Celem jakiejkolwiek rywalizacji jest jej wygranie.
A o co będą grały drużyny w tej superlidze po kilkunastu kolejkach, jak już się wykrystalizuje czołówka.
Teraz to walka o mistrzostwo, LM, LE, puchar biedaków, spadki, baraże, puchary krajowe...
Analitycy pewnie sprawdzili kliknięcia na stronach dużych klubów i doszli do wniosku, że to wypali, bo będą mieli miliardy widzów.
Europa to niski przyrost naturalny i tu już możliwości wzrostu oglądalności jest ograniczony, chyba że zamiast pontonami, zaczną sprowadzać hurtowo promami naszych afrykańskich braci.
Azja...
Niby to jest ten rynek do wzrostu, ale jest różnica czasowa w stosunku do Europy, a to jest pewien problem.
Poza tym w Chinach w przyszłym roku wprowadzą elektronicznego yuana i państwo będzie decydowało na co obywatel może wydać swoje pieniądze.
Wystarczy że Amerykanie i ich europejscy poddani wprowadzą jakieś sankcje ekonomiczne na Państwo Środka, a ci w odwecie mogą u siebie zablokować Superligę.
Sam jestem ciekawy, jak to się rozwinie, ale woda się już rozlała, zobaczymy co z tego wyniknie.
A dla nas, jako grających...
Zawsze sobie coś znajdziemy.
Sorry Panowie, ale nie chce mi się teraz pisać streszczenia.