Przepisy to jedno a czucie meczu to drugie
Mecz był niezwykłym wydarzeniem dla Karola Jelonka. Były zawodnik i kapitan Ciężkowianki również i w Luszowicach pełnił funkcję kapitańską w poprzednich sezonach. Wiadomo, że w takich spotkaniach każdy chcę się zaprezentować jak najlepiej. Karol mocno przygotowywał się na ten mecz jednak piłka czasami bywa okrutna...
Już w 1 minucie odważnie prawą stroną ruszył Kamil Lizończyk. Świeżo upieczony tata minął na szybkości przeciwnika i mocno dośrodkował wzdłuż bramki ale obrońca miejscowych z najwyższym trudem przeciął to podanie. Po chwili Paweł Stępień spróbował swoich sił strzałem z dystansu ale futbolówka poszybowała wysoko nad bramką. W 4 minucie po raz pierwszy groźnie zaatakowali gospodarze. Dośrodkowanie z lewej strony z rzutu wolnego instynktownie odbił Michał Woźniak a wspomagający go Karol Kowalik wybił ją na korner.
W 8 minucie po szybkim rozegraniu piłki w środku pola napastnik Ciężkowianki miał sporo miejsca i najpewniej strzeliłby gola gdyby nie Karol Jelonek. Lewy obrońca Polonii swoim daniem firmowym - wślizgiem - zatrzymał groźną akcję miejscowych. Został ukarany żółtą kartką ale strzał ze stałego fragmentu gry pewnie złapał Woźniak. Po chwili ku niezadowoleniu prawie całej publiczności zgromadzonej na obiekcie popularny "Wacek" opuścił boisko. I tak oto kilka miesięcy przygotowań do meczu poszły w niepamięć. Karola zastąpił Jakub Koziarz.