Tak sobie TEO spojrzałem po wczorajszym meczu.
Wprawdzie pacyfek mówi, że trener nieważny, ale On często tak mówi po powrocie z cpn-u.
Odkąd Legię przejął Czesiek, zdobył 16 z 18 możliwych punktów.
Stracił tylko 3 bramki, w tym samobój Jury, babol Jędzy i bezmyślne wejście Ślisza, po którym był karny.
I teraz...
Naprawdę już nie zazdroszczę Lechowi, że tak ładnie gra.
Poza tym, pasuje do tej naszej sytuacji wypowiedź Stasia z 2015 roku.
"Kiedyś jeden z prawników zapytał mnie, czy ja mam swojego agenta, który mnie reprezentuje?
Odpowiedziałem: tak mam, nazywa się Tabela Rozgrywek."
Stanisław Czerczesow
Ale żeby nie było tak pięknie, to w pucharach dalej gra Lech, a nie Legia.
W każdym razie, jestem dobrej myśli, po tym co czytam i widzę.