Przychodzi facet do sex shopu i szuka dmuchanej lali. Szuka długo, bo sprawdza różne parametry - usta, oczy, nos, włosy. Wreszcie znajduje, niesie do ekspedientki i prosi, by zapakować.
- Może pani jeszcze sprawdzić datę produkcji?
- 9 stycznia 2005 r.
- Oj niedobrze, to Koziorożec.
W lesie spacerują dwaj wieśniacy:
- Wania, smotri kakoj haroszyj i wielikij grib!!
- Gdje?!
- Wot tam, nad wajskowoj bazoj.
Przychodzi Maniuś do domu:
- Mamo, żenie się!
- Jak ona ma na imię?
- Roman.
- Maniuś , Roman to przecież chłopiec!
- Kurwa, coście się wszyscy uparli - w przyszłym tygodniu Roman kończy czterdziestkę, a wszyscy w kółko: chłopiec i chłopiec!
Małżeństwo świętuje piątą rocznicę ślubu:
- Muszę ci kochanie coś wyznać - mówi mąż - jestem daltonistą.
- I ja chciałabym coś wyznać - mówi żona - nie jestem z Rzeszowa, jestem z Mozambiku...
RPA. Lata Apartheidu. Przyjezdny biały rozpytuje się tutejszych:
- Słyszałem, że u was można czarnego zabić, pobić, i nic mi się nie stanie, to prawda??
Tutejszy biały daje mu pistolet i mówi:
- Pewnie, pójdź do miasta i zastrzel murzyna, jakiego chcesz i nic ci się nie stanie.
Gdy poszedł do miasta i zobaczył lektykę niesioną przez czterech Murzynów, w której siedział biały. Przyjezdny wycelował w jednego z Murzynów, i strzelił. Tamten upadł martwy, cała lektyka się wywróciła. Wyczołgał się z niej zdenerwowany biały i krzyknął:
- Kur..., znowu guma poszła!!!
Party przy basenie. Dwóch facetów, jeden biały drugi murzyn. Biały wkłada swojego do wody i mówi:
- Dokładnie 32,6 stopnia.
Po czym to samo robi murzyn:
- Dokładnie 2,70 głębokości.
Przychodzi murzyn do lekarza i skarży się na bóle nerek. Lekarz po zastanowieniu mówi:
- Proszę się rozebrać.
Murzyn się rozbiera.
- A teraz niech pan zrobi mostek.
Robi mostek.
- Proszę jeszcze raz ale teraz pod oknem.
Murzyn wykonuje polecenie.
- No tak, wszystko jasne!!!
- No i co mi jest?
- Nie wiem, ale ten hebanowy stolik będzie najlepiej wyglądał pod oknem.
W pewnej murzyńskiej wiosce urodziło się białe dziecko. Zdezorientowani rodzice poszli do szamana po wyjaśnienie tej niespotykanej historii. Szaman pyta ojca:
- A po murzyńsku chociaż to było?
- No pewnie, że po murzńysku!
- Od tyłu?
- No pewnie, że od tyłu!
- A palec w dupie był?
- W mordę! Zapomniałem!
- No i tędy dostało się światło!
Co powstanie ze skrzyżowania murzyna z ośmiornicą?
- Nie wiem, ale będzie to zajebiste do zbierania bawełny!
Murzyn modli się do Boga:
- Dlaczego dałeś mi czarną skórę, Boże?
- Abyś podczas polowania w dżungli był niewidoczny - odzywa się głos z nieba - i aby nie spaliło cię afrykańskie słońce.
- A czemu mam takie kręcone włosy?
- Aby ścięte krótko przylegały do skóry głowy i nie mogły zaplątać się w zarośla, gdy biegniesz przez sawannę.
- Rozumiem -odpowiada Murzyn. - Ale może jeszcze mi powiesz, dlaczego urodziłem się w Chicago?