chuja bedzie nie zlot..
Biczu miał trafić przynajmniej 600k, a potem my "tylko" się zorganizować..
no to kto odwalił trudniejszą robotę?.. hę?
..i co z tego ma?.. jak się może czuć?.. oszukany? zlekceważony? opuszczony?.. dał 20k na coś, co się nie odbędzie.. i zostanie z tymi 20k, jak Himilsbach...
ja wiem, ze zebranie sporo osób z całej Polski w jeden weekend nie jest łatwe, ale wyznaczenie terminu z pewnym wyprzedzeniem spotkania znacząco zwiększa szanse organizacji wolnego czasu.. poza tym mozemy termin negocjować tutaj.. a tutaj zero odzewu prakycznie..
na pewno olewamy temat? ostatecznie?