Przeca oni mówią, że mają grać w środku tygodnia
Uważasz, że będą latać na mecze do Chin? Albo dla Chińczyków grać w środę o 11?
To oni są jednak głupsi niż ja początkowo myślałem, jeśli to tak ma wyglądać.
Nie wiem czy są głupi, choć finalnie chciałbym żeby się przeliczyli. Tylko problem w tym, że rynek azjatycki ma tak olbrzymi potencjał, że to może być dobry trop i faktycznie się okaże, że w środę czy w czwartek o 12.00 czy 13.00 będą mecze tego nowego tworu. W Azji płd. - wsch. będzie wtedy 18.00 19.00, więc może nawet ciut późniejsza godzina będzie dobra, oni wtedy są po pracy, jedzą posiłki, a nawet w podrzędnym barze stoi telewizor w którym bez problemu będzie można zobaczyć mecz. To też jest społeczeństwo w którym młodsi, do oglądania używają telefonów i widok kogoś pochylającego się na zupką z garkuchni i nad telefonem to normalny, codzienny widok.
Taki JP Morgan to nie jest instytucja charytatywna tylko chyba najpotężniejsza instytucja na świecie na chwilę obecną i raczej przeliczyli dokładnie taką możliwość i potencjalne zyski.
w tej wspomnianej części Azji żyje lekko pół miliarda ludzi, a większość z nas nie zdaje sobie sprawy, że oni nie są tak przywiązani do swoich klubów jak ludzie w Europie, do tego ich ligi są marne, niszowe i dla nich Messi czy Ronaldo to są kosmici. Tam większość dzieci biega w koszulkach piłkarskich, do tego podrabianych, co można wykorzystać do sporego zarobku.
Zostaje jeszcze Azja Wschodnia, czyli głównie Chiny, Japonia, Korea i te wszystkie mniejsze i mamy pewnie niespełna 2 miliardy ludzi. Nie znam zupełnie Chin, ale tam pewnie podobnie jak u wszystkich sąsiadów niżej. No i jeszcze Wschodnia jest zdecydowanie bogatsza.
Choć zupełnie się z takim podejściem nie zgadzam, to gra może być warta świeczki w kontekście finansowym dla założycieli i wykładających kasę.
Gdyby to ode mnie zależało, nigdy bym się na to nie zgodził, ale ja czy nawet my tutaj, nie jesteśmy nawet promilem w tym całym zamieszaniu, wolałbym elitarność i przywiązanie do sprawdzonej i wyrobionej formuły, prestiż z tym związany od większej kasy.
Jeszcze co do inwestora, patrząc zupełnie z boku, Europa, obie Ameryki pierdolą się covidem, nie ma kraju który nie byłby w dołku finansowym, a Azja w ujęciu całościowym nie odczuła tego gówna tak jak my i Ameryki, i w tym kontekście szukanie pieniędzy do wyciągnięcia w tamtym rejonie świata jest jak najbardziej sensowne.