Wczoraj znalazłem działkę na Madagaskarze za 8 euro/metr z linią brzegową, taniej niż w wypiździajewie pod Poznaniem czy Gdańskiem:)
Jeszcze stosunkowo niedawno w Rodezji ( tam akurat bez linii brzegowej) czy RPA też biali mieli działki.
Do czasu.
W RPA jest teraz kiepski czas dla białych, na wakacjach rozmawiałem z Polakiem który mieszka od lat w RPA, ma tam firmę, rodzinę, po prostu żyje.
Władze ustanowiły, że w firmie musi mieć ileś tam procent czarnych, i jak to ładnie ujął, oni nie nadają się do niczego. Opowiadał jak zatrudnił na jakimś swoim terenie do pilnowania czarnego i ten wziął swoją żonę, po miesiącu przyjechał na weekend zobaczyć co i jak, nie było czarnego, i nie było tego co miał pilnować