Odnośnie Zielińskiego, to rodzi się automatycznie pytanie, jak nie on to kto?
Potencjał on cały czas ma, bo gra tu gdzie gra i ktoś mu płaci dużą kasę, to widać coś w nim widzą.
Inna sprawa, że w reprezentacji gra tak sobie.
Wystawianie go na skrzydle mija się z celem, bo jego i tak ciągnie do środka, a trenerzy przeciwników to dostrzegają i robią odpowiednie zabezpieczenia.
Jednak jakby nie grał, to jest w stanie w meczu posłać taką jedną czy drugą piłkę, które stworzą dobre sytuacje dla innych.
I jeszcze raz pytanie, jak nie on to kto?