Kumpel przyniósł dziś do pracy ciśnieniomierz bo jeden co tak za kołnierz nie wylewa skarżył się że jak był u dentysty jakiś czas temu to dentystka chciała po karetkę dzwonić takie miał wysokie. On sam twierdził że dobrze się czuł. Dziś mu zmierzylismy to wywaliło 215/130 , i koleś mówi że wszystko gra dobrze się czuje. Myśleliśmy że aparat do dupy. Ale jak sobie zmierzyłem to miałem w normie 115/85. Szefo jeszcze energydrinki przywiózł że sklepu to już nie wypił
.
Mówię mu :to pewnie gazowałeś wczoraj
On że tylko w sobotę beton , a wczoraj tylko 5 piw