Lubie cole, pije raz na jakis czas. Ojciec mi mowil, ze w robocie uzywali jej do oczyszczania rak ze smarow. Zęby tez niszczy fakt, ale wszystko w umiarze.
Wyczytałem kiedyś, że na litr colawki przypada ok 25 łyżeczek cukru, co ponieką może tłumaczyć jej cudowne właściwości
Jednak szklaneczki colawki z plasterkiem świeżej cytryny, colawki z piwkiem (może i herezja, ale jaka smaczna), czy tez colawki w roznych drinach (szczegolnie z Becherovką) raz na jakiś czas poprostu nie jestem w stanie sobie odmówić.