Carlos Tevez udzielił wywiadu argentyńskiej America TV, w którym podzielił się swoją opinią na temat sytuacji, w jakiej znalazło się wielu ludzi w związku z pandemią koronawirusa.
Ponieważ sporo emocji wywołują ostatnimi tygodniami cięcia pensji profesjonalnych piłkarzy, Tevez postanowił zabrać głos w tej sprawie. "Piłkarze mogą spokojnie przeżyć bez wypłaty kilka miesięcy, może nawet lat. Z pewnością nie jesteśmy tak zdesperowani, jak wielu tych, którzy chcąc nakarmić swoją rodzinę, wychodzą z domu do pracy o szóstej rano i wracając późnym wieczorem."
"Nie jesteśmy dobrym przykładem pod tym względem. W innych kwestiach być może tak. Ale musimy pomagać. Łatwo mówić mi o tym wszystkim z domu, mając świadomość, że mam co dać jeść własnym dzieciom. Ale jest wielu zdesperowanych ludzi, którzy nie są w stanie wyjść z domu. To jest dopiero niepokojące".
"W pomoc powinny zaangażować się też kluby. Zamiast zwoływać piłkarzy na poranny trening, powinny wymagać od nich, żeby pomogli ludziom. Na przykład, pójdźmy do jadalni w La Boca. Ja sam wybrałbym sie tam z przyjemnością. Wiem, że moja rodzina jest bezpieczna".
"Dopiero w ten sposób daje się dobry przykład. Oczywiście, można nagrywać video, tak jak ja teraz w swoim salonie, ale najlepszy przykład dalibyśmy, gdybyśmy poszli pomagać ludziom".