W tamtym roku wracałem autobusem (tak los chciał) i znalazłem na podłodze portfel a w nim ponad 1000e. Otwarłem był też dowód i karty. Ze zdjęcia wynikało że był to taki młody chłopak. Siedział dwa miejsca przedemną. Z gatki na przystanków wynikało że wraca z zbiorów. Pomyślałem że chłopak pracował ciężko na to i że to było by nie wporządku aby kasę zatrzymał. Oddałem i powiedziałem aby lepiej pilnował bo nie każdy by mu oddał jakby znalazł. Ucieszył się ale nawet browca nie postawił
Też kiedyś miałem podobną historię, jechałem autobusem PKS, był lipiec lub sierpień, lato, było dość dużo ludzi, a za mną siedział jakiś gość i chyba starsza kobieta koło niego, tak około 60-70 lat kobieta, gośc młody koło 20. Ona (ta kobieta) wysiadła w połowie trasy, mieszkała w jakiejś mniejszej miejscowości, a ten gość jechał aż to końca trasy, później już tego gościa nie widziałem, tej kobiety też nie
W tamtym roku wracałem autobusem (tak los chciał) i znalazłem na podłodze portfel a w nim ponad 1000e. Otwarłem był też dowód i karty. Ze zdjęcia wynikało że był to taki młody chłopak. Siedział dwa miejsca przedemną. Z gatki na przystanków wynikało że wraca z zbiorów. Pomyślałem że chłopak pracował ciężko na to i że to było by nie wporządku aby kasę zatrzymał. Oddałem i powiedziałem aby lepiej pilnował bo nie każdy by mu oddał jakby znalazł. Ucieszył się ale nawet browca nie postawił
no i super, tak powinien postapic kazdy, zawsze to ze ludzie tak teraz nie robia jest patologia i tak nalezy to rozpatrywac i jeszcze jedno - nie ma znaczenia czy to zgubil biedny czy bogaty, nie twoje, wiesz czyje, oddaj
Ale zeby za 200 czy 300 zl tak robic...? A wczesniej mial z kims jakies zaklady i sie z nich wywiazywal?
Iti zniknął to nie znaczy że powodem mogą być Jacki. Może chłopakowi coś się stało albo inne sprawy rodzinne (śmierć kogoś bliskiego itd.) . Może chłopak się załamał a wszyscy po nim jadą jak po psie. Nie wierzę aby Kretol się przestał odzywać o 200zł. Każdy ma prawo się bronić i przedstawić swoją wersje wydarzeń. Później możecie oceniać do woli. Puki co mordy w kubeł
W tamtym roku wracałem autobusem (tak los chciał) i znalazłem na podłodze portfel a w nim ponad 1000e. Otwarłem był też dowód i karty. Ze zdjęcia wynikało że był to taki młody chłopak. Siedział dwa miejsca przedemną. Z gatki na przystanków wynikało że wraca z zbiorów. Pomyślałem że chłopak pracował ciężko na to i że to było by nie wporządku aby kasę zatrzymał. Oddałem i powiedziałem aby lepiej pilnował bo nie każdy by mu oddał jakby znalazł. Ucieszył się ale nawet browca nie postawił
Też kiedyś miałem podobną historię, jechałem autobusem PKS, był lipiec lub sierpień, lato, było dość dużo ludzi, a za mną siedział jakiś gość i chyba starsza kobieta koło niego, tak około 60-70 lat kobieta, gośc młody koło 20. Ona (ta kobieta) wysiadła w połowie trasy, mieszkała w jakiejś mniejszej miejscowości, a ten gość jechał aż to końca trasy, później już tego gościa nie widziałem, tej kobiety też nie
W tamtym roku wracałem autobusem (tak los chciał) i znalazłem na podłodze portfel a w nim ponad 1000e. Otwarłem był też dowód i karty. Ze zdjęcia wynikało że był to taki młody chłopak. Siedział dwa miejsca przedemną. Z gatki na przystanków wynikało że wraca z zbiorów. Pomyślałem że chłopak pracował ciężko na to i że to było by nie wporządku aby kasę zatrzymał. Oddałem i powiedziałem aby lepiej pilnował bo nie każdy by mu oddał jakby znalazł. Ucieszył się ale nawet browca nie postawił
najpierw wywiad, bo jakby czasem był z Warszawy albo od niemieckiego kapitalisty, to a że browca nie postawił....trza było mu z liścia jebnąć
Ja uważam ze nie ma nic złego w łupaniu ludzi bogatych (szczególnie warszawskich krawaciarzy :))bo oni nie mają żadnych kompleksów aby zwykłych ludzi "okradać"
To Ty tak jak ten Janosik, chciałbyś łupać bogatych, a oddawać tym mniej bogatym. Albo niekoniecznie oddawać, a raczej zatrzymać dla siebie ?
Tak jak Janosik robił to zresztą w rzeczywistości, a nie w fikcji literackiej ?
Oj radek radek, piszesz rzeczy których chyba do końca nie przemyślałeś.
Ja uważam ze nie ma nic złego w łupaniu ludzi bogatych (szczególnie warszawskich krawaciarzy :))bo oni nie mają żadnych kompleksów aby zwykłych ludzi "okradać"
To Ty tak jak ten Janosik, chciałbyś łupać bogatych, a oddawać tym mniej bogatym. Albo niekoniecznie oddawać, a raczej zatrzymać dla siebie ?
Tak jak Janosik robił to zresztą w rzeczywistości, a nie w fikcji literackiej ?
Oj radek radek, piszesz rzeczy których chyba do końca nie przemyślałeś.
Ale zeby za 200 czy 300 zl tak robic...? A wczesniej mial z kims jakies zaklady i sie z nich wywiazywal?
Iti zniknął to nie znaczy że powodem mogą być Jacki. Może chłopakowi coś się stało albo inne sprawy rodzinne (śmierć kogoś bliskiego itd.) . Może chłopak się załamał a wszyscy po nim jadą jak po psie. Nie wierzę aby Kretol się przestał odzywać o 200zł. Każdy ma prawo się bronić i przedstawić swoją wersje wydarzeń. Później możecie oceniać do woli. Puki co mordy w kubeł
Dlatego daleki jestem od wydawania takich osadow jak wiekszosc, ze sie wysprzeglil i przez to zniknal. Zaklady zakladami, hajs hajsem, ale wydawal mi sie calkiem normalny, wiec sadze ze jakis ROZSADNY powod do tego znikniecia mial. I troche grzeczniej, bo jestem podobnego zdania jak Ty. Ja jak przegralem zaklad to staralem sie od razu rozliczyc.
Ale zeby za 200 czy 300 zl tak robic...? A wczesniej mial z kims jakies zaklady i sie z nich wywiazywal?
Iti zniknął to nie znaczy że powodem mogą być Jacki. Może chłopakowi coś się stało albo inne sprawy rodzinne (śmierć kogoś bliskiego itd.) . Może chłopak się załamał a wszyscy po nim jadą jak po psie. Nie wierzę aby Kretol się przestał odzywać o 200zł. Każdy ma prawo się bronić i przedstawić swoją wersje wydarzeń. Później możecie oceniać do woli. Puki co mordy w kubeł
Powiem tak. Nie wydaje mi się. Po grupach w Mś pisał żeby poczekać do końca mistrzostw bo jakieś problemy z sianem. Napisałem że nie ma problemu. Po mś wcięło go i w środę priva przysłał że sie rozliczy. I cisza od tamtej pory. Coś jak Uve co pisał tydzień czasu czy już jacek dotarł i zniknął po tygodniu, Albo Bazyl pisał czy mogą być dwie połówki zamiast litra i cisza póżniej nastąpiła.