czasami tez tak wpierdalam
nie ma co przeginać , łazic z pojemnikiem, ryż , śmierdzący kurczak i kurwa udawać Big Majka
No. Czasami jak najbardziej.
Kiedyś jak robiłem stacjonarnie to też pojemniczki i poważam. A dlaczego? Raz, że smaczniejsze niż te fasty. Dwa, zdrowiej. Trzy, taniej.
2 torebki ryżu rozsypywałem do 3 pudełek i czasami ryba do tych pudełek a to jakiś kurak itp.
Jak dla mnie bajka. I same plusy, jak powyżej. A Halina na głodzie wyjmowała prince polo i zapijała colą. A Stefan szedł do maca jeść gówno.
Jak najbardziej poważam pudełeczka.
Ale tak jak piszesz, aby nie dać się zwariować.