#898619 - 26/01/2007 22:14
Re: Australian Open - 15-28, 2007
[Re: lysy1]
|
Ana <3
Meldunek: 21/06/2005
Postów: 20425
|
Gonzo gra najlepszy tenis w swoim życiu....ale Roger jest z innej galaktyki i na tej nawierzchni w tej dyspozycji, rogera grającego na 100% sądzę, że nikt nie pokona. można sobie gdybać, ale gdyby nie nadal, roger najprawdopodobniej pojutrze grałby o ósme zwycięstwo w szlemie z rzędu co ciekawe, w dziesięciu ostatnich szlemach 7 wygrał, a w trzech pozostałych przegrywał z ich zwycięzcami! (2xSF 1xRUP!) obserwuję Rogera od lat i to jest nieprawdopodobne, ale jego forma cały czas rośnie! on cały czas się rozwija! można mu zarzucić(a czemu momentami grał jak oferma przeciwko robredo, czemu świrował z phau. ano dlatego, że jest giga gwiazdą, że gra najlepszy tenis, wtedy kiedy, uzna za stosowne, że sytuacja tego wymaga, on kontroluje przebiegi swych spotkań od 1 piłki do piłek meczowych. roger spina się przeciwko tym graczom, przeciwko którym chce! gdy broni piłek meczowych/setowych, gra na kosmicznych obrotach. gdy ma szansę upokorzyć graczy ze ścisłej czołówki, robi to. chociażby finał wimbledonu z 2006, o 6-0 w 1 secie walczył jak lew! a finał USO z hewittem? demolka i wgniecenie w ziemię! a mecz półfinałowy z roddickiem z przed kilkudziesięciu godzin? pojutrze chciałbym zobaczyć długi 5-godzinny pojedynek zakończony wynikiem powiedzmy 7-6 6-7 6-7 7-6 10-8 dla federera. chciałbym, bo gonzalez, który stał się graczem kompletnym(pod okiem nowego szkoleniowca poczynił wielkie postępy, przede wszystkim pod względem myśli taktycznej, szafowania siłami i poprawą serwisu) w którym UE w całym meczu będzie mniej niż asów w 1 gemie jeśli gonzalez, wytrzyma trudy całego pojedynku, kto wie! ale zauważcie, że federer we wszystkich finałach, pojedynkach o wielką stawkę, zazwyczaj niszczył rywali w końcówkach!(OPRÓCZ nadala, niewielu wytrzymywało z nim wyrównaną walkę), dłużej niż 2 godziny na korcie /przykładów wiele, finał AO '06,finał USO '05, '06 itp. itd. jest jedna rzecz, która mnie niepokoi. gonzalez z głębi kortu gra obecnie tak, jak nadal w swej najwyższej formie. ale chilijczyk do tego może dołożyć swój piekielny serwis! i to właśnie, może spowodować, że ( ledwo mi przychodzi przez gardło) roger może przegrać bo jeśli gonzo zagra cały finał na kosmicznych obrotach (co jest średnio prawdopodobne) rogerowi może się zagotować w gaciach, jak już niejednokrotnie to się działo w meczach z nadalem.... życzę wszystkim wielkich emocji, a sobie, aby zakład Roger wygra AO 2007 wszedł ps. ale kursy do**li Pinnacle daje 7.30 na gonzo ja mu daję tak spokojnie 30% szans
|
Do góry
|
|
|
|
#898641 - 26/01/2007 22:28
Re: Australian Open - 15-28, 2007
[Re: lysy1]
|
Pooh-Bah
Meldunek: 24/06/2006
Postów: 1959
Skąd: Kraków
|
Twoja sprawa ja prosiłem grzecznie
OSTRZEZENIE
Edited by rafal08 (26/01/2007 22:29)
|
Do góry
|
|
|
|
#898675 - 26/01/2007 22:48
Re: Australian Open - 15-28, 2007
[Re: Llama]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 12/12/2006
Postów: 6199
Skąd: bezczas
|
bryan/bryan - bjorkman/mirnyj Finał debla panów po emocjahc zwiazancyh z finałem mecuz Pań równiez powinnien byc atrakcyjny.Oglądam ten mecz z każdej strony i sam nie weim co mysleć.Lukajac w statystyki(swoje) blizej jestem zagrania na braci.Bardzo duzo piłek koncza oni w pierwszym serwisie, moze nie bija go jakos extra mocno ale wspaniale graja z głebi kortu i przy siatce( wszystcy debliscie tak graja ).Osobiscie skłaniam sie do zagrania na Bryanów ale za malutka stawkę.3/10 nie więcej dodatkowo 1/10 2-0 pozdrawiam i zycze nocy pełej emocji
|
Do góry
|
|
|
|
#898677 - 26/01/2007 22:50
Re: Australian Open - 15-28, 2007
[Re: Llama]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 06/08/2006
Postów: 22997
Skąd: Miami, FL
|
Jesli chodzi o to ze Rafa powiedzial ze mial kontuzje, wg mnie jest to tlumaczenie po przegraniu z teoretycznie gorszym zawodnikiem. Jednak takie wypowiedzi po przegranych meczach przedmeczowych faworytow zdarzaja sie dosc czesto... Mecz ogladalem caly i jesli chodzi o zejscie Nadalu z kortu i o to ze mial wtedy kontuzje to mysle ze Nadalowi nic nie bylo. Myslal ze 15 minutowa przerwa wybije z rytmu wtedy kapitalnie grajacego Chilijczyka. Po powrocie na kort nie bylo widac, zeby Nadal mial jakies problemy wieksze z bieganiem i poruszaniem sie po korcie, a to ze do wiekszosci pilek nie dochodzil to juz tylko i wylacznie zasluga Feny... Pzdr.
|
Do góry
|
|
|
|
#898782 - 27/01/2007 00:18
Re: Australian Open - 15-28, 2007
[Re: Gaske]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 26/06/2003
Postów: 25529
Skąd: Bydgoszcz
|
e tam panowie obojetnie kto w jakiej formie bylby w filnale to i tak nie ma szans na Ferdka Ten gosc zmusi sie na bank aby wygrac 3-0 i nie stracic seta w tym turnieju i jestem tego pewien ale grajta Gonza to mi chociaz kurs podskoczy na 3-0 prosta analiza, ale coby tu nie pisac to i tak mnie nie przekonacie do Gonzo bo na Ferdka nie ma mocnych!
|
Do góry
|
|
|
|
#898947 - 27/01/2007 01:42
Re: Australian Open - 15-28, 2007
[Re: HAGIi]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 28/02/2005
Postów: 5727
Skąd: Bytom
|
Nie bede pisal bzdur...wkleje tylko ladny cytacik... "Gdyby w tenisa grano na wodzie, wszyscy by sie potopili, a "Fed" by po niej spacerował. On jest zjawiskiem, ktore trudno racjonalnie opisać". Przesadzili, ale tylko troszeczke... Ja gram dw 3-1... jakis tb..czy cus... mysle, ze Roger na gleboko gdzies te wszystkie malo znaczace rekordy... i dla dobra widowiska... zobaczymy przynajmniej 4 sety. P.S Cytat z przeglądu sportowego.
|
Do góry
|
|
|
|
#899218 - 27/01/2007 04:40
Re: Australian Open - 15-28, 2007
[Re: Zabielany]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 12/10/2001
Postów: 7511
Skąd: Kielce
|
powiem krotko z tym 6-0 6-0 zartowalem ale 6-1 6-2 to dla mnie SZOK.
Briliant stuff Serena!
|
Do góry
|
|
|
|
#899523 - 27/01/2007 11:28
Re: Australian Open - 15-28, 2007
[Re: APOLLYON]
|
old hand
Meldunek: 15/12/2005
Postów: 783
|
To, ze Gonzo gra swoj najlepszy tenis w karierze to nie podlega dyskusji. Zmiotl z kortu Blake'a, Nadala i Haasa, robi malo bledow, niszczy swoich rywali forhand'em. Jednak z calym szacunkiem dla jego gry, to mysle, ze z Federerem sobie tak nie pogra. Duzo tutaj piszecie o bardzo dobrym serwisie Gonza, ale popatrzcie co robil Roger z teoretycznie najlepszym podaniem na swiecie w wykonaniu Roddicka. To co dla innych jest nie do odebrania, to Ferdek potrafi zreturnowac tak, ze rece skladaja sie do oklaskow. 4 asy Roddicka mowia wszystko i mysle, ze w finale serwis bedzie wiekszym atutem Szwajcara. Wydaje mi sie, ze Gonzo w meczu z Ferdkiem nie bedzie mial tylu okazji do bombardowania tym swoim zabojczym forhand'em jak w poprzednich spotkaniach. Po prostu Federer nie pozwoli mu przejac inicjatywy. Juz przed meczem z Roddick'em wiele osob mowilo, ze Amerykanin ma szanse powalczyc, jak narzuci swoj styl gry i co ? Federer sie skupil i zniszczyl Roda. Mysle, ze w finale Szwajcar zagra podobnie, zmusi do biegania Gonzaleza, narzuci swoj styl gry i bedzie po sprawie. Do tego bilans bezposrednich pojedynkow 9-0 tez na pewno siedzi gdzies w glowie Gonzalezowi Nie sadze, zeby Federer zniszczyl swojego przeciwnika tak jak to zrobil z Roddickiem, ale nie wykluczam wyniku 3-0(np 7-5 7-6 6-3). Gonzalezowi daje gora jednego seta... Ale zobaczymy... Mam nadzieje, ze final bedzie ciekawy, nie to co polfinaly Pozdrawiam
|
Do góry
|
|
|
|
#899665 - 27/01/2007 12:52
Re: Australian Open - 15-28, 2007
[Re: haven]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 08/01/2006
Postów: 8920
Skąd: Ciechanów/Toruń
|
Haven, bardziej niż 3:0 z Nadalem ja bym docenił zwycięstwa nad Haasem i Blake'm, którzy grali tutaj naprawdę świetne turnieje. Co do Gonzaleza: początek turnieju miał trudny, potem od trzeciej rundy zaczął grać świetnie (Z czterema świetnymi zawodnikami stracony jeden set) i to właśnie mnie martwi. Już nie raz tak było, że zawodnik gra mecz turnieju, a potem w finale przychodzi słabszy mecz i gładka porażka. I coś czuję, że tutaj też tak może być. Pierwszy set zacięty, Federer złamie w końcówce seta i potem już gładko pójdzie. Fakt faktem, że jeżeli Gonzalez ma po raz pierwszy ograć Federera, to gdzie, jak nie tutaj. Mimo wszystko uważam, że nie zobaczymy raczej Federera poważnie zagrożonego (ze stratą breaka chociażby).
|
Do góry
|
|
|
|
#900083 - 27/01/2007 14:58
Re: Australian Open - 15-28, 2007
[Re: haven]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 04/02/2004
Postów: 12017
Skąd: nIcEzCzS
|
***ą tą wielką formę gonzo, a skonczy sie pewnie tak, że federer go zmiecie z kortu w trzech setach i będzie jedno wielkie rozczarowanie, że znowu słaby jednostronn finał był.Obym się mylił i mam nadzieję, że zobaczymy dobry i zacięty mecz.Jest to pierwszy wielkoszlemowy finał dla gonzo i jestem ciekaw jak on się w nim odnajdzie.
|
Do góry
|
|
|
|
#900150 - 27/01/2007 15:12
Re: Australian Open - 15-28, 2007
[Re: haven]
|
Hard-hitter
Meldunek: 25/06/2005
Postów: 3114
|
... i jak to zawsze bywa przy okazji turniejów na „szybkiej”, wszelkie przymiarki do grania atrakcyjnego, okazyjnego, porażającego kursu na będącego w życiowej formie finałowego przeciwnika Feda skończą się pomeczowym stwierdzeniem "może kiedyś" Najważniejsze pytanie przed jutrzejszym meczem brzmi : „jak bardzo Gonzo może być blisko?”. 1,49 że ugra seta to myślę dobra opcja Jeśli już ktoś tak bardzo upiera się by brać Feda za jakieś 1,09 1,11 ,1,12 to już niech sobie wrzuci z Expa: Federer więcej winnersów za 1,26 chciałbym jutro słysząc tradycyjnie około 13:00: "na oobiaaad!" odpowiedzieć - "nic z tego, mecz jeszcze trwa"
|
Do góry
|
|
|
|
|
|