Muszę to napisać po pod wrażeniem jestem. Wracam sobie dziś z Mielna busem, wysiadam koło dworca z przygodnie poznanymi koleżankami, nie najtrzeźwiejszy przyznaję, i zauważam brak karty kredytowej (limit 2k więc ból). Dwa telefony i karta zastrzeżona - pani na infolinii uspokoiła mnie, że nikt skorzystać z niej nie zdążył. Po godzinie dostaje telefon (z banku) iż kartę próbowano (bezskutecznie oczywiście) ruszyć. Ale to nie koniec, pietnaście minut temu policja dostarczyła mi tę zastrzeżoną kartę do domu, do rąk własnych. Sprawdzili moją tożsamość oczywiście, podpisałem protokół i tylko moje nieśmiałe tłumaczenia że ta karta jest mi potrzebna jak ...
W Koszalinie nic nie ginie

No ładnie. Wypada się cieszyć. Pomyśl co byłoby gdybyś był tak nietrzeźwy, że nie pomyślałbyś o zastrzeżeniu karty, tudzież nie zauważyłbyś jej zgubienia... Smerfy być może uratowałyby kawałek pieniądza.

heh to ten nick masz nie od parady kolego

Ludzie to czysta ironia !!! Ja zastrzegłem kartę powiadamiając bank, karta znalazła się na czarnej liście, ktoś próbował z niej skorzystać, karta była zastrzeżona, ktoś zadzwonił po policję, zwinęli ludków razem z kartą (nieaktywną i bezużyteczną) i za czas jakiś policja mi przywozi do domu tę kartę, którą mogę pociąć i do kosza wyrzucić czekając na nową. Ehhhhh

a gdzie tu widzisz "ironie" ?

Chyba moje szczęście dostało koronny argument na sprawę rozwodową. Ten protokół ...

A nie pomyślałeś ,że to czasem policja mogła Ci ją ukraść ?

Bardzo prawdopodobne

Policja się czasami przydaje, ja i muppet coś o tym wiemy

Z woleja go, z woleja

Taaaak słowo czasami jest w tym miejscu bardzo odpowiednie, ja napisał bym je nawet drukowanymi literami

Karta jest nieaktywna, ale Twoja. Misiaczki mają wziąć ją sobie na pamiątkę czy wrzucić do rowu? Gdyby to był telefon czy jakiś inny wartościowy gadżet to byś się zapewne ucieszył, że dowieźli. Z tej karty pożytku już miał nie będziesz, ale bynajmniej to co Twoje jest u Ciebie, a ludki które chciały Twoja kartą powojować też zapewne są teraz w odpowiednim miejscu

Dokładnie.

Jakby jej nie przywieźli, to wyszło by, że policja ją ukradła.


Nie ich wina, że karta już nieaktywna - oni zrobili swoje i tyle.

a on jakimi literami napisał? pisanymi?