Wczoraj zastanawiałem się nad pewnymi sprawami , i przyszło mi do głowy że założe taki temacik . Otóż chodzi tutaj o to że zniknęło mi z pola widzenia przeszło 70 % znajomych , sytuacja jest taka że wszystko miało miejsce na przełomie trzech ostatnich lat . Nie będe tutaj pisał kto gdzie kiedy wyjechał i jak ma na imię bo to nie ma sensu . Chciałbym tylko się dowiedzieć jak to jest na różnych osiedlach w róznych miastach w kraju .

W 2003 roku mój najlepszy przyjaciel wyjechał do USA jeszcze na poczatku 2006 miałem z nim kontakt potem słuch o nim zaginął .

OD 2004 do 2007 roku naliczyłem przeszło piętnascie !!! osób z roczników 85-88 którzy wyjechali za granice bądź się przeprowadzili . Z czego wielu było naprawde mi bliskich .

Jeszcze napisze taki mały OT : To nie wszystko , jakby tego było mało kolejnych znajomi którzy są po dragach mogę skreslić z listy . Dwudziestoletni zdrowy chłop boi sie z domu wychodzić do ludzi i tak dalej .

Jest sporo jeszcze ludzi tutaj , jednak nie da sie ukryć że znaczna część już wyemigrowała i to widać gołym okiem .

Ta piosenka ( link niżej ) doskonale odzwierciedla to co sie tu dzieje .

http://s002.wyslijto.pl/?file_id=54263104567413251994

Jak to u was wygląda ?

Zapraszam do Dyskusjii

Zapomniałem dopisać : " Ostatni gasi światło "

Taka prawda. Wszyscy wyjeżdzają za chlebem. Sam mam zamiar po skończeniu studiów. Niestety nie widze dla siebie perspektyw. A co do narkotyków. Jak dla mnie zażywają je osoby słabe psychicznie. NIE BIORE, JESTEM CZYSTY

Ozeszlol - mieszkamy w tym samym mieście i ja na swoim osiedlu widzę identyczną sytuację. Większości znajomych nie ma, fakt część studiuje lub pracuje w innych miastach, ale to jest paranoja.

Było do przewidzenia, że do tego dojdzie. Ludzie tutaj nie mają perspektyw. Ciężko znaleźć teraz kogoś aby na piwo wyjść, czy chociażby pod blok pogadać.

Przykre, ale prawdziwe.

th0mas to bierz Ozeszlola i już masz z kim na browar wyjść..

Co Stolowa Wola ma do zaoferowania, aby zatrzymac mlodych?

Alkohol , knajpy

cofnijmy się o 3 lata:
15 osób u kumpla na działce sobota godz. 16.00 siedzimy przed TV 29 cali, C+ premier league, każdy w rękach piwko, laski pilnują grila na zewnątrz i tak w każdy weekend ,ah żyć nie umierać...

dziś:
zostało nas 3 niema juz meczyków, cieżko nawet się spotkać polowa wyjechala za granice , kilku żona nie wypuszcza do kolegów (źle trafili) jednym słowe tragedia, zostały tylko wspomnienia

ps. niema co tu dłużej siedzieć, 24 wylatuje do glasgow jakby ktoś miał namiar na jakąś prace = priv.

Tak jest i bedzie jeszcze gorzej jezeli chodzi o znajomych.. Wyjezdzajac z polski dwa lata temu wiedzialem ze starych znajomych juz nie bedzie i pojawia sie nowi... niby mam kontakt z kilkoma osobami ale sporadyczny i przez gg.... Takie jest zycie... Mieszkamy tam gdzie jest praca... a znajomi znajda sie w kazdym miejscu....

Kononowicz to zlikwiduje

U mnie jest podobnie , ale jest też inny problem . Jakieś 10 lat temu kiedy byłem łepkiem , a na podwórku bawiło się rysorakami , budowało garaże , całe dnie spędzało na graniu w piłkę , dzieciaków była cała masa . Mecze podwórkowe , gdzie na całym osiedlu takich drużyn było ok. 10 , wszędzie głośno , zabawa . Teraz może taką drużyne udało by się znaleźć jedną . Dzieciaków na podwórku nie widać , a prędzej spotkasz gówniarza ze szlugiem w wieku 13 lat , który się chowa po jakichś zakamarkach

To jest kwestia przyrostu naturalnego, niczego wiecej. A prawda jest, ze ludzie uciekają zewsząd. Tak samo było w czasie upadku Cesarstwa Rzymskiego - barbarzyńcy uciekali do wyższej, bardziej zaawansowanej cywilizacji. Szwedzi najechali Polskę, bo zaczęło być im (dosłownie) u siebie za zimno. Taka juz kolej rzeczy.

no co Ty teraz... a ja myślałem że ich zalało (potop przecież)

A co do tematu.. no niestety wystarczy spojrzeć na tym forum ile ludzi pisze spoza granicy naszego pięknego kraju. Poza tym ludzie się zmieniają i ci co byli świetnymi przyjaciółmi na całe życie pare lat temu dziś kmogą okazać się wrogami, niestety taki ten świat już jest

To jest kwestia przyrostu naturalnego, niczego wiecej. A prawda jest, ze ludzie uciekają zewsząd. Tak samo było w czasie upadku Cesarstwa Rzymskiego - barbarzyńcy uciekali do wyższej, bardziej zaawansowanej cywilizacji. Szwedzi najechali Polskę, bo zaczęło być im (dosłownie) u siebie za zimno. Taka juz kolej rzeczy. [/quote]

Przyrost naturalny odgrywa tu drugorzedna role czasy,sie zmieniaja i nic nie zrobimy,ludzie bede wyjezdzali,dzieci beda przesiadywaly przed komputerami...

Kaka pizdzisz jak kary na lisciu ,,,,

własnie dobrze mówi, teraz dzieciaki wola posiedziec przed kompem, pograć w ogame, tibie, poogladac strony porno itp. a do kolegow latwiej napisac smsa :]

Tia, a typerzy zamiast siedzieć przed ofertą, patrzeć wyniki w telegazecie a analizować na podstawie przegladu sportowego siedzą przed kompem i piszą bzdury na forum.
ale co z tego?? czas leci

Głosujcie dalej na sowieckie pomioty typu SLD, albo zainstalowane przez PZPR 'solidaruchy' a bedzie suuuuuuper
Niestety dramat tamtego kraju polega na tym ze wiekszosc spoleczenstwa stanowia jednostki ktore wierza, ze gdy sie im robi zle, to tak naprawde mu sie robi dobrze i wybieraja jak wybieraja
Potem tylko jest zdziwko ze wybieraja niby innych ludzi za kazdym razem a i tak rzadza ci sami ludzie caly czas....
Obecna wladza przynajmniej w odroznieniu od poprzednikow jest jakos tam ale jednak bardziej uczciwa, tym niemniej maja bardzo mgliste pojecie o gospodarce i chwytaja sie brzytwy w akcie desperacji - dorwali sie do wladzy, takze gospodarczej i nie za bardzo wiedza, z czym to sie je wiec chwytaja sie pseudoautorytetow typu Zyta Gilowska - i jak ma byc dobrze?
Apropo - czy ktos wie gdzie sie podzial Amkwish?

amk pewnie opuścił ten kraj miodem i mlekiem płynący...

jak osiedla umierają, wyludniają się to niech ktoś mi powie do k...wy nędzy dlaczego zwykłe mieszkanko w bloku z płyty jest dziś 100% droższe niż 2 lata temu??
wymarli? wyjechali? osiedla opustoszały? 5 razy więcej chętnych na mieszkanie na takim osiedlu niż parę lat temu,
dziś dzieciaki siedzą po domach, zamiast bawić się na podwórku, ale to temat na inną dyskusję