czesc , własnie wracam od kuzynki i musze z siebie zrzucic to co mnie gryzie. mam kuzynke która studiuje, jest bardzo miłą i naprawde ładna dziewczyną, w zyciu tez nie miała lekko bo jak miała 11 lat zmarł jej tata. mieszka ze swoją mama i jak sie pewnie domyslacie kasa jej sie nie przelewa. jak mi opowiedziała co ja spotkało to szlag mnie trafił. niedawno natkneła sie w necie na oferte pracy polegajaca na adresowaniu kopert. maiała pozyskiwac adresy, adresowac koperty i dostawac kase (1 zł za zaadresowana koperte). dostała paczke z kopertami, zapłaciła za pakiet startowy 50 zł i przezyła szok. okazało sie ze musi werbowac ludzi (poprostu naciągac) i dopiero jak ktos sie da nabrac to dostanie od łebka 6 zł odpisała na maila kolesiowi który jej udzielał wszelkich rad ze to lipa, ale jak czytałem jego migające odpowiedzi to krew mnie zalewała, od razu po pierwszym poscie domysliłem sie ze laska kasy juz nie zobaczy. dałem jej te 50 zeta bo mi sie jej zal zrobiło i obiecałem ze sie dowiem czy moze znaleźć jakąs naprawde uczciwa pracę w domu ( no tylko bez świństw prosze ) napiszcie jak wiecie bo juz jej powiedziałem ze niekiedy klikam na takim forum co ludzie mają głowy nie od parady i na pewno pomogą, dzięki, pozdrawiam

Ale co ona umie robić? Są różne prace zdalne, które można wykonywać w domu, ale wybij jej z głowy wszelkie chałupnictwo, składanie długopisów, breloczków, adresowanie kopert, itp.

Wszystko zależy od umiejętności. Wiadomo, że jeżeli nie umie robić nic konkretnego (np. grafika komputerowa), to raczej będzie ciężko, chociaż może ktoś zatrudni ją do łapania kursów na necie Ja jak byłem młodszy to roznosiłem ulotki po blokach i domkach. Nie wiem jak jest teraz, ale wtedy to było spore kieszonkowe jak dla mnie. U mnie też się kiedyś nie przelewało ;]

twoim zdaniem to wszystko lipa ?

Nie tylko jego zdaniem. Lepiej bys był tego pewien. Mniej rozczarowań Cię i ją czeka.

A te zdalne prace są raczej dla specjalistów, któzy mają wiedzę, pozycje i moga narzucać swoje warunki pracodawcy. Ewentualnie takie prace jak tłumaczenia.

Pewnie, że lipa. Nie wiem jak jest teraz, ale wcześniej w gazetach w ogłoszeniach podawany był numer, z którym połączenie kosztowało drożej niż zwykłe i na tym także ściągali kasę. Przywożą ci długopisy, płacisz im za nie, składasz i - UWAGA UWAGA - sam musisz je sprzedać.

Ulotki to moim zdaniem dobra, niezbyt ciężka dla dziewczyny robota.

Zgadza się, ale można też np. przepisywać prace magisterskie. Moja siostra kiedyś na tym dobrą kasę robiła, gdy komputery nie były jeszcze aż tak powszechne jak dziś. Ale może dzisiaj też da się na tym zarobić.


I jeszcze jedno - jak ulotki, to na pewno nie szedłbym rozdawać na ulicę. Płacą mniej i mnie by takie coś wykończyło psychicznie. Dajesz ulotkę i nikt nie chce brać - sam czasem nie biorę, ale w większości przypadków wezmę, żeby osoba szybciej rozdała Wczoraj nawet wziąłem 3 ulotki PiS'u przed kościołem

Jak ulotki to tylko domki i bloki.

napewno sie rozejrze w necie i dam jej znac, macie jeszcze jakies pomysły ?

dokladnie zreszta serialowcy chyba ogladali bodajze Na wspolniaka tam tez chodzili z breloczkami :D. Jedyne co moze sie opyla to wkrecanie wkretow na kolki wiem bo obok mojego bloku starszy gosc nakrecal mase tego tylko nie wiem czy sam tego nie opylal pozniej czy poprostu mial odbior. z pyleniem chyba nie byloby propblemu takie kolki z wkretami to hurtem w kazdym sklepie chyba by wzieli

ogolnie chalupnictwo o kant d.u.p.y jest nie warto sie wladowywac w jakis bezsens na ktorym jeszcze kasiore mozna stracic. PS. podaj kuzynce adres forum moze znajdzie ze 2 - 3 pewki na tydzien i troche juz zawsze zarobi <green>

Musi pracować w domu? Wiem, że studia i w ogóle, ale może poświecić w dni wtygodniu i dorobić idąc do pracy tymczasowej.

http://www.workservice.pl/

Idziesz zapisujesz się i trafiasz najczęściej do jakiegoś supermarektu. Liczenie towaru, układanie na sklepie. Może sobie wybrać na przykład żeby chodzić na nocki tylko. 7 zł za godzine chyba jest stawka teraz.

Kameleon dobrze gada. Inwentaryzacje w supermarketach też niegłupi pomysł.

Dziwne, że ludzie są tak naiwni. To oczywiście kwestia pewnego wieku - sam mialem przygode z taka "firma" lata temu przez jeden dzien, ale niektórym zostaje to na całe zycie. Koronnym przykładem są te wszystkie magiczne amulety, pierścienie atlantów itp. itd. reklamowane na ostatnich stronach różnych pism, wraz z zapewnieniami, ze odmieniaja w pelni zycie, dajac zdrowie, pieniadze, wieczna radosc i wygrane w totka. Pieniadze z tego sa gigantyczne. Oczywiscie dla tych szarlatanów.

Dla rozrywki, związanej z tematem w co wierzą ludzie polecam poniższą dyskusję:

http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=384&w=61894045&a=61894045

Wszyscy zdziwlibysmy sie w jak wiele z tych historii uwierzyli ludzie...

Moj hit cytuje tutaj:

Pamiętam!!!
Uwielbiałam ta gazetę! Moja babcia ma do tej pory stronę o tym, że naukowcy dokopali się do piekła! Jak się z nią kłócimy(ona z tych mocherowych) to wyjmuje i pokazuje ten artykuł!

a moze jest ktos kto ma dobre wspomnienia albo jakies namiary na uczciwe chałupnictwo ? te supermarkety to tez niezły pomysł powiem jej...

Powiedz jej, żeby zarejestrowała się na grono.net. jest zakładka, gdzie często szukają statystów do filmów. np. teraz gdzieś w Świetokrzyskim kręcą "Narnię". Poza tym mozna tam tez zaoszczedzic (a wiec tez w pewien sposob zarobic) niech poszuka jakichs medllingow fryzjerskich - czesto szukaja modelek na prezentacje. moja dziewczyna była i jakis maestro z Italii zrobił jej fryzurę, za jaką musiałaby zapłacić ponad 100 zł. Do tego farba + jakieś jeszcze bajery i zostało jej mniej więcej 400 zł w kieszeni.

Sory za OFf Topic

Inny cytat:

Pamiętam, że zrobił na mnie wrażenie artykuł o rodzinie, która w czasie obiadu
zbiorowo utraciła pamięć.



Jonathan: mam rozrywkę na wieczór

Dzienki !

Luc Nilis, a z jakiego miasta jest siostra i ile ma lat ? ..no i czy koniecznie musi być chałupnictwo ?

no to ja dorzuce swoje trzy grosze:

1. Z dala od wszelkiego chalupnictwa typu dlugopisy, breloczki. Strata kasy i czasu. Jak juz chcesz cos zarobic to musisz wykiwac innych, a to budzi wurzyty sumienia

2. z Z dala od wszelkich mailingow, lancuszkow, klikania. Jak juz cos zarobisz to moze na paczke fajek miesiecznie. No chyba ze ma dobry pomysl na fajny popularny serwis. Ale wtedy niech zaklada firme od razu.

3.Z dala od super biznesow oferowanych na allegro. Sam nawet widzialem ksiegarnie internetowa sprzedawana 10 razy:). Szkoda ze nikt sie nie wysili poszukac ze najwieksza ksiegarnia (merlin) nadal przynosi chyba straty.

4. Jak lubi gadac to moze zostac przedstawicielem handlowym, ale to czasem przynosi troche upokorzenia jak ktos trzaska drzwiami. Ogolnie najlepiej wychodzilo sie na kablowce, sam pracowalem tak miesiac. Zarobilem niewiele ale nauczylem sie rozmawiac z ludzmi (tak, tego trzeba sie nauczyc samemu). Chodzenie z jakimis szamponami , nozami nie wchodzi w gre.

5. Supermarket noze jest OK. Ale moze niech sprawdzi czy ja w jakims KFC nie przyjmna. Szukaja ludzi na gwalt.

Zreszta ja podesles info co umie robic i w jakich godzinach jest dostepna i jakiej kasy potrzebuje to sie cos zawsze znajdzie

aha ...niech nie zarabia na bukmacherce:)

"To ja bym sie chciał dowiedzieć gdzie oni te grzyby na zupke zbierali :)"

Leze i kwicze hehehe

bytom, 22 lata , kuzynka nie siostra ja wiem czy musi, uparła sie i cały czas mi mówiła ze by to było dla niej idealne rozwiązanie...

no to jeszcze wyksztalcenie/doswiadczenie i moze wyglad (do zadnch niecnych celow) po prostu wtedy cos mozna wymyslic

jak bym jej dał moje to po miesiącu je trawe... dam jej dj saczi to popłynie po tygodniu...

studiuje pedagogike na Usiu...

opiekunka do dziecka

Wszelkiego rodzaju konsultanci finansowi, czy dzial handlowy to tez jedna wielka lipa.

Polega na sprzedazy i prowizji od niej, wlascwie wszytkiego roznych artykolow az do kredytow.
Choc to nawet nie sprzedac, tylko wciskanie ciemnocie.


Ja sam kiedys pracowalem w Cyfrze + i takie waly jakie sie tam ludziom wkrecalo to jest szok.
Ja bym tego w zyciu nie kupil, wysmial ludzi.

A najlepiej to mi sie montowalo na patologii
Chocby sie chalpa walila, i jak w niej nie smierdzialo cyfra wisiala
Nozownika nawet montowalem

Podobnie dziala tele2, wiec odradzam tam pracowac, i brac ich uslugi, bo oni wkrecaja ludzi, a oczywscie nie mowia o kilku szczegolach

Może opiekunka do dziecka ?

xero boy

Lupus, wstyd się chwalić ... a z drugiej strony, kredyt, cyfra czy tele2 to normalny produkt i czy ja go kupię w autoryzowanym salonie, czy od najętego akwizytora, co za różnica?

ludzie naprawde nikt nie zna firmy zlecającej robote w domu, nie no nie wierze...

Fuck, ile razy trzeba powtózyc, żebyś zrozumial ??

NAJPRAWDOPODOBNIEJ NIE MA TAKICH FIRM I JEST TO WYCIAGANIE KASY OD NAIWNYCH.

T-error, miłej zabawy

A może jakieś promocje w sklepach/hipermarketach? Za promocję w działach alkoholowych można naprawdę niezłą kasę zarobić - nawet 20/ 30 zł za godzinę

Miałem pisać to dużo wcześniej i już sobie przygotowałem okienko ale w międzyczasie wszedłem na inną stronkę i odpisanie na tego posta przeciągnęło się

Zbieżne pomysły są dowodem na to, że będzie to dla dziewczyny najlepszym wyjściem

Wiele takich firm jest, ale w każdej dostajesz produkt do domu, musisz go poskładać a potem jeszcze sam sprzedać. Same oszustwa, nie polecam Kiedyś kumpel dostał 500 długopisów do domu było napisane, że za jeden 3 złote dostanie, a potem się okazało, że musi to gówno sprzedać

Bytom to jak mi się wydaje dość duże miasto, nie macie jakiejś loalnej gazety? tam na pewno sa oferty ?

albo tutaj

http://ogloszenia.pracagazeta.pl/js.php?...&q=&qCity=Bytom

ewentualnie jak juz doradzali, wszystkie te KFC i McDonaldy, tam sie zawsze ułozy czas pracy tak aby pasował potencjalnemu studentowi

po tym co piszecie stanowczo jej odradze jakiegokilwiek chałupnictwa, troche szkoda bo wiem ze laska miała juz w głowie ze po szkole sobie dorobi w domu, no ale nie ma co dawac zarobic oszustom... stracic kase na kuponie to co innego ...

Jescze oczywiście http://www.gumtree.pl, tylko nie wiem, czy jest Śląsk

Zdziwilbys sie

Cyfra w sklepie kosztuje chyba teraz 150zl, ja montowalem za 300
Wszystko rozbija sie o rozmowe z klientem, sa ludzie ktorym bys wcisnal szmelc straszny, ale coz

heheh w kablowce ludzize wciskali ze im monterzy poprowadza kabel pod panelami i potem je uloza od nowa

gosc sprzedawal po 10 aktywacji dziennie (50 placili za jedna)

wszyscy byli zadowoleni, tylko monterzy rzucali miesem ze taki kity wciska a oni musza potem smrod zbierac

Może zainteresuje się tym:

http://www.workservice.pl/index.php/prac..._hali_handlowej

lub tym:

http://www.workservice.pl/index.php/prac...stessa_promotor


A wszystkie te "prace w domu" polegające na składaniu długopisów itp. to jak już pisali koledzy jeden wielki szmelc i kant. Reklamują się, że będziesz składać długopisy za jakąś określoną stawkę, a w rzeczywistości wygląda to tak, że musisz KUPIĆ od nich te długopisy w częściach, samemu je złożyć i SAMEMU sprzedać. Pewnie jakiś niewielki zysk da się na tym zrobić (choć niekoniecznie), ale weź to sprzedaj człowieku.

W domu to wydaje mi się najlepiej można dorobić w taki sposób jak przepisywanie jakichś tekstów, ale to najlepiej samemu się ogłosić, bo inaczej można łatwo trafić na jakichś cwaniaków, kombinatorów i oszustów. Albo można też skutecznie pograć u buków - jeśli kuzynka nie gra i nie ma nigdzie kont, to może ładną kasę z bonusów u buków i pokerroomów natrzepać

Podobnie takie prace jak ta, o której pisze Lupus - też trzeba uważać na wszelkie ogłoszenia typu: telepraca, przedstawiciel ds. czegoś tam, czy coś związanego z obsługą klienta.
Najczęściej to jest po prostu akwizycja. Nie jest to ani przyjemne, ani łatwe, bo trzeba do tego mieć umiejętność wciskania ludziom jakiegoś gówna i chcieć to robić. A płaca zwykle jest w systemie prowizyjnym. Czyli im więcej jakiegoś gówna ludziom wciśniesz lub jakichś umów podpiszesz, to od każdej z nich ci jakiś ochłap rzucą.
I jeżeli w miesiąc dasz zarobek firmie rzędu kilku tysięcy zł (podpiszesz X umów, albo raczej znajdziesz X jeleni, którzy się dadzą nabrać), to oni ci łaskawie z tego rzucą 300zł - a na to mają swoje kruczki w umowach.

Niech na jakimś forum trafi pięć typów pod rząd i założy płatną stronkę z typami

w mojej szkole hiszpanskiego szukaja sekretarki na wakacje. Nic nie trzeba umiec wsumie

http://www.portoalegre.com.pl

w katowicach jest zeby nie bylo, ze drugi konec Polski;d

perfidia ludzka to jest jak dzwonisz do ogloszenia z gazety na komorke do niby firmy a oni tam, ze chwilke poczekac, przelaczaja do kogos innego, a tak naprawde laduja sobie konta na komorce

chalupnictwo, trzeba przyznac, ze zyc sie z tego nie da, ale jak bylem u kumpla na wsi w wakacje to tam skladanie stlolkow czy zbijanie palet to normalna praca ktora pozwala sobie niezle dorobic

ostatnio moglem pojsc do konca czerwca do roboty w magazynie, robota od 6-9, 10zl/h, gadalem z kolesiem i chcial miec pewnosc, ze do konca czerwca bede pracowac, no niestety sesja, ale od przyszlego roku...

kumpel pracuje jako ciec na nocki, robota zyc nie umierac, telewizorek w kanciapie, jak cos to bierze klucze do technologow i idzie na kompa, co 2 godziny obchod i jego obowiazki sie koncza (wiem bo bylem)


ale trzeba tak szczerze powiedziec, ze wiekszosc tych osob (chodzi mi glownie o studentow) ktore narzekaja, ze nie ma roboty, tak naprawde nawet nie probuja, idzie sie po centrum a tam na witrynie, w jakiejs budce z goframi karteczki ze poszukuja kelnerow, sprzedawcow itd.

Chałupnictwo to rzeczywiście "fake"
ale coś takiego jak "telepraca" istnieje.
Trzeba poszukać w necie. to chociażby jedno przykładowe ogłoszenie (z tym, że akurat dla inwalidów):
Zatrudnimy
osoby niepełnosprawne
(I lub II grupa)
do pracy przy zdalnym monitorowaniu obiektów za pośrednictwem internetu.

trzeba szukać o "telepracy" może coś znajdzie. sam postaram się teraz czegoś poszukać.

UNIKAć DłUGOPISóW, KOPERT, BRELOCZKóW ITP!!!!

telepraca???jak dla mnie never ever:/ przez 3tyg wygladalo to tak 15dni razy mniej wiecej 140 telefonow dziennie . Poznałem 2100 ludzi w 3 tyg:P 4zł za 4 miałem + prowizja. czasami myslalem ze rozj... kompa i sluchawki od powtarzania przez 6h Dzień dobry tu..... itp:/

są różne rodzaje "telepracy". mi si wydaje, że ty raczej mówisz o telemarkteingu.


tutaj coś jeszcze o telepracy:
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Telepraca-na-czym-polega-i-jak-ja-znalezc-1569216.html

a jak myślicie jak jest z tym przepisywaniem? bo ja dosyć szybko piszę i zawsze przydałoby się troche kasy
Sam żałuję że mnie wywalił ziomek z ulotek (rozklejanie po klatkach) bo miałem 50zł/weekend a tak naprawdę może 3-4 h dziennie pracowałem (w tym trochę gadania z kumplem i słuchanie muzy)

kolezanka ostatnio byla na targach telekomunikacyjnych czy jakis tam innych, na wstepie stawka 13zl/h

tutaj radze poszukac, jakies promocje czy targi...ciagle potrzebuja mlodych dziewczyn

kiedyś próbowałem.... porozklejałem mnóstwo ogłoszeń w całym moim mieście. szybkie_przepisywanie@o2.pl + numer mojego telefonu. I nikt nie napisał Także ciężko z tym raczej, a też sobie conieco obiecywałem

Teraz raczej cienko, bo każdy ma kompa.

W Bytomski Realu jeszcze niedawno poszukiwali osób do pracy na monitoringu... siedzisz sobie... popijasz kawke... patrzysz w monitor... mozesz cos poczytac lub cos.

Na dwrocowej na KFC jest ogloszenie, ze poszukują ludzi do pracy. Ale tam jest niezla ekipa... laski, które tam pracują mają tyle wdzieku i tak zajebiscie sie uśmiechaja, ze nawet jakby sama kosci z kurczaka wydawały... to nic by to nie zmienilo.

W toto-mixie jeszcze niedawno poszukiwali "wbijaczki" na Krakowskiej.

W katowicach praca tp.. tylko nie znam dokladnych szczogolow. Mialem na to isc w wakacje... 6plnów za godzine chyba... kilamtyzowane pomieszczenie... woda gratis... raj

Najlepsze rozwiazanie to wszystkiego rodzaju promocje. Praca weekankowa, ale dobrze placą. Kolesie ostatnio u nas pod wydzialem rozdawali cole light pci pieknej... 10.5 na godzine... praca przyjemna.

W ostatecznosci niech kuzynka zacznie progres na wtope Nadala na cegle.

tylko tak Ci się wydaje, praca na monitoringu wymaga licencji pierwszego stopnia technika ochrony osób i mienia (tak bynajmniej fachowo to się nazywa) ..nie mając takiej licencji teoretycznie nie możesz na takim stanowisku pracować, w każdym innym przypadku jest to łamanie prawa, w razie jakiegokolwiek wypadku po przyjeździe policji byłbyś poproszony o pokazanie licencji, której niestety nie masz i dupa

..chociaż nie powiem robota na prawde fajna musi być ..ja aktualnie jestem na półmetku, szkoły ochroniarskiej na 1go i 2go stopnia no i po ukończeniu na wakacje do UK ponoć tam za taką robotę dzięki licencji rozmowa kwalifikacyjna zaczyna się od 12E, a rak do pracy brakuje w tej profesji ..tak nam bynajmniej na zajęciach mówią

i tak bedziesz musial tutaj zrobic kurs, za ktory musisz oczywiscie zaplacic, stawki od Ł10/h w renomowanych firmach/klubach ale ciezko sie wbic, wiec skonczy sie pewnie na 6/h brutto. Jeszcze zalezy jak tam Twoj angielski

dzieki za wszelkie info, posle dzis ani linka do stronki to sobie sama poczyta, jak ktos ma jeszcze jakies info czy pomysły to dzięki w jej imieniu, pozdrawiam...

Te wszystkie prace co oferuje w necie czy gazetach na dobrych lub swietnych warunkach to w 90% podpucha.
Lepiej dwa razy pomyslec niz sie szybko zdecydowac i dac oszukac.
Jest masa ludzi, ktorzy kombinuja i chca kogos oszukac.


A w tym przypadku to oferta smierdzi mi z daleka. 1zl za zaadresowanie koperty? To po co pracowac dla kogos jak mozna w domu sobie posiedziec i mase kasy zgarnac. Poza tym jak tej firmie ma sie to oplacic skoro az tyle chca placic. Druga rzecz: biora na poczatek pieniadze. To juz powinno utwierdzic w tym, ze to naciaganie ....

moze tu napisze skoro juz w miare w tym temacie moje zapytanie.

Czy robil ktos z Was kurs na przewoznika ? Czy mozna skads wziac jakies pytania do tego, testy do porozwiazywania ?

sprecyzuj, o jakiego przewoźnika Ci dokładnie chodzi ? ..jeżeli chodzi o ciężarówki to nie musisz mieć jeżeli pracujesz u kogoś w firmie, mając własną ciężarówkę musisz mieć certyfikat oraz licencję krajowa lub międzynarodową, w zależności gdzie chcesz jeździć
...więc jeżeli chodzi Ci o to, to mój ojciec ma gdzieś pytania jak zdawał egzaminy więc bez problemu mogę podesłać

krajowy przewoznik transportu drogowego ...ciezko to zdac ? ;b

W Lublinie/lubelskim jest jeden z najwyzszych wskaznikow bezrobocia. Ale teraz to co sie dzieje to szok, nie ma ludzi do pracy. Otwieraja centra handlowe Plaza (2000 osob), Gala (500). W Galeri Olimp w co drugim sklepie wisi kartka: Zatrudnimy sprzedawce. I to sie dzieje w miescie akademickiem w ktorym mieszka ok 100 tys studentow. Jak nie zwieksza plac to naprawde trzeba bedzie sciagac ukraincow nawet do sklepow.

mój ojciec zdał bez problemu, ale jeżeli myślisz nad własną działalnością, mam tutaj na myśli ciągnik siodłowy + naczepa to zrób od razu krajówkę i zagraniczne, robiąc od razu nie musisz później się drugi raz bawić, jedyny mankament to, że zdając 2 na jeden raz jeżeli zdasz krajowy, a potem nie zdasz międzynarodowego to żadnego nie dostaniesz, ale jeżeli nauczysz się pytań (przed egzaminem dostajesz te wszystkie możliwe pytania, podobnie jak na starej maturze) to nie powinno byc problemów ze zdaniem, mój ojciec zrobił ten głupi błąd bo myślał, że będzie bardzo trudne i najpierw zrobił krajowe, dopiero kilka lat później międzynarodowe, a kasa jaką zarabiasz na zagranicy to niebo a ziemia w porownaniu z krajem, po Polsce stawka wynosi od 2,10 do 2,50 ...jeszcze zalezy od pracodwacy, są tacy co dają 1,90 (za każdy kilometr, nawet powrót) a są tacy którzy zapłaca Ci 3pln za kilometr a powroty musisz albo na pusto, albo sam sobie coś kombinować, a na zagranicy to masz prawie zawsze powyzej 3pln za km no i spedycje martwią sie tym abyś miał jakies powroty (osobiście polecam firmę Walter) ..ostatnio od miesiąca ojciec nie schodzi niżej niż 1euro za km, a ostatnio miał kurs 2,80 euro za km ...nie mam pojęcia jak on to liczyli, ale płakać nie będę
...jeździłeś już kiedyś gdzieś wcześniej ? masz ciężarówkę, ewentualnie czy masz za co kupić ?

mały błąd 1,80euro za km, a nie 2,80

no wlasnie tata ma firme ale chodzi tylko o krajowke bo to na kilka lat podpisane no i mam byc wspolwlascicielem i zrobic ten papierek 1.80 ojro za km...to rzeczywiscie duzo ale wtedy musisz miec w firmie powaznych kierowcow.

no to jezeli Twoj ojciec ma licncje to Ty nie musisz miec, nawet jako współwłaściciel, wystarczy aby jedna osoba miała i cykada gra, mojego ojca kumpel jeździł bez licencji, tylko zatrudnił u siebie jakiegos kolesia z licencja na 1/8 etatu i nikt się do niczego nie przyczepił :)..no chyba, że na przyszłość, to warto mieć
..a co do tego 1,80 euro to pierwszy raz tak wyszło, po prostu mielismy ładunek z miasta w ktorym mieszkam na Litwę pod Wilnem gdzieś i tam też załadunek do Augustowa, i spod Augustowa na Łotwę, tam było gdzieś tylko 50pustych km, to na prawde mało
...a ile Wy macie ciężarówek i jakie ? jeżeli lepszy sprzęt to na prawde, robić międzynarodówkę i nie patrzeć ..w jakim województwie mieszkasz ?
..aha ojciec jutro będzie w chacie to się go zapytam gdzie ma te pytania to Ci prześlę

10 ciezarowek ... Scania , Mercedes , Volvo ... heh miedzynarodowa logistyke wlasnie ja mam zamiar isc studiowac wiec jakby co to za pare lat ..chlopaki tez do Augustowa jezdza. Kuj- pom

10 ciężarówek i tylko po Polsce ? szok ...od was jest sporo fajnych tras, tam od Ciebie całkiem niedaleko z Karlina, praktycznie codziennie sa ładynki na wschodnią Europę, Litwa, Łotwa i Estonia ...az się nie chce wierzyć, że tylko po Polsce śmigacie
..a prawko juz robisz ? ..ja własnie jestem w trakcie

To w całej Polsce tak jest. Wydaje się, że praca jest, a chętnych nie ma... jest tylko jedno ale.
Lwia część tej pracy, która jest to:

1) Wysokokwalifikowane stanowiska, na które nie ma ludzi, bo ci już siedzą na zachodzie. A potencjalni chętni nie mają kwalifikacji.

2) Zwykły wyzysk. Czyli jakieś harówy w marketach, fabrykach i magazynach, gdzie chcą płacić 600-700zł/m-c i żądają za to zostawania po godzinach, zapierdzielania na 100% itp.

3) Szajsy typu: długopisy, koperty, akwizycje itd. które co bardziej kumaci omijają z daleka, a mniej kumaci jak się dadzą na to złapać, to po kilku dniach się zmywają. Dlatego bez przerwy szukają ludzi do takich robót, co sprawia wrażenie, że jest jej pełno.


A najazd ukraińców i innych wschodnich nacji jest nieunikniony i wkrótce będzie konieczny. A to dlatego, że w większości w Polsce nie szanuje się ludzi żądając maximum, oferując minimum (postawa typu: nie chcesz zap*****? Jest 5 innych na twoje miejsce). A tych, którzy starają się godne warunki pracy i płacy tworzyć skutecznie niszczy rząd (podatki, ZUSy i inne złodziejstwa) przez to ci dobrzy muszą przyjąć postawę tych "wyzyskiwaczy" aby się utrzymać na rynku. Albo uciekać w szarą strefę.

no wlasnie koncze mature i sie zapisuje na kurs robie C.. powiem ci ze strasznie sie boje ...cofania na lusterkach...reszta to tam luz nawet lepiej wysoko siedzisz duzo widac ;b ...ale z tym cofaniem to padaka ;b No ale wiesz we wszystko trzeba sie wkrecic miec odpowiedzialna ekipe

mój tata mówi tak: kilka razy w coś przywalisz to się nauczysz szybciej niż Ci się wydaje i taka prawda ..najlepiej poćwicz osobówką na lusterkach, abyś poznał zasade w która strone trzeba kręcic kierownicą, w ciężarówkach jest dość podobnie

no wlasnie zakupilem sobie corse 1.2 93' ;bbb po wypadku...jeszcze tylko lakiernik i bede mogl pocwiczyc gdzies na placu...a teraz tak pomyslalem ze twoj tata pewnie ma ciagniki siodlowe , tak ?

tzn. mamy jedno volvo fh12 i nosimy sie z zakupem kolejnego w te wakacje albo po wakacjach, moj tata miał 5letnia przerwę bo był w stanach, teraz od 2 lat znowu wkręca sie w ten biznes, dlatego tak cienko póki co
ale ze mając 10 ciężarówek nie próbować się pchać na zagranicę nie mogę zrozumieć hehe
ja też jakbym sie nie dostał na to co chcę to spróbuję na zarzadzanie, najwyżej zamiast projektowac domy zrobię potęzna firme transportową hehe

no tak ale czesc z tych samochodow to wiesz 4 scanie sa wziete od tego marketu wzamian masz jezdzenie , a reszta samochodow to juz nie takie ''nowki'' . Wkrecic sie najtrudniej... pozniej juz z gorki... no tata mowil ze myslal o zagranicy ale nie z tymi ludzmi ktorych ma za kierowcow.

no tak, dobry kierowca to podstawa, dlatego najlepiej brac młodych, około 23-25 lat, taki który nie musi byc co tydzień w domu, tylko jedzie w Europę i nie wraca przez 2 miesiące, moj wujaszek pracował tak w Werberze czy jakoś tak, to za miesiąc zarobił 5tys pln, ale nie było go 7 tygodni w domu, więc jest to praca wymagająca poświęcen i zamiłowania, trzeba po prosu lubić siedzenie w kabinie ciężarówki, no ale wtedy jest i inna kasa ..a jakie te ciężarówki macie ? roczniki ?

96 - mercedesy , volvo (tak mniej wiecej roczniki podaje w tych okolicach) scanie sa 2001 /2002 tez nie jakies nowki no ale ich cena za jedna to i tak 120 tys zl ale wiesz GPS wszystko nowoczesne. Ja to lubie osobowke prowadzic...ciekawe jak z ciezarowymi bedzie...ale ogolnie podoba mi sie taka praca jesli mialbym do Augustowa itp jechac .. na 7 tygodni to juz jednak dosyc duzo wyrzeczen.

rozczaruje Cie, polska licencja jest w UK niewazna, musisz wyrobic angielska - ze szkoleniem to 400-500 funtow

ok, nie zaprzeczam się, na najbliższych zajęciach dopytam się jak to dokładnie wygląda, nam przynajmniej mówili, że jest bez żadnych problemów akceptowana w całej UE

ja ci to moge sam powiedziec, kolega pracuje w ochronie

Polska licencja (podobnie jak wiele innych papierow) nie jest tu uznawana). Musisz wyrobic miejscowa - zajmuje sie tym Security Industry Authority SIA.
Wiekszosc stawek to niestety ok 6 funtow, chyba ze masz licencje door supervisor, to juz zazwyczaj ponad 10.
Licencje wyrabiasz chodzac na kurs i oplacajac koszt licencji. Musisz rowniez oddac na kilka (nascie) tygodni paszport i dowod (lub prawko). Licencje dostaniesz po paru miesiacach - jesli zalatwiasz to i oplacasz sam, to raczej nie mozesz pracowac przez ten czas w zawodzie.
Jesli zalatwia to firma (czesto oplaca koszty) dostajesz permit (promese) i mozesz na jego podstawie pracowac. Oczywiscie podpisujesz wtedy kontrakt i przez jakis czas musisz pracowac dla tej firmy lub zwrocic koszty.
Watpie, zeby to ci sie udalo zrobic w wakacje - sprawa na ladnych pare miesiecy.

Informacje lepiej nie bierz ze szkoly, tylko bezposrednio z SIA
http://www.the-sia.org.uk

dzieki Hornblower ...ja chyba sobie to jednak odpuszczę :/ po prostu myslałem, że mając ten papierek bede mógł sbie jeździc na wakacje i zarabiac niezła kase stojąc w supermarkecie :/

Na pewno nie w UK
Poza tym w markecie dostaniesz max. 7.50 (jak dobrze trafisz), ale raczej ok. 6

I wiedz, ze teraz podstawa to komunikatywny jezyk. Pracy nadal jest mnostwo, ale nielatwo ja dostac bez znajomosci angielskiego. Na wakacje powinienes raczej poszukac sezonowej pracy w kurortach turystycznych, najlepiej na wybrzezu pd-zachodnim (Kornwalia, Devon, Dorset, Somerset)

w wakacje jadę do koleżanki do Limerick w Irlandii, niestety ze względu na egzaminy na studia dopiero w połowie lipca, ale mam nadzieje, że uda mi się coś tam znaleźć ..mój angielski jest raczej wystarczająco komunikatywny
..znacie jakieś strony gdzie można, przez neta znaleźć jakieś oferty z tego całego Limerick, czy lepiej na miejscu ?

niestety do Eire jezdze tylko turystycznie, ale poszukaj w google
i zamiesc anons na forum.gazeta.pl w dziale PRACA Wielka Brytania i Irlandia

http://www.fas.ie

up:)

tak apropo ma ktos z Was jakies namiary na sprawdzona firme ??

Uojapierdole jakie stare posty... do jakiegoś Limerick chciałem nawet jechać

te, archeolog, zaloz nowy temat, bo zero kontynuacji

prze "te" to mozesz w domu do kogos mowic...