w Romie już płaczą że nie chcą tego drewna
W piątek przygotowujące się do nowego sezonu Napoli rozegrało dwa sparingowe spotkania ze znacznie niżej notowanymi rywalami - Castel di Sangro oraz ASD L'Aquila 1927. Oba mecze trwały po 45 minut i w obu padły dwucyfrowe wyniki. Z L'Aquilą neapolitańczycy wygrali 11:0, a z Castel di Sangro 10:0. W drugim z tych meczów w wyjściowej jedenastce Napoli pojawili się Arkadiusz Milik i Piotr Zieliński, a pierwszy z nich dwukrotnie trafił do siatki.
Polaka schodzącego z murawy pożegnały spore gwizdy. Niestety, nasz napastnik mimo dwóch goli nie zaliczy tego sparingu do udanych. Polak mógł w tym meczu strzelić nawet siedem bramek, ale pięć razy fatalnie się mylił. Dodatkowo sympatycy Napoli mają napastnikowi za złe, że ten próbował w ostatnich miesiącach przenieść się do znienawidzonego w Neapolu Juventusu Turyn.
Milik, co jest niemal pewne, nie wzmocni latem drużyny mistrza Włoch. Zamiast tego od nowego sezonu będzie grał w Romie, a sfinalizowanie tego transferu według wielu włoskich mediów może być już tylko kwestią dni. Jego kontrakt z Napoli wygasa w przyszłym roku, więc jest to dla klubu ostatnia szansa, by zarobić jeszcze jakieś pieniądze na zawodniku - napastnik od miesięcy odmawiał przedłużenia umowy, chcąc zmienić otoczenie.
Milik gra w Napoli od 2016 roku. Choć Polak w czasie swojego pobytu w Neapolu zmagał się z ciężkimi kontuzjami, w ciągu czterech lat i tak zdołał rozegrać w klubie 122 mecze, w których zdobył 48 bramek i zaliczył 5 asyst.