U mnie w pracy poza tym, że gałęzie pobiły lampy na zewnątrz i jedną szybę to jeszcze zerwało kawałek dachu \:D Oczywiście te kawałki są wszędzie na terenie, na ulicy, w sklepie na przeciwko, w którym rozwaliły całkiem spory neon. A dodam, że moją pracę i ten sklep oddziela ulica i dwa chodniki \:D

Nie wiem czemu, ale poprawiło mi to humor ;\)