Nie był, nie da się ukryć Vincent, że wtedy był szok na Legii.
Z tym że...
Historia jest dla historyków, w myśl zasady - nie oglądaj się za siebie, bo ci z przodu ktoś przyjebie.

Dlatego wolę patrzeć na kalendarz z 2020, niż na ten 1997, ale rozumiem również, że taki burbi, ma sentyment do tamtego.
