Ciekawa akcja była z tym Rybołowlewem( główny udziałowiec AS Monaco).
Najpierw wsadził do więzienia szwajcarskiego marszanda, przy pomocy ministra sprawiedliwości Monaco.
Bo go podobno kantował przy sprzedaży dzieł sztuki, a później jego wsadzili za płatną protekcję przy "załatwieniu" więzienia szwajcarowi.
Dodając do tego nie tak dawny rozwód, gdzie byłej zapłacił 4 mld., wygląda na to, że ma większe kłopoty niż ewentualny spadek Monaco do 2 ligi.
Z drugiej strony, Henry złapał do ręki gorący ziemniak z ogniska, w tej swojej pierwszej pracy trenerskiej.
Byłby to jakiś ewenement, gdyby uczestnika LM w tym samym sezonie spuścił z ligi.