albo poncz

A tak naprawdę to kompot;)

Micha konkretna. Nie ma się za bardzo do czego przypierdolić, może jedynie do panierki.

szkoda

czyli Quinc miał rację...kompot na kisielu

witam

Taka ciekawostka z życia.

Żona spotkała na Śródmieściu koleżankę ze szkoły, która już kilka lat mieszka w Szwecji i przyjechała na wakacje.

Była ona ze swoją 7-letnią córką.
Rozmawiają, a przechodził koło nich murzyn.

A ta jej córeczka go zobaczyła i woła :

Mamo!
Zobacz, tutaj też są Szwedzi.

na Śródmieściu to Polaka łatwo nie spotkasz, nie ma co o Szwecji mówić

Nepal/Bangladesz króluje w Warszawie

Króluje, bo oni pracują głównie w Uber Eats i przez to ich w Śródmieściu widać.

w Lublinie ciezko Upainca nie spotkac...

Fechu Najlepszego !!!

ale rozgrywają tego Piontkowskiego, dał się podejść by rzucić mocno bezpośrednie słowa i teraz rozwałkowany jak pies i tak kolejne 3 miesiące do wyborów będzie tyrany, amator

środowisko polityczne właściwie typa się wyparło, przeciwnicy dostają do zjedzenia na tacy

dosyć blisko granicy więc nic dziwnego

myślę że miejsce granicy nie ma znaczenia, u mnie ponad połowa CV to ludzie ze wschodu, a mówimy o 3 cyfrowej liczbie zgłoszeń, w Katowicach i podobne proporcje do Poznania

Na drogę do Morskiego Oka jakiś radny chce wprowadzić hulajnogi, niby żeby ulżyć koniom.

To dopiero będzie cyrk.
Strach będzie iść, żeby jakiś nawalony weekendowy turysta w kogoś nie wjechał.

nie idź tam,ile razy można to samo oglądać?to nie film z Johnem rambo

Ech.ci mieszkańcy Wawra

Wszystko im z alkoholem się kojarzy