Jeszcze inną, ciekawą odmianą jest tzw. "Special playback" (z ang. Specjalny playback). Polega to na tym, że gdy wokalista nie śpiewa, wówczas słychać playback, jednak im głośniej wokalista śpiewa, tym ciszej słychać playback, i odwrotnie. Dzięki temu można do utworu w dowolnym momencie wstawiać swój głos, aby widzowie bardziej uwierzyli, iż utwór nie jest odtwarzany z playbacku. Jednocześnie uzupełnia to braki w wokalu w momentach, gdy wokalista np. nie może w danej chwili zaśpiewać danego fragmentu (np. gdy musi "złapać oddech", lub gdy "zakrztusi się" śliną
nie mówię że Boysi albo ktokolwiek tak leci, ale biorę poprawkę że to że ktoś tam czasem coś dokrzyczy podczas utworu to niekoniecznie znaczy że live