Śledczy z prokuratury rejonowej Białystok-Północ właśnie otrzymali wyniki ekspertyzy toksykologicznej krwi 23-latka, w której nie wykryto żadnych substancji psychoaktywnych - mówi szef prokuratury Maciej Płoński. Dodaje, że w dalszym ciągu prowadzone jest śledztwo dotyczące ucieczki przed policyjnym patrolem, za które grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło w niedzielę 21 marca. Według doniesień policji, piłkarz uciekał przed policyjnym patrolem, spowodował kolizję i porzucił samochód na giełdzie rolno-towarowej. Dzień później sam zgłosił się na policję, a badanie narkotestem wykazało, że mógł być pod wypływem środków odurzających. W tym przypadku wiążące są jednak pełne badania toksykologiczne, które tego nie potwierdziły.