Wszyscy patrzą na Cracovię przez pryzmat sezon regularnego, ale to zupełnie inna drużyna, transfery odmieniły ich mega. To samo było mówione, że Jastrzębie odprawi Cracovię - ja twierdziłem że easy Cracovia i 4-0.
To samo Gieksa miała rozjechać Pasy - było 3-0 w serii dla Pasów i tylko zadyszka i naprawdę mega skuteczność Gieksy uratowała mecz, bo już Cracovia ich prawie miała na widelcu w g4 i byłby kolejny blowout w serii.
Tychy mają mega przewagę w postaci doświadczenia i po prostu potrafią grać te playoffy, ale ich skuteczność jest żałosna - jak ambitne Podhale im narobiło tyle problemów, że musieli klepać się parę godzin w g6... i Podhale w Tychach wyciągnęło dwie dogrywki.. G7 bym olał, bo Podhale podobno było naprawdę zmęczone i bez sił.
Cracovia wypoczęta, w ostatniej serii o mecz mniej niż GKS, łącznie ponad 250 minut mniej orania po tafli od startu PO. Kurs poniżej 2 na Tychy w reg u siebie to śmiech. Nie twierdzę, że wygrają na 200%, ale ja tu faworyta widzę w Cracovii i jedyne co przemawia za Tychami mocno to po prostu własne lodowisko i element zaskoczenia/szybkie gole które Tychy potrafi czasem sadzić.
Obawiam się jedynie, że Cracovia po strzeleniu jest mocno defensywna i może to się zemścić