a jaki nauczyciel zarabia 1800zł, chyba ten co uczy pierwszy rok, są dodatki jak: dodatek motywacyjny, dodatek funkcyjny, dodatek za wysługę lat i nie tylko te, jest 13 pensja, a znam nauczyciela który ok 5 k brutto + korepetycje z których wyciąga może drugie tyle, dobry nauczyciel bierze całkiem niezłą kasę za tak zwane korki, wiadomo że trzeba mieć podejście i kasa jest zależna od przedmiotu, drugi przykład moja mama uczy w szkole Specjalnej, oczywiście też ma dyplomowany i jakieś 30 lat pracy, brutto 4200zł ( z tym że w szkole specjalnej są jeszcze inne dodatki chyba za dodatek za uciążliwość pracy lub coś w tym stylu, 18h w tygodniu etat nauczyciela, do tego dochodzą rady pedagogiczne kilka godzin, a w domu nie musisz robić zbyt wiele, bo te dzieci i tak niczego nie nauczysz, są tam dzieci z autyzmem, downem, z umiarkowanym upośledzeniem umysłowym, podobne one nie są w stanie czegokolwiek się nauczyć, z wyjątkiem absolutnych podstaw, a co jest najlepsze to na 80-90 dzieci w szkole + internat ( dochodzą opiekunowie/wychowawcy którzy musza ich pilnować - to też nauczyciele ) przypada 70 osób zatrudnionych na etat, to jak ma być kurwa dobrze jak na jednego ucznia przypada jeden nauczyciel, utrzymanie takiej placówki to strata pieniędzy, bo te osoby nigdy nie wypracują nic dla państwa, a koszty są spore, no ale pewnie tak musi być, coś te dzieci musza robić i gdzieś się uczyć.
Oczywiście nauczyciele zarabiają niewiele, to racja, ale nie przesadzajmy, z czego płacić, Rząd jak wiadomo nie ma pieniędzy tylko dysponują i dzielą
pieniądzę ludzi płacących podatki, a że większość ludzi nie myśli zbyt racjonalnie, więc dlatego taki PIS rządzi i pewnie jeszcze długo to potrwa, najprościej jest kupić ludzi ich własnymi pieniędzmi.