Graliśmy catenaccio, dlatego z przodu tak słabo wyszło, Akhu potwierdzi
mi sie juz nie chce na forumie pisac o taktyce (nie chodzi mi Pacyfku o ustawienie 4-4-2)
To co wczoraj zagrali to byloby obraza stylu catenaccio, ale ogolnie Sensei tak. Zgadza sie. Ten nasz strateg, wymyslil ze mamy wybijac kazda pilke i to caly pomysl.
I teraz tak, zebys Pacyfku nie myślał ze robie sobie jakies przytyki do Ciebie
Uwazam od kilku lat ze marnujemy najlepsze pokolenie w historii wybierając takich trenerow.
Ludzie sie czepiaja Ziela i Lewego, bo nic nie graja. Tylko popatrzmy na mecz z meksykiem.
Nie mamy pomyslu, ani jednego!, na wyprowadzenie pilki. Na konstrukcje akcji. Srodkowy obronca ma pilke, bach do przodu górą. Obronca skrajny ma piłkę, bach przerzut górą. Nie ma tu checi wyjścia spod presingu. Checi pokazania sie na pozycje.
Jakby w Napoli Kim, Di Lorenzo, Mario Rui itd.wpadli na pomysl wybicia chocby co 3 piłki góra bez ladu i skladu do Osimhena, to by Spalettiemu wlosy odrosly i jeszcze raz wypadły.
Nie mozna w nowoczesnej pilce grac tylko i wylacznie (tautologia zamierzona) lagi na napastnika. To nie jest taktyka obronna tylko prymitywna próba przetrwania meczu.
Musi byc chocby ze 3 przygotowane schematy wyjscia z pilka od obroncow na połowę przeciwnika. Jakby to mialo trwac 2 minuty i bylo przegrane ze 2 razy od lewego do prawego obroncy, ale trzeba tego probowac!
Mamy zawodnikow z topowych klubow Europy, a trener po meczu bredzi ze jedyna szansa na nie przegranie z mocarna druzyna Meksyku bylo wlasnie takie granie. Że co prosze?! To my mamy najlepszego napastnika swiata. Pomocnika, ktorego pol Europy by chcialo. Dwoch graczy Juve. Itd itd. a opowiadamy i sprowadzamy sie do jakiejs roli kopciuszka.
Troche szacunku do samego siebie.
Bez ladu i skladu, bo w pracy akurat jestem... i moze niepotrzebnie, bo i tak nikogo moje zdanie nie interesuje, ale sie odnioslem.