Bo czesc kasy idzie do jego kieszeni. Proste.
Problem polega na tym, ze tak sie dzieje w kazdej fundacji na swiecie.
W Cartasie to dopiero kradna. Ulice obok mojego miejsca zamieszkania jest punkt Caritasu. Dary wynosza hurtowo ludzie. I nikt sie z tym nie kryje. Po sasiadach co lepsze ubrania potrafia rozdawac.
kiedys widzialem jakies zestawienie ile kasy wplacanej na rozne fundacje idzie rzeczywiscie do ludzi
najlepiej w tym wlasnie wypadal caritas - tylko jakis ulamek kasy ktora dostawali nie szedl do ludzi
przynajmniej tak bylo w zestawieniu (zestawienia nie robil caritas
przynajmniej nie jawnie)