26-letnia Brazylijka Polyana Viana jest twardym wojownikiem. Występuje w UFC, wygrała wszystkie 10 zwycięstw w MMA przed czasem i przegrała tylko dwa razy. Ale złodziej z Rio de Janeiro nie wiedział. W sobotni wieczór Viana czekała na taksówkę przed domem, kiedy mężczyzna podkradł się do niej i usiadł obok niej. "Zobaczył, że go zauważyłem i zapytałem, która jest godzina. Powiedziałem, ale on nie wyszedł, więc ukryłem telefon za paskiem. Potem powiedział: "Daj mi telefon. Nie stawaj opór, jestem uzbrojony "i połóż moją dłoń na uchwycie pistoletowym, ale zauważyłem, że jest miękka.
Rabuś stał całkiem blisko i pomyślałem, że nawet gdyby miał prawdziwy pistolet, nie miałby czasu, by go zdobyć. Więc wstałem, uderzyłem go dwukrotnie dłonią i dodałem stopę. Upadł, a potem udusiłem go od tyłu. Potem usiadłem w tym samym miejscu, w którym siedzieliśmy i powiedzieliśmy: "A teraz poczekamy na policję".
"Ciosy były bardzo szybkie, myślę, że był przerażony i dlatego nawet nie drgnął. Następnie poprosił go, aby puścił: "Właśnie zapytałem, która jest godzina!". Odpowiedziałem: "Zapytaj godzinę, która jest godzina!"
Powiedziałem, że zadzwonię na policję, a on powiedział "zadzwoń do mnie", ponieważ bałem się, że dostanę więcej. "
Viana zatrzymała złodzieja przed przybyciem policji, łamiąc jej ramię. Na szczęście dla niej wszystko poszło bez szkody - dziewczyna tylko nieznacznie złamała sobie ramiona. Z drugiej strony złodziej został zabrany nie na policję, ale do szpitala.
Facet na początku nie miał szans: okazało się, że jego broń została wycięta z kartonu.
Vianu została już zaatakowana w Brazylii: kiedy mieszkała w Belene, dwóch facetów na motocyklu próbowało ją obrabować. Jedna z nich złamała parasol i chciała odebrać telefon. "Próbował go wyciągnąć, ale uderzyłem go w twarz. Byłem przerażony, ponieważ zrozumiałem, że jest jeszcze drugi, ale złodziej podskoczył do swojego partnera na motorze i wyszedł. Najwyraźniej był bardziej przerażony - powiedziała dziewczyna.