Lupek sie na tym wychowal;-)
pozniej zbil kase na butelkach bo:
"Kto duzo pije ten z butelek wyzyje",
a teraz to juz tylko jego cysterny kursuja przez

p.s.
Miales mi podeslac troche z najnowszej dostawy, jeszcze nic nie doszlo, a suszy po "łykendzie"

Na nastepny zlot Ci weze Fryderyka
Ale ja oczukje Cristala

to na zlot by musiał chyba przyjechać 50 cent lub inny czarnuch

cherry mix

up

To zależy od warunków spożycia alkoholów

Plaża i słońce, po meczyku, wieczorkiem z kumplami na ławce, grill to tylko zimne piwko (Lech, Tychy, Żubr a ostatnio Calsberg) i nigdy z puszki - ble

Impreza domowa, wesela i inne imprezy okolicznościowe to wiadomo tylko wódeczka; (Finlandia, Smirnoff, Maximus, Soplica no i oczywiście żołądkowa gorzka)

W domu z ojcem ew. w knajpie Jack Daniels z colą i cytrynką no ew. Ballentains

W klubie na imprezie że znajomymi to najlepsze jest kamikaze ew. tequila. Jsa jeszcze często pije na imprezach w klubie podwójną wódkę z redbullem.

A i jeszcze co do Absynta to przypomniała mi się historia podczas pobytu w Pradze w jednym z klubów siedzimy sobie z jakimiś Chorwatami. I jeden z nich się pyta czy piliśmy kiedyś Absynta?? My wtedy nie wiedzieliśmy co to jest wię cmówimi nie. No to chorwacji mówią że nam postawią i się śmieją. No to my na to luz. Kupili dwie trzydziestki i mówią "Na zdrowi" to my chlust i przepiliśmy piwkiem. Nie zapomne jakie mieli kopary jak sobie zamówiliśmy z kolegą jeszcze jedną kolejke odrazu

ciezko poszukac co?

http://www.mecz.pl/forum/ubbthreads.php?ubb=showflat&Number=846017&page=0&fpart=1

pijało się w liceum - goliat, komandos, cavalier w kartonie

teraz już się nie zniżam do takiego poziomu
piwo: lech, brok, czasem calsberg, heineken, generalnie tylko z butelki (najlepiej z zielonej) albo lane
okazjonalnie wina: czerwone półsłodkie/półwytrawne
wódka: wyborowa, nemiroff, żubrówka

Nie no proszę Cię. Seagram, czy inne badziewia w ogóle nie smakują jak gin. Lubuski ma fantastyczny jałowcowy aromat
Ponadto pyszna jest Beherovka - solo albo z kolą i oczywiście także cytrynkę.

Czysta (Wyborowa i Luksusowa, chociaż jak byłoby mnie stać to Chopin) od czasu do czasu w więszych ilościach jak najbardziej

Lżejsze trunki również chętnie pijam ale długo byłoby wypisywać

Piwo, piwo, PIWO !!

A największy miodzik to:

<taa_daaam>



</taa_daaam>

Ja kupuje spiryt i rozrabiam na okolo 60%!
I wlewam browar w siebie ile wlezie...
Właściwie patrze na procenty głównie więc pije przeważnie Dębowe.
A od czasu do czasu można jakieś tanie wino wypić gł Cytrynę.
Polecam.

Siedze w Irlandii od 5 tygodni i to piwko to jedyna rzecz ktora mi sie tu podoba (no moze oprocz zarobkow )

Wieczorkiem tylko Whisky (moja żono)

Piwa niewiele, zawsze z oryginalnego opakowania

No i Campari z sokiem litrami

7 Warek w ciągu dnia + 0,5 litra pod wodę słodzoną (cóż...) do monitora samotnie to moje ulubione alkohole

Swoją drogą jak można pić piwo, które jest słodkie? Profanacja szlachetnej goryczy.

Alkohol ma mi smakować, dlatego nie upijam się, zawsze piję w małych ilościach. Dobra wódka do drinków (na czysto z resztą też)za rozsądną cenę to Sobieski. Co do piwa to preferuję w zielonym szkiełku: Leszek, Heniek, Benek, Karol. Ulubiony alko to prosty drink- malibu z mlekiem

Piwo: Żywiec, ewentualnie Okocim O.K. lub Zagłoba

Wódka: Jak kupuje sam to tylko WYBOROWA, a jak stawiają to prawie każda

Z innych alkoholi to Jack Daniels i wino wytrawne (ostatnio Golden Kaan z RPA-pinotage, polecam)

Piwo :OKOCIM MOCNE lub DEMBOWE
szampany ruskie okazyjnie byle nie ponad 2 butelki bo łepek boli,,,spirytus ze stadionu plus miód i cytryna,,,wódka każda byle by zimna była,,,tanie wina byle nie ponad pól butelki hmmm no alkoholik jestem

Własnie wypiłem 2 piwa Specjał, ćwiartke wódki, i teraz pije nalewke z cola czuje blusa :D:D:DD:

......tak przy poniedziałku sie nabzdryngolić

nie ma takiego piwa