Dla nas kibiców, jest źle Panowie.
Tak sobie czytam artykuł jednego socjologa i...
jest źle, nie da się ukryć.
A oto mały fragment.
"Proszę popatrzeć na środowisko radykalnych kibiców, którym bardzo uważnie przyglądaliśmy się z kolegami w ramach projektu badawczego. To są osoby wyrzucone przez transformację nie tyle polityczną, ile po prostu transformację kultury. Nie ma dziś dla kategorii mężczyzn, z których rekrutują się kibice, porządnych ról społecznych, społeczeństwo nie daje im możliwości zbudowania statusu. A jeśli nie mają statusu, to nie przyciągają partnerek.
A może oni wcale nie szukają żony, tylko chcą iść na mecz?
Hm... Można powiedzieć, że są to ludzie, którzy mają dzisiaj najbardziej romantyczne przekonania odnośnie do tego, jak dziewczyny i związki z dziewczynami powinny wyglądać."
A to cały artykuł, jeżeli kogoś interesują stosunki męsko-damskie, od strony socjologicznej.
https://www.rp.pl/Plus-Minus/306069915-T...-spoleczna.html