chyba, ze cała jego wina to to, ze otoczył się nieudacznikami..
..ale do Cześka nie ma żadnych ale?.. odszedł, to nie odbija się to na nim już praktycznie wcale - nie pojawia sie jego nazwisko.. On dobrze robił chłopak?
Za dużo musiałbym pisać kemp, bo przyczyn jest sporo.
A co do Papszuna...
Przebiera nóżkami, bo umówmy się, każdy trener w Polsce by chciał, ale nie każdy może.
Ja mam obawy ze względu na to, że zupełnie co innego robić wynik z drużyną z cienia, a co innego prowadzić Legię, gdzie drugie miejsce w lidze, to nie porażka, a klęska.
Tu trzeba wszystko wygrywać, bo zaraz rzuca się w mediach medialna szarańcza i nie każdy ma tak twardą dupę, żeby nią szorować po nieoheblowanej desce.
A Miodek... Temat rzeka, ale na tę chwilę, nie ma kontrahenta z odpowiednią kasą który chciałby w to wejść.
co do Miodka, to nadal nie rozumiem jego wielkiej winy.. chłop topi swoją kasę w to przedsięwzięcie.. i to grube miliony.. i nie jest w stanie dostrzec gdzie leży problem?.. wiem, ze jest 'z korporacji', ale Legia to firma, to jakos po takim czasie moze mogłby to ogarnąć?..
co do innych spraw - ja rozumiem, że dużo powodów, ale żeby tak szorować prawie po dnie w ESA z takim składem (jakikolwiek by nie był na europejskie standardy) i zarobkami, to problem chyba powinien być jakoś łatwiej zdiagnozowany
Ale teraz piszesz choćby na forum. Może w myślach tworzysz jakiś nowy tekst do piosenki, albo myślisz co wstawić w następnym kuponie, jak ten nie wejdzie.
A jakbyś tak się skoncentrował tylko na pracy? Polska by rosła w siłę, a ludziom żyło się dostatniej?
Ty jesteś "pozytywny" człowiek, aż czasami mnie trochę denerwuje, że aż za...pozytywny.
Ale generalnie w pracy idealny układ, jeżeli robisz coś co lubisz i masz z tego satysfakcjonujące efekty. I nie chodzi tylko o finanse, ale całą sferę mentalną.
Jednak raczej większość pracuje, bo musi coś jeść, coś opłacać, sprawić sobie jakąś mniejszą czy większą przyjemność w życiu...
Ale o tym, też można długo i nie zawsze szczęśliwie.