Dzięki Robak za dobre słowo
Nie ma za co

Ja też myślałem, że swoją odchowałem, a ona "wybuchła" w najmniej oczekiwanym momencie

Ale dzięki temu mogę na nowo korzystać z "uroków kawalerskiego życia". A wszystkim chopom, którym w ostatnim czasie jakieś niewiasty złamały serce zalecam OLAĆ TO. Co z tego, że było fajnie, że była ładna, że nadstawiła tyłka... jak w ostatecznym rozrachunku pokazała, że ma nas w dupie. A jak ją teraz wzięło na nawracanie to zaproponujcie jej wstąpienie do jakiejś oazy albo zakonu. Trzeba mieć swój honor. Każdy w życiu popełnia błędy (tzw błędy młodości). Ja myślałem, że trafiłem na odpowiednią kobietę (powinienem raczej napisać dziewczynkę). 3 lata prawie ze sobą byliśmy, w sierpniu zaplanowane wakacje, a ta 5 dni przed wyjazdem mówi mi, że od roku mnie już nie kocha
A jak to mój ojciec powiedział: "Lepiej rozstać się teraz niż za 10 lat dowiedzieć się, że się ożeniliśmy z k.u.r.w.ą."
Kobiety są jak Nikolay Davydenko:
- dla nich liczy się tylko kasa,
- oleją Cię raz (sprzeda mecz w podrzęnym turnieju), potem przeproszą (powalczy w Turnieju Wielkiego Szlema), zaufamy im jeszcze raz i.... znowu nas oleją w najmniej oczekiwanym momencie (kolejny sprzedany mecz w mniejszym turnieju)