Deczko porażka z tymi wynikami.

Pozdro...

iwo: Phil!!! Był singielek!!!..i jest za co zagrać next time!!!
(jak mało trzeba czasem do dobrego poczatku dnia!)

Nie moge strawic porazki Colorado i przegranych $$ wprawdzie byly to wczesniej wygrane talarki,ale porazka boli wszczegolnoscie tak dotkliwa .wyskoczylem na poczatek 2 rundy z grubsza kasa i odrazu sie sparzylem ostro,wracam do przedniej stawki.Trzeba "wylizac rany" i odrobic jakos straty.A dzisiaj zagralem starym (prznoszacym zyski)sposobem

Tampa Bay-Montreal---1----(innej mozliwosci nie widze,bynajmniej w 1 meczu)
Detroit-Calgary------1----(nie wieze w 2 przegrane mecze detroit w domu z rzedu)
San Jose-Colorado----2----(chęc rewanzu i konsekfencja)

Kupon na 2 dni z gory.Jutro pewnie zapuszcze sobie kwitka na bramki lub tercje .

Mam nadzieje ze wejdz 3z3 100%. To humor mi sie poprawi co nie co ,bo ostatnio to nie mam sie z czego cieszyc zawsze cos mi wali sprawe .
Pozdrawaim!

[QUOTE]Oryginalnie wysłał zmarcin:
[qb]Hej!

Na jutro: Philadelphia F. - Toronto ML 1 :3gw:

Toronto rozegrało aż 7 spotkan i ma mało czasu na odpoczynek.
Często tak jest, że drużyna, która wyeliminowała inną w 7 meczach, przegrywa w 1 meczu kolejnej rundy.
Czy tak będzie?[/qb][/QUOTE]Szczerze mówiąc to myślałem, że zasada "zmęczony przegra z wypoczętym" może sie tu nie sprawdzić. A jednak .
Całkiem fajnie, zwłaszcza biorąc pod uwage porazkę Detroit (szkoda tylko, że po OT, bo chciałem zacząć grać na X od trzeciego meczu z Calgary).

Tampa Bay - Montreal ? nie do grania, jak dla mnie.

Detroit - Calgary ?: (Calgary jest dość mocne w tym sezonie, poza tym bardzo dużo osób bedzie grać Detroit, uzasadniając to "przecież nie przegraja drugiego meczu z rzędu i to u siebie". Prawda jest taka, że Detroit może znów nie wygrać. vide: pamietacie zeszłoroczne play offs z Anaheim w wykonaniu Detroit?)

Moim zdaniem powalczy Toronto :4gw:

Pozdrawiam.

Właśnie, że Detroit pamięta pewnie swoje występy w zeszłorocznym PO to teraz tego błędu nie zrobi. I drugiego meczu nie przegra. Pozdrowienia.

[QUOTE]Oryginalnie wysłał zmarcin:
[qb]Tampa Bay - Montreal ? nie do grania, jak dla mnie.

Detroit - Calgary ?: (Calgary jest dość mocne w tym sezonie, poza tym bardzo dużo osób bedzie grać Detroit, uzasadniając to "przecież nie przegraja drugiego meczu z rzędu i to u siebie". Prawda jest taka, że Detroit może znów nie wygrać. vide: pamietacie zeszłoroczne play offs z Anaheim w wykonaniu Detroit?)
Moim zdaniem powalczy Toronto :4gw:

Pozdrawiam.[/qb][/QUOTE]Tampa Bay nie przegra al: po pierwsze dobrze graja u siebie a po drugie montreal slabo gra na wyjazdach wiec stawaiaj na Tampem, a sie nie zawiedziesz a co do Detroit to mnie zawiedli bardzo w pierwszym meczu z Calgary no ale mysle ze na 80% nastepny powinni wygrac

Tampa Bay-Montreal 5-6 bramek(jeśli chodzi o typowanie zwycięzcy tego meczu to skłonny bym był do win Tampy. Styl w jakim pokonali Islandersów napawa optymizmem i przedewszystkim "obsada bramki" nie dała większej "plamy" w znacznym stopniu przyczyniając się do zwycięstw.Montreal napewno pokaże "pazurki" i zastanawiam się ,czy dzisiaj czy też może w nastepnym meczu. Pewien jestem jednego - Tampa w meczach z Montrealem będzie musiała pokazać jeszcze lepszy i bardziej skuteczny hokej, bo o kolejne 3:0 będzie trudno, a rywal też strzelać gole potrafi)
al:

Strach przed bolesnymi porażkami sprawia, że ludzie poszukują magicznych metod. Tym samym odrzucają sporą część wiedzy, która jest im przydatna w ich grze.
W sezonie zasadniczym własne lodowisko wcale nie było sprzymierzeńcem w pojedynkach pomiędzy tymi drużynami. W czterech meczach żadnego remisu, po jednym zwycięstwie na lodowisku przeciwnika, bramek nie brakowało.
Zaczną od OT.
Stawianie u buków to jak alkoholizm - nie chcę ale muszę.

Tampa Bay-Montreal (4-0) iwo: sliczne ,pewne ,wysokie zwyciestwo.2 gole Levavaliera,3 asysty St.Louisa,28 obronionych strzlow przez Khabibulina.Szybko,krotko i na temat ,oby tak dalej. iwo:

Ja konsekwentnie i nie widze innego wyjścia (zwłaszcza w Detroit gdzie porażka Skrzydeł praktycznie stawia ich w potwornie niewygodnej sytuacji):

DET - CAL 1
SJ - COL 2

over/under nie tykam bo myślę że te mecze będą mialy całkiem inne oblicze niż te sprzed dwóch dni

Czesc , dzisiaj gram konsekwetnie:

Detro - calgary-----1------
SJ - Colorado-------2------

Pozdrawiam....
buubi idziesz dzisiaj na mecz??

Detroit-Calgary 5-6 bramek(win gospodarzy jest typem na który postawi zdecydowana większość logicznie myślących graczy i tak zapewne będzie. Ja zakładałem, że w tej parze prędzej czy później musi paść wynik 5-6 bramkowy i analizując ilość niewykorzystanych przez Detroit szans na bramkę z pierwszego meczu, jestem w tym jeszcze bardziej utwierdzony. Nawet najlepsi bramkarze mają słabsze dni - przykład:wczoraj Theodore, więc konsekwentnie i stanowczo na to stawiam)
San Jose-Colorado 2,5-6 bramek(dla mnie na dzień dzisiejszy są to róworzędni rywale, z tym ,że w pierwszym meczu szczęście było po stronie SJ, a właściwie nieszczęście po stronie bramkarza Colorado, który "sprezentował" win gospodarzom. Dzisiaj być może zobaczy ten mecz zza bandy. Colorado będzie chciało wyrównać bilans i widowisko, sugerując się wynikiem z pierwszego meczu nie będzie już tak jednostronne.Czeka nas zacięty mecz znowu obfitujący w gole)
al:

Colorado w******la 2 mecz z sAn JOSE robia wszystko aby przegrac ,wszczegolnosci SAKIC I FORSBERG idoci faluja jak nigdy.I Colorado dziki ich faulom stracilo 2 gole normalnie uke: sie chce

Widzisz na tym polega wyższość San Jose nad Dallas. Znaleźli sposób na wyeliminowanie Forsberga i drugi mecz "Lawiny" mają w plecy. Forsberg na ławie kar to nie tylko 2 min przewagi jednego gracza-to 2 minuty bez Forsberga na lodzie i to jest w tym najważniejsze.
al:

ale detroit piękne ciśnie, jak narazie 2 runda play off wchodzi jak marzenie iwo:

Dobra kwitek w koszu dzieki COLORADO. Co sie potwierdzilo znowu. Wygrana gosci w PO to egzotyka ,ststystyki sprzyjajace gosiom gowno znacza w PO.Od dzisiaj ide wciemno na same wygrane gospodarzy za male stawki.Co do colorado to nie udolnosc dal o sobie znac ,jak sie nie potrafi wykorzystac zadnego PP (4),a samemu traci sie 2 bramki w oslabienu,po faulach liderow druzyny to mowi samo za siebie.

Tampa Bay-Montreal 4-0 iwo:
Detroit-Calgary 5-2 iwo:
San Jose-Colorado 4-1 uke:

Pozdrawiam!

widze , ze poki co nie ma mocnych na marleau i spolke

Mimo wszystko wciąż jeszcze wierzę w Lawinki... Czekam na pierwszy mecz u siebie, ciekawe jaki buki wystawią kurs na Colorado

Tampa Bay-Montreal 1,5-6(Tampa Bay to ekipa, która przebojem wygrała nie tylko swoją Dywizję, ale również Konferencje Wschodnią rywalizując prawie do końca o wygranie ligi z Detroit.Tampa drugi sezon z rzędu gra w PO i tym razem los jej sprzyja, bo rywale to ekipy o których można powiedzieć że są z niższej półki, bo zarówno Islandersi jak i Montreal do potentatów ligi nie należą.Ten sezon dla Tampy układa się bardzo pomyślnie, bo nie ma już ani New Jersey, ani Bostonu, ani Ottawy, a z pary Philadelphia-Toronto też ktoś musi odpaść.Nadchodzący mecz na pewno nie będzie należał do łatwych, bo Montreal „pokaże pazury” i musi szukać swojej szansy, przegranie dwóch meczy pod rząd poważnie zmniejszy ich szanse na awans. Do tego dochodzi problem psychiki bramkarza, który do ostatniego meczu spisywał się poprawnie, aż tu nagle 4 gole w 25 minut. Kanadyjczycy w sezonie zasadniczym strzelili 208, a stracili 192 bramki zdobywając 93 punkty. Na awans do Play Off to wystarczyło, na zaskoczenie zbyt szybko „świętującego” Bostonu też, ale na rozpędzoną Tampę to za mało)
Philadelphia-Toronto 5-6 bramek(Toronto podmęczone rywalizacją z Ottawą chyba złapie drugi oddech i tanio skóry nie sprzeda. Philadelphia to etatowy uczestnik Play Offów, ale ostatnie 3 sezony to udział max w II rundzie gdzie pokonali właśnie Toronto aby się do niej dostać.Teraz „Liście” mają okazję zrewanżować się rywalowi, ale nie mogą dopuścić do sytuacji z przed roku, gdzie na 4 mecze w Philadelphii wygrali tylko raz, a u siebie- trzy razy do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka.Tylko 3 zespoły na Wschodzie przekroczyły granicę 240 goli w sezonie i wśród nich było Toronto, które 242 razy umieszczało krążek w bramce rywali , ale stracone 204 to trochę za dużo jak na drużynę , która chciałaby wygrać Puchar Stanleya)
al: