DZIEŃ 24


progresja 9

etap 1

NY METS-MILWAUKEE 2 ---> 1.85

HOUSTON-ARIZONA 1 ---> 1.70



AKO : 2.83

STAWKA : 1j .


pozdrawiam rekiny i płotki bukmacherki

dziś wolne ma houston a gra tylko milwaukee .

tak więc dziś jest dzień na odpoczynek .

DZIEŃ 25


progresja 9

etap 2


HOUSTON - S. FRANCISCO 1 --->

PHILADELPHIA - MILWAUKEE 2 --->


AKO : 2.

STAWKA : 2j .

kursów na razie nie znam a muszę już wyjść .

wbiję je po 23 .

2 etap aktualny


pozdrawiam rekiny i płotki bukmacherki

DZIEŃ 25


progresja 9

etap 2

już z kursami


HOUSTON - S. FRANCISCO 1 ---> 1.74

PHILADELPHIA - MILWAUKEE 2 ---> 1.78


AKO : 2.78

STAWKA : 2j .


pozdrawiam rekiny i płotki bukmacherki

Wszystko ekstra, ale jest jedno "ale". Progresja ma to do siebie, ze czym wiekszy poziom to szansa na zakonczenie jest wieksza. I w tym jednym elemencie Twoje dywagacje zawodza (wiem, ze liczysz tylko z punktu widzenia rachunku prawdopodobienstwa), teoria, a rzeczywistosc to dwie rozne sprawy

DZIEŃ 25


progresja 9

etap 2

już z kursami


HOUSTON - S. FRANCISCO 1 ---> 1.74

PHILADELPHIA - MILWAUKEE 2 ---> 1.78


AKO : 2.78

STAWKA : 2j .


pozdrawiam rekiny i płotki bukmacherki

To właśnie jest największe oszustwo progresji. Gracze sobie wmawiają, że jak nie było już remisu od 10 meczy, to szansa na remis wzrasta. A to po prostu bzdura na kółkach. Nie ma to żadnego praktycznego uzasadnienia. Czy jeśli stojąc na drodze obserwujesz przejeżdżające samochody i już przejechało 10 samochodów w kolorach innych niż czerwony, to czy to zwiększa prawdopodobieństwo, że następy już będzie czerwony? Czy jak masz 3 synów, to następna musi być córka? Czy jak minęły cię na ulicy 4 brunetki, to następna musi być blondynka?

W odniesieniu do płci kolejnego dziecka to mamy 50% szansę trafienia(pod warunkiem ,że nie jest to ciąża bliźniacza bo wtedy sprzyjają nam 2z3=66% z możliwych rozwiązań:2 chłopców,2 dziewczynki,mikst=para mieszana...)-w przeciwieństwie do koloru następnego przejeżdzającego samochodu.
Pozdrawiam.

A czy Ty grasz progresja?

Nie ma to żadnego praktycznego uzasadnienia. - a czy musi byc? Rachunek prawdopodobienstwa bierze w lep w pewnych momentach, ktos poprostu musi wygrac i wygrywa w koncu. Czyz nie jest tak?

Czy jeśli stojąc na drodze obserwujesz przejeżdżające samochody i już przejechało 10 samochodów w kolorach innych niż czerwony, to czy to zwiększa prawdopodobieństwo, że następy już będzie czerwony? Czy jak masz 3 synów, to następna musi być córka? Czy jak minęły cię na ulicy 4 brunetki, to następna musi być blondynka? - ale jak to sie ma do progresji? Sport, a takie sprawy jak tutaj podajesz sa z soba zupelnie nie zwiazane i nie uwarzam ich jako dobry przyklad. Moze w pracy magisterskiej bardz innej podobnego typu sie sprawdzaja...

Kiedys na Badanaich Operacyjnych moj wykladowca pokazywal problem zakorkowania Aleji w Krakowie. I pokazal jak mozna obliczy ile samochodow sie miesci i takie tam rozne rzeczy z dwoch perspektyw. Jedna to matematyka, gdzie wszystko jest idealne i podporzadkowane wzorom, nic nie moze byc inaczej niz w teorii. A druga to realistyczna, gdzie mamy zruznicowanie, odstepy i rozne "dziwne rzeczy", ktore zdarzaja sie w rzeczywistosci.

Teoria, a praktyka to dwie rozne sprawy

Nie, nie gram.Oczywiście, że musi być uzasadnienie. Zamierzasz ryzykować duże pieniądze tak po prostu na czuja? To życzę powodzenia.Nie, rachunek prawdopodobieństwa nie bierze w łeb. Rachunek prawdopodobieństwa bierze to pod uwagę, że ktoś w końcu musi wygrać i wygra. Rachunek prawdopodobieństwa pomaga nam oszacować, jaka jest szansa, że stanie się to wtedy, kiedy byśmy chcieli.

Grając progresję nie masz nieograniczonych funduszy. Kolega tutaj przyjął, że wystarczy mu na 8 poziomów. Doszedł już raz do szóstego. Jak myślisz, możliwe jest dojście do 7? Oczywiście, że tak. Grając dostatecznie długo natrafisz kiedyś na czarną serię, która cię spłuka z pieniędzy.

Rachunek prawdopodobieństwa pokazuje, że w przypadku progresji więcej niż połowa osób zbankrutuje zanim podwoi pieniądze. Oczywiście trafią się szczęściarze, którzy potroją swoją kasę zanim czarna seria ich dopadnie. Ale RYZYKO JEST WIĘKSZE OD ZYSKÓW.

To była odpowiedź na kompletnie nieprawdziwe stwierdzenie, że jeżeli dane zdarzenie się nie wydarzyło ileś razy z rzędu to szansa na jego zajście rośnie. Nic bardziej mylnego! Tak się nie dzieje czy to komunikacji samochodowej, w narodzinach dzieci, w sporcie czy w każdej innej dziedzinie życia.

Gdyby chociaż było jakieś uzasadnienie tego, np. w przypadku gry na zwycięstwo jakiejś drużyny - jeśli zespół przegrał x meczy z rzędu to można sobie myśleć, że w następnym będą bardziej zmobilizowani i będą się bardziej starać (choć to też wątpliwe)... ale w przypadku takich np. remisów? Czy uważasz, że jak drużyna nie zremisowała x meczy pod rząd, to w następnym meczu będą grać podświadomie na remis? Czy jest jakaś rozsądna przesłanka by tak myśleć?

I ostatnia rzecz - pomysł gry na progresję istnieje od wielu dziesiątek lat, dziś u buków, kiedyś w totka. Gdyby progresja była skutecznym sposobem na wygrywanie, to rozniosłoby się to błyskawicznie. Totolotek i bukmacherzy poszliby z torbami. Powstawałyby fundusze progresyjne, gdzie ludzie by wpłacali pieniądze, a fundusze by grały nimi w ten sposób.

Ale tak niestety nie jest...

1. A co progresja nie rozniosło się błyskawicznie? Myślisz,że totolotek traci na tych co grają płaską stawką, a zyskuje na tych co się próbują odegrać zwiększając stawkę, a nie dodając kolejne spotkanie? Oczywiście, że bukmacherom przeszkadza progresja. Każdy fundusze progresyjny można zablokować limitami. I buki z tego korzystają.

2. A co do tych samochodów. To dzieci w podstawówce wiedzą, że jeżeli mamy np. 10000 samochodów czerwonych i np. 5 samochodów czarnych to po każdym przejechaniu samochodu czerwonego prawdopodobieństwo, na kolejny czarny wzrasta, z po przejechaniu czarnego maleje. Co nie przekłada się na typowanie meczy, bo to sport a nie matematyka. I nie wszystko da się wyliczyć.

3.Ja rozumiem, że @djviejo gra tylko osiem poziomów, żeby właśnie nie zbankrutować. I nie liczyłem tego dokładnie ale być może już zarobił pieniądze, które pozwolą mu bezboleśnie paść na ósmym poziomie. Poza tym ten temat był razczej tematem do testów niż takim z rodzaju "grajcie to co ja - będziecie milionerami"

4. Niepotrzebnie zaśmieciliście(my) tak fajny temat.

A tak trzymając się głównego wątku tematu. @djviejo mógłbyś dokładniej napisać, czym kierowałeś się dobierając akurat Houston i Milwaukee?

Pozdrawiam

Sądzę, że totolotek i buki zyskują i na tych z płaską stawką i na tych z progresją. Limity można ominąć graniem u wielu bukmacherów. Owszem, progresja rozniosła się dość szybko. I teraz pytam - jeśli progresja rozniosła się tak szybko i przynosi zyski, to dlaczego wszyscy tego nie grają i buki z torbami nie poszły? Gdybym ja miał taki pewny sposób, to na pewno podzieliłbym się nim z moimi znajomymi i gralibyśmy to nie przejmując się innymi systemami. A ja nie słyszałem, żeby ktoś się dorobił znaczących pieniędzy na progresji. Jest to system na tyle podstępny, że wygrywa się na tym MAŁE pieniądze przez pewien czas. Im bardziej asekuracyjna progresja, tym dłużej można wygrywać, ale stosunkowo mniejsze pieniądze. Dlatego też każdy, kto zaczyna, przez pewien czas otrzymuje pewien mały zysk i się cieszy naganiając innych, by w końcu wtopić całość pieniędzy.

Misiu kolorowy, dzieci w podstawówce wiedzą, że liczba samochodów jest na tyle duża, że można pominąć wyczerpywanie się samochodów w konkretnym kolorze. Wyciąganie takiego argumentu jest o tyle od rzeczy, że w sporcie drużyny NIE mają jakiejś ograniczonej puli remisów czy innych rezultatów, w których możnaby się zmieścić.

Otóż właśnie prowizja buka sprawia, że prawdopodobieństwo bankructwa jest większe, niż podwojenia swoich pieniędzy, co wyliczyłem w powyższych tabelkach. I dlatego progresje są na dłuższą metę nieopłacalne.

A ja nie słyszałem, żeby ktoś się dorobił znaczących pieniędzy na progresji. - jest taki Pan w dziale NHL Moze slowo dorobil jest zle uzyte (gdyz nie znam go osobicie i nie wiem co tam dokladnie), ale gra to juz latami.

Nie, nie gram. - nie chce, zeby to zabrzmialo z wyzszosci lub niegrzecznie, ale jesli nie grales to nie masz pojecia o czym piszesz Teoria, a praktyka to dwie rozne sprawy i po prostu suche teoretyzowanie ma sie nijak do rzeczywistosci. A w tym przypadku mamy jeszcze progresje gdzie mamy zaloznie bardzo dlugoterminowe. A mozna grac np. na win w serii w MLB. Jesli jestes juz obyty z tym i niewiele potrafi Cie zaskoczyc to wyjdziesz z kazdej opresji w progresji, ale trzeba miec duzo doswiadczenia Nie koniecznie szczescia

Pozdrawiam i zycze powodzenia

DZIEŃ 26


progresja 9

etap 3



HOUSTON - S. FRANCISCO 1 ---> 1.7

PHILADELPHIA - MILWAUKEE 2 ---> 1.9


AKO : 2.90

STAWKA : 4j .


pozdrawiam rekiny i płotki bukmacherki

DZIEŃ 27


progresja 9

etap 4



HOUSTON - S. FRANCISCO 1 ---> 1.55

PHILADELPHIA - MILWAUKEE 2 ---> 1.7


AKO : 2.37

STAWKA : 8j .


pozdrawiam rekiny i płotki bukmacherki

DZIEŃ 27


progresja 9

etap 4



HOUSTON - S. FRANCISCO 1 ---> 1.55

PHILADELPHIA - MILWAUKEE 2 ---> 1.7


AKO : 2.37

STAWKA : 8j .


pozdrawiam rekiny i płotki bukmacherki

DZIEŃ 28


progresja 9

etap 5


Milwaukee Brewers - Minnesota Twins 1 ---> 1.55

Houston Astros - Texas Rangers 1 ---> 1.7

AKO : 2.37


STAWKA : 16 j.


pozdrawiam rekiny i płotki bukmacherki

DZIEŃ 28


progresja 9

etap 5


Milwaukee Brewers - Minnesota Twins 1 ---> 1.55

Houston Astros - Texas Rangers 1 ---> 1.7

AKO : 2.37


STAWKA : 16 j.


pozdrawiam rekiny i płotki bukmacherki

dzisiaj dzień wolny .

houstony zbierają siły na jutro.