koniec nic z tego nie wychodzi. A ja nie wierze w latwe pieniadze ze mozna wygrac posrhe na XTB ze mozna zrobic z 5 zl miliony. Jak sie chce zarobic to trzeba odpowiednia kwote zainwestoweac nie ma cudow. Jak bym gral kupony po 2 tys to bym CLS nie jezdzil w wieku 24 lat... I to nie jest chwalenie tylko fakty, dla mnie chwaleniem jest pisanie ze jest sie tam 2gi np w konkursie jakims jak i tak tego nie mozna sprawdzic.Jak bys wygral te 50 tys z forexa i jak za 5 lat bioton z tych 10 tys bedzie 'placil' za nowego merca to napewno napiszesz ;\) Tylko ze najpierw trzeba miec sukces a nie tylko pisac ze tu sie zarobi 50 tys a tu nowego merca a tam porshe. A jeszcze gdzie indziej kupe kasy wygrac w tootmixie...

I jeszcze pisac do mnie za ja sie osmieszam bo osmielilem sie postawic teze ze wiecej mozna zarobic z buka niz takiej gry jak ty w forex. Fakty mowia same ze siebie byly rowne gry na live i widac gdzie mozna bylo wiecej zarobic i przy jakim czasie. WIec to nie jest zadna buta tylko FAKTY. Zreszta juz niemowie ze gra na forex nie dokonczona... z wiadomych powodow.



Poprostu nie umiesz przyjac krytyki bo ustawiles sobie w glowie ze jestes najmadrzejszy i najstarszy wiec masz prawo wszystkich wysmiewac i uczyc. Troche mi to przypomina nauczyciela od marketingu i biznesu ktory uczy studentow jak zarabiac pieniadze, jak zrobic dobre reklamy jak sie zaprezentowac a sam ani nie ma kasy, ani zadnej firmy do tego sam nie umie sie zahcowac. A wiedze ma tylko ksiazkowa i taki ktos uczy studentow jak zarabiac jak sam jedyna kase jaka zarobi to jest kasa z uczelni za 'madre' wyklady. Jak to mowia najlatwiej jest uczyc. Napewno latwiej niz cos zrobic i wykorzystac swoja wiedze w praktyce zeby dawala jakis wymierny skutek.



Dlatego jak juz kogos wysmiewasz to sie zastanow czy masz naprawde podstawy do takiego zachowania.




I jeszcze pisanie ze nie mozesz ze mna gadac bo jestes za maly do mnie... Takie gadki mnie denerwuja wlasnie bo jak mowisz ze cos co ja mowie jest zle to daj kontargument a nie pisz ze nie masz co ze mna gadac bo jestes za maly. tak mowia tylko ci co nie maja argumentow na swoja obrone tak bylo zawsze i bedzie.

ja tam dyskusje merytoryczna zawsze chetnie podejme. Moze sie czegos naucze ale jak widze takie pisanie to nie wiem czy smiac sie czy plakac.



Aha WESOLYCH SWIAT !

Do góry
#2194176 - 24/03/2008 04:17 Re: Moja gra na forex [2] [Re: Eska]
dardaw Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 14/03/2003
Postów: 2252
Skąd: Zagłębie Dąbrowskie
Witaj mura

Domyslam sie do czego pijesz.
Cofnę sie o prawie 20 lat.Wtedy to mój zasłuzony w polskiej pilce klub przestał istniec.Znaleźliśmy się praktycznie na dnie rodzimej piłki.
Miedzy innymi dzieki presesowi Baczyńskiemu i setkom wiernych kibiców wystartowalismy ponownie w sezonie 95/96, nieprzypadkowo o tym wspominam bo kibice mieli spory udział w tym ze Zagłebie znowu pojawiło sie na pilkarskiej mapie.
Moze raczej mapce bo wystartowalismy od klasy okregowej.
Jezdzilismy po okolicznych wioskach, nierzadko bywało nas wiecej na meczu niz ludnosci w calej tej gminie.Bywało też iz ksiądz podczas niedzielnej mszy nawoływał do zamykania okiennic i nie wychodzenia po południu z domów ponieważ jest jakis wazny mecz.
Było smiesznie ale poczulismy znowu co to smak zwycięstw i nieprzypadkowo na naszych szalach pojawił sie napis "na dobre i na złe"i nie wazne ze były to sukcesiki lokalne , dla nas dla wiernych kibiców to było COS.
Po piłkarskiej bitwie w Libiązu ( nas tam ok 5 tys) mielismy juz 3 ligę z zasiegu ręki.Potem awans do drugiej ligi i szybki spadek.
Następnie rok 2004 i fantastyczny mecz ze Sląskiem w obecnosci 18 tys widzów, zwyciestwo i znów 2 liga nasza.

Po co o tym pisze.
Ostatnie lata nas nie rozpieszczały ale warto zyć dla tych chwil.To jest cudowne, te zwycięstwa awanse...

Ubogi jest ten kto tego sam nie doswiadczył,awanse przy zielonych stolikch to tylko namiatka sukcesu.

Czy jestem za p Drzymałą we Wrocławiu ?
Jak najbardziej tak , ale tylko w ramach sponsoringu czyli dawaj kasę ale gramy nadal w 2 lidze, ze Slaskiem w nazwie i przy Oporowskiej.

W innym przypadku to juz nie bedzie niestety ten Sląsk, bedzie to dziwny twór przynajmniej dla mnie nie do zaakceptowania.

Gdyby takie coś co wisi nas Wrockiem mialo się wydarzyc u nas , moja noga na Stadionie Ludowym by nie stanęła.To nie byłby mój ukochany klub a kaprys milionera.Bo Zagłebie to my.

p/s
Lechia szacuneczek.

Do góry
#2194200 - 24/03/2008 04:21 Re: Moja gra na forex [2] [Re: dardaw]
dardaw Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 14/03/2003
Postów: 2252
Skąd: Zagłębie Dąbrowskie
Sorki Eska ale nie chce mi sie odpisywac.
Piszesz jakieś pierdoly ale niech Ci bedzie.Nie wiem czy kompleksy jakies leczysz czy co.W jaki temat nie zajrze to ciagle z kims sie kłocisz i cos chcesz udawadniac.
Sorry to nie dla mnie.
Mokrego Smingusa.

Do góry
#2195089 - 24/03/2008 20:27 Re: Moja gra na forex [2] [Re: dardaw]
dardaw Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 14/03/2003
Postów: 2252
Skąd: Zagłębie Dąbrowskie
Zadałem pytanie w "to i owo" ale zostało bez odpowiedzi.
Moze tu ktos ,mi szybciej pomoze .

Chciałbym zamienic takie cosik :
10100221M122
1010201M2022
1010202M2012
1010210220MM
101021M1202M
10102220M1MM
1020001MM122
1020021M2012
1020021MM211
102002M1M201

na takie :

10 10 02 21 M1 22
10 10 20 1M 20 22
10 10 20 2M 20 12
10 10 21 02 20 MM
10 10 21 M1 20 2M
10 10 22 20 M1 MM
10 20 00 1M M1 22
10 20 02 1M 20 12
10 20 02 1M M2 11
10 20 02 M1 M2 01

Czyli pomiedzy 2 a 3 , 4 a 5 itd znak w pionie chciałbym wstawic odstęp.
Z uwagi ze rzędów bedzie bardzo duzo uzycie klawiaturowej spacji odpada


Czy jest jakis program którym mógłbym szybko to zrobic ?(pilne)

Do góry
#2195242 - 24/03/2008 21:43 Re: Moja gra na forex [2] [Re: dardaw]
Venon Offline
addict

Meldunek: 21/08/2007
Postów: 604
Skąd: Zywiec/Krakow/.UK/Praga
wiem jak rozwiazac Twoj problem, napisalem do Ciebie PW

Do góry
#2196153 - 25/03/2008 03:18 Re: Moja gra na forex [2] [Re: Venon]
Marcin17 Offline
newbie

Meldunek: 03/10/2006
Postów: 36
Przykro mi to stwierdzić Eska ale na bukmacherstwie nie da się więcej zarobić niż na Forexie.. ;]

Według mnie podstawowym powodem jest a raczej są limity u bukmacherów...

Do góry
#2196379 - 25/03/2008 05:09 Re: Moja gra na forex [2] [Re: Venon]
dardaw Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 14/03/2003
Postów: 2252
Skąd: Zagłębie Dąbrowskie
Originally Posted By: Venon
wiem jak rozwiazac Twoj problem, napisalem do Ciebie PW


Wielkie dzieki, śmiga zajefajnie.

Do góry
Strona 2 z 5 < 1 2 3 4 5 >


Kto jest online
5 zarejestrowanych użytkowników (rafal08, czubek, Irek, VVega, Zaixi), 1765 gości oraz 11 wyszukiwarek jest obecnie online.
Key: Admin, Global Mod, Mod
Statystyki forum
24778 Użytkowników
105 For i subfor
50944 Tematów
5790732 Postów

Najwięcej online: 5410 @ 06/10/2024 14:47