Mam podobnie TEO.
U mnie teraz taka huśtawka w stosunku do jego osoby.
Jak go Miodek zatrudniał to byłem przeciwko.
Po przegraniu mistrzostwa tylko się w tym swoim przekonaniu utwierdziłem.
Ale już w ostatnim sezonie były momenty, że się zacząłem do niego przekonywać i teraz staram się go w jakimś sensie rozumieć, żeby nie zmieniać tych nabytych przekonań co "5 minut".
Po tych ostatnich wystąpieniach medialnych widać że facet jest zdołowany.
Ale od razu nasuwa się pytanie, jak nie on to kto?
Na "nazwiska" nas nie stać.
Na kolejne eksperymenty a'la Jozak czy Pinto również.
Trudna sprawa, bo Legia to specyficzny, jak na polskie warunki klub.
Tutaj drugie miejsce w lidze to porażka i katastrofa, bo balon jest cały czas medialnie pompowany.
Na tę chwilę TEO sam nie wiem.