#2677942 - 24/10/2008 21:09
Re: Żyjecie z bukmacherki?
[Re: rafal08]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 31/10/2007
Postów: 3584
Skąd: Galante peFFki
|
Bo jak ktoś z tego żyje i napisze że żyje to zaczynają się "napinki". Niech każdy robi swoje i pasuje. Na forum jest temat w PP: "Z bukmacherki mozna zyc jak krol". To widać, że można żyć jak król. Nie wiem czy jego to nie męczy. trzeba mu się zapytać
Edited by Conrad (24/10/2008 21:58)
|
Do góry
|
|
|
|
#2678479 - 25/10/2008 00:34
Re: Żyjecie z bukmacherki?
[Re: Vader]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 28/09/2004
Postów: 26931
Skąd: Mindfields
|
Bo jak ktoś z tego żyje i napisze że żyje to zaczynają się "napinki". Niech każdy robi swoje i pasuje. Na forum jest temat w PP: "Z bukmacherki mozna zyc jak krol". To widać, że można żyć jak król. Nie wiem czy jego to nie męczy. trzeba mu się zapytać jak ktoś napisze, że żyje to na następny dzień będzie miał już zawaloną skrzynkę PW ;-) poza tym w geście samych graczy, którzy w większej części lub po części utrzymują się "z gry" jest pisanie na swój temat jak najmniej lub w ogóle - "wróg" nie śpi... Ja z własnego doświadczenia coraz bardziej przekonuje się do twierdzenia, iż lepiej jest zagrać 2-3 spotkania w miesiącu za dużą stawkę, niż szukac/siedziec/typowac codziennie ten tenis, hokej, piłkę, siatkę etc etc. Mimo to gram sporty amerykańskie ( NHL, NBA, MLB ) głównie dlatego, że je lubie, można grać codziennie i po części pasjonują mnie - dodatkowo na nich wygrwam, co jeszcze bardziej mnie "łechta" tj. łączę przyjemne z pożytecznym. btw @ cobra - zgodzam się z "Gandhi" co do jego stwierdzenia, może jest ono odrobinę zbyt dosadne, ale moim zdaniem nie miało na celu Cie obrazić a jedynie pokazać pewien punkt widzenia. pozdr
|
Do góry
|
|
|
|
#2678495 - 25/10/2008 00:39
Re: Żyjecie z bukmacherki?
[Re: Vader]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 31/10/2007
Postów: 3584
Skąd: Galante peFFki
|
Bo jak ktoś z tego żyje i napisze że żyje to zaczynają się "napinki". Niech każdy robi swoje i pasuje. Na forum jest temat w PP: "Z bukmacherki mozna zyc jak krol". To widać, że można żyć jak król. Nie wiem czy jego to nie męczy. trzeba mu się zapytać Moja wypowiedź została tak zmieniona że to co zostało się "kupy nie trzyma". Jak to mówią Rosjanie bywajet...
|
Do góry
|
|
|
|
#2679097 - 25/10/2008 03:50
Re: Żyjecie z bukmacherki?
[Re: Vader]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 23/04/2006
Postów: 3565
Skąd: Kraków
|
Ten przykład z dywanem nie jest do końca dobry. Zresztą napisze od początku. Wg mnie jeżeli ktoś ma się utrzymać z gry musi być w tym zajeb___ dobry. Nie mówię tu o wygrywaniu jakiś sum dodatkowo, ale o utrzymywaniu się z samej gry u bukmachera. Pytanie najważniejsze brzmi jaki jest ‘koszt alternatywny’. Zazwyczaj jeśli ktoś zaczyna grać ma kilkanaście lat i już wtedy spędza mnóstwo czasu na kręceniu kuponów po kilka zł w stsach oraz na sprawdzaniu wyników live. Jeżeli pozostaje w „biznesie” to musi chcąc nie chcąc coraz więcej tego czasu poświęcać. Nie raz ktoś pisze, że siedzi po kilka h dziennie. Więc po pierwsze (podkreślam moim zdaniem) jakby ta osoba w tym samym czasie powiedzmy uczyła się języków obcych + skończyła 2 dobre kierunki zarabiała by na pewno więcej niż można zarabiać w grze u bukmacherów. Po drugie taka gra niesie za sobą sporo problemów, jak choćby brak dochodów, ubezpieczenia itp. Dlatego nie podoba mi się akurat ten przykład, o którym wspomniałem na początku, bo osoba, na temat której napisałem nie będzie miała tego rodzaju problemów, gdy nie będzie prowadziła własnej działalności. Ma wiedzę i może w razie jakichkolwiek okoliczności pracę zmienić. Po 3 najważniejsze nie wiadomo co będzie za kilka lat, a człowiek, który utrzymuje się z gry będzie miał problemy ze znalezieniem nowego zajęcia.
|
Do góry
|
|
|
|
#2679136 - 25/10/2008 04:10
Re: Żyjecie z bukmacherki?
[Re: chris]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 07/08/2004
Postów: 3824
Skąd: 33-335 Nawojowa
|
Rynek zakładów wzajemnych to jeden z najbardziej dynamicznie rozwijających się rynków.Jest tylko kwestią czasu,kiedy legalna będzie gra w internecie.Już tak chyba jest na na Słowacji,bo widziałem reklamy netowego buka na meczu LM w Preszovie.
|
Do góry
|
|
|
|
#2679149 - 25/10/2008 04:21
Re: Żyjecie z bukmacherki?
[Re: nawoj]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 15/09/2003
Postów: 5812
Skąd: Jaskinia Hazardu
|
Rynek zakładów wzajemnych to jeden z najbardziej dynamicznie rozwijających się rynków.Jest tylko kwestią czasu,kiedy legalna będzie gra w internecie.Już tak chyba jest na na Słowacji,bo widziałem reklamy netowego buka na meczu LM w Preszovie. Sory jeśli wykażę się nieznajomością tematu, ale czy przypadkiem reklamy netowych buków nie są obecne na dokładnie każdym meczu rozgrywanym w naszym kraju na szczeblu wyższym i najwyższym jak i na każdym meczu na szczeblu międzynarodowym (że o piłce tylko wspomnę)?
|
Do góry
|
|
|
|
#2679169 - 25/10/2008 04:38
Re: Żyjecie z bukmacherki?
[Re: cobra]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 07/08/2004
Postów: 3824
Skąd: 33-335 Nawojowa
|
Owszem,w Polsce są reklamy,np na biletach wstępu na mecze reprezentacji,ale nigdzie nie widziałem,żeby jednoznacznie zachęcano do gry w necie.Natomiast reklama słowacka bezpośrednio do tego zachęcała-grajcie w necie-już można.Rozwijający się rynek wymusi konkurencję i o sukces będzie łatwiej,czego każdemu życzę.Poza tym dla osoby interesującej się bardziej niż przeciętnie jakąś dyscypliną,najlepiej niszową,nie jest wielkim problemem właściwa ocena kursu.Osoba która to robi u buka,ma na ogół więcej konkurencji-znasz się na polskim koszu,to dołożymy ci np polski handballi siatkówkę...
|
Do góry
|
|
|
|
#2679171 - 25/10/2008 04:44
Re: Żyjecie z bukmacherki?
[Re: chris]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 05/09/2006
Postów: 4447
Skąd: Las Vegas
|
Po 3 najważniejsze nie wiadomo co będzie za kilka lat, a człowiek, który utrzymuje się z gry będzie miał problemy ze znalezieniem nowego zajęcia. W takim wypadku, brutalnie pisząc, pewną robotę ma tylko grabarz.
|
Do góry
|
|
|
|
#2679205 - 25/10/2008 05:08
Re: Żyjecie z bukmacherki?
[Re: Linc]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 05/09/2006
Postów: 4447
Skąd: Las Vegas
|
moim zdaniem nie ma czlowieka, ktorego jedynym zrodlem utrzymania jest wygrywanie u buka ale sa za to ludzie, ktorzy dorabiaja sobie do pensyjki wiekszej czy mniejszej, po kilka tysiecy zl., po prostu, pieniadze robia pieniadze, jest budzet, dyscyplina i jakas wiedza, to sa wyniki .. A moim zdaniem są, tak samo jak są ludzie, którzy utrzymują się z gry w pokera i udziale związanych z pokerem konkursach.
|
Do góry
|
|
|
|
#2679237 - 25/10/2008 05:30
Re: Żyjecie z bukmacherki?
[Re: Linc]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 29/07/2007
Postów: 3046
|
moze i sa ale bukmacherka to nie to samo co poker ... moim zdaniem tu jest wielka roznica, oczywiscie na korzysc pokera i zawodowych graczy Jak byś wiedział jakie niektórzy zawodowi gracze zarówno krajowi i zagraniczni mają długi to byś zmienił zdanie. Większość z nich oprócz pokera regulanie grywa w ruletke, BJ albo karaibskiego wystarczy odwiedzić jakieś kasyno w stolicy i zobaczyć jak to żyją "zawodowcy" oczywiście są wyjątki ;p
|
Do góry
|
|
|
|
#2679307 - 25/10/2008 07:01
Re: Żyjecie z bukmacherki?
[Re: Maldini$$]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 28/09/2004
Postów: 26931
Skąd: Mindfields
|
Po 3 najważniejsze nie wiadomo co będzie za kilka lat, a człowiek, który utrzymuje się z gry będzie miał problemy ze znalezieniem nowego zajęcia. W takim wypadku, brutalnie pisząc, pewną robotę ma tylko grabarz. policjant, żołnierz, lekarz, dziwka... ? chyba jednak ten ostatni zawód jest najstarszy i zawsze będzie na niego popyt =) przepraszam za OT
|
Do góry
|
|
|
|
|
|