chciał żeby ją zezar czy tylko nie ostrożna

Marzy wam się wyprawa do dżungli amazońskiej?

nie

A co do koncertu...

Muzycznie tego od Tool oczekiwałem i to dostałem.
To może zrozumieć fan tego zespołu.

Oczywiście koncert na żywo to coś więcej niż sama muzyka.

Transcendentalne wizualizacje na dużym ekranie za sceną,
pozwalały głębiej wejść w tę muzykę i specyficzną aurę Tool.

Lasery i inne bajery, ten klimat tylko podsycały.

Potwierdzam również opinie, że Tauron Arena ma dobre nagłośnienie i akustykę.

Ale publiczność taka jakoś stonowana, w każdym razie na koncercie nie widziałem "siusiumajtek".

Amazoński las deszczowy zajmuje 5,5 mln kilometrów kwadratowych , cała zaś Amazonia łącznie 7 mln km kw. Rozciąga się na obszarze dziewięciu krajów, a gdyby dżungla sama utworzyła państwo, wskoczyłaby automatycznie do pierwszej dziesiątki największych pod względem powierzchni. Na terenie samego lasu deszczowego udałoby się zmieścić Polskę… niemal 18 razy, tak ogromna to przestrzeń.

40 tysięcy gatunków roślin, 3 tysiące gatunków ryb, 1300 gatunków ptaków, setki gatunków ssaków i… nawet 2,5 miliona różnych owadów, z czego wiele czeka jeszcze na sklasyfikowanie przez naukę. Niektórzy badacze pokusili się nawet o stwierdzenie, że same tylko mrówki mogą odpowiadać za nawet do 30% łącznej masy zwierząt żyjących w dżungli.

Nie wypada zapomnieć o ludziach. Na terenie Amazonii mieszka łącznie ok. 21 milionów osób. Wśród nich znajduje się od 400 do 500 plemion indiańskich, z których – według szacunków – ok. 50 nie miało jeszcze kontaktu ze światem zewnętrznym.

Pewnie byś się bała.

pewnie tak

posłuchaj Cejrowskiego jacy to herosi byli przed monitorem a po 1 dniu w dżungli uciekali z płaczem

Dlatego kusi, ale na pewno bym sikał po majtkach.
Z przewodnikiem to może nie takie straszne.

Zresztą chyba wszystkie wyprawy są z przewodnikiem.

a spałeś w lesie kiedykolwiek

Fernando Santos nowym selekcjonerem reprezentacji Azerbejdżanu

Nie bo to nie moje klimaty.

a dżungla tak

Dżungla to wyprawa życia. A nie ciągnie mnie do lasu pod Warszawą spać.

Spójrz na to inaczej, ekonomicznie.

W lasach pod Warszawą jest od cholery dzików.
Jakbyś...

Tak ze trzy co noc unicestwił, a mięso sprzedał burbiemu...
Nawet z rabatem.

Po kilku miesiącach pracy na świeżym powietrzu, mógłbyś Sobie kupić mieszkanie.

Tylko co burbon zrobi z tymi dzikami? Nie wiem czy zechce kupić.

Spokojnie, burbi ma analityczny umysł.

Mięso by wekował i do sprzedaży w sieci Swoich odbiorców.

Nowy produkt - dziczyzna wekowana z przyprawami od burbiego.

Aha, co teraz najważniejsze, żywność ekologiczna.

Hmmm to ma sens. Pierwsze egzemplarze dzików niebawem.