biorąc pod uwagę to co się działo w pierwszym meczu to Greków można by było próbować ale jakby ktoś wystawił przynajmniej @7

~@3.5 to żadna rewelacja, tym bardziej że Legii do awansu wystarczy bramkowy remis

ten Atromitos to zwykli kelnerzy i nie ma opcji żeby przeszli Legię

przynajmniej ja sobie tego nie wyobrażam

ekipa z Białego to pewnie widziałaby wygraną Atromitosu i z handi -1.5

Grunt lekko palił się po odejściu duetu, to wypalili z hitem.

Głos nie do przebicia, ale jednak lepsza w wersji do oglądania, niż tamci psychole do odsłuchu.

Quincy lista, nie można akceptować takich rzeczy do południa.

Jaka lista? Transfer to transfer.

to dlaczego L nie wygrała z tymi kelnerami u siebie?
dlatego że poziomem nie odbiega znacząco od tych kelnerów
uważam że padnie jeden farfocel na 1-0 i tak się skończy

Fechu wsadził na delikatną minę,

Trema była słyszalna i zgoda, tych 2 świrów nie da się zastąpić. A Maja zdecydowanie za spokojna, bez elementu szaleństwa i nie wpasowujaca się w ramy tego radia.

Ups

wsadzanie na miny to specjalność @fechniewskiego

Nie zawsze lepsza druzyna wygrywa LE to loteria

Poważny zarzut

Nie bujmy się prawdy

Maja nadałaby się do audycji nocnej, dużo piosenek i kilka słów o każdej, a nie do prowadzenia audycji, w której trzeba czasem głupio zażartowac.

Poza tym każdy, kto będzie prowadził z nią audycję, będzie skupiony na czym innym.

nie chciało wpadać ale z gry to w Warszawie powinno być 3, 4 do jajka

pamiętaj aker, że w pucharach gra się dwa mecze i najważniejszy jest awans

Kurwa, za dużo tych audycji, nie skasowałem jednego zdania.

a teraz po o2.5 HT @2.32

ognia!

Czy po pierwszym meczu Krasnodar - Porto przewidzialbys co się wydarzy w Porto?

W przypadku Greków są dwie opcje: są faktycznie tak beznadziejni i L strzelona bramka do przejście, lub są słabi, ale przyjechali do Warszawy w jasnym celu nieprzegrania i u siebie zagrają odważniej i wymęczą awans. Nie trzeba chyba przypominać tego co L pokazała w Finlandii.

Postawienie na nich czegokolwiek, przy tym co grają jest co najmniej nierozważne, pomijając klasę rywala