Witam

Dostałem wczoraj propozycję pracy w firmie zajmującej się rekrutacją pracowników z różnych dziedzin. Czy ktoś może mi powiedzieć na czym polega w praktyce taka praca? Czy ktoś ma jakieś doświadczenia odnośnie pracy w takiej placówce, bądź zna kogoś kto pracował w takiej firmie? Znajoma mojej koleżanki pracowała tam kiedyś i opowiadała, że polega to na sortowaniu i selekcji CV pod kątem wielu różnych kryteriów zaproponowanych przez pracodawcę :). W jakim charakterze mógłby tam zostać zatrudniony ktoś kto bardzo dobrze zna statystykę i Excel`a?

Proszę o odpowiedzi

nie mogłem znaleśc tematu praca wiec pisze w tym
W poszukiwaniu roboty postanowiłem przegladnoć strone ARiMR i proszę jest wakat i to w mojej mieścinie.Termin składania podań jest do 14.05 ale z wiadomych mi źródeł juz wiem,że to stanowisko jest juz obsadzone!!! Ku***a Mać!! w jakim kraju żyje

Oczywiscie postepowanie kwalifikacyjnie ma sie odbyć!! ale po H*j ta cała szopka??????? a zapomniałem przeciez ma być przejrzyscie, w dordze konkursu !!

Czyżby syn/córka właściciela?

Chyba sie domyslam, ze k kandydat w bialo czerwonym krawacie jest faworytem.

w końcu fachowiec pełną gębą!! gustowny krawat i 2 ha buraka cukrowego sa takim handikapem ,że przyjeli go przed zakończeniem konkursu

Sorki, ale .... nie ma to jak odpowiednia osoba na odpowiednim stanowisku :/

Temat już dawno nieaktualny. Nie ma za co przepraszać ;-) - wbrew pozorom nie było tutaj aż takiej sprzeczności jakiej się spodziewałem - socjolog może pracować i w firmie doradztwa personalnego jak i przy sporządzaniu analiz (również statystycznych).

Czyli mówiac po polsku jest to firma która okrada pracowników z ich cięzko zarobinych pieniedzy i dopóki takie firmy beda istaniały to w naszym kraju nigdy nie bedzie normalnie

Człowieku!!! O czym ty gadasz? Ze względu na to jakie prawo mamy, to pracodawcy bardziej opłaca się zatrudnić ludzi z agencji. A skoro istnieje na takie agencje popyt to jest podaż (albo na odwrót, zawsze mi się myli).

Konflikt między pracownikiem, a pracodawcą istniał chyba od zawsze i pewnie będzie trwał zawsze.

Powiem Ci, że w Anglii zdecydowana większość (nie wiem, czy 60% czy 80, czy 52, czy 99,5%) pracowników "produkcji" jest z agencji.
Ale to wolny rynek i kapitalizm. Ty pewnie byś chciał, żeby pracodawca dzielił się całymi swoimi dochodami z pracownikami. Albo najlepiej, żeby oni zarabiali jeszcze więcej od niego.

To moze najwyzsza pora zmienic takie prawo

Ja bym tylko chciał zeby pracodawca dzielił sie częscia tego co zarobi ze mna a nie utrzymywał jakiś posredników (czyt. darmozjadów)

Utopia.