Witam, ja osobiscie nie rozumiem tego przechwalania sie ze ktos iles tam siedzial czy po grypsersku pierdzial w stolek, jakby to jakies i osiagniecie bylo wielki powod do dumy byl. Jak na poczatku pracy za granica mieszkalem w takim hotelu pracowniczym to co 2 wielki gangsta i te przechwalki po 3 kieliszkach , normalnie niczym z Alcatraz. Osiagniecie jakis wynikow w sporcie czy dostanie sie do Neavy Seals, czy chociazby Gromu to moznaby sie chwalic, ale zauwazylem ze to stereotypowe ale naprawde coraz gorzej z ta mlodzieza