wredna komisja...korci under 13,5 ;bbbbbbb

ka wredna to ja bym zaryzykowal 2zł na under 6.5

Zarcik

spoko, jutro jestes 2zl w plecy

sorry za post pod postem...ale zapomnialem o jednym waznym czynniku...dopadl mnie katar sienny - zasrana alergia i czuje sie zjebany

Jak chu** za 3zł poszlo na under 6,5

Ja tam na swoja jeszcze musze poczekac bo koncze matury jako ostatni w poniedzialek za tydzien..Mysle ze jak w weekend siade to styknie zeby cos tam sie nauczyc no nie ?

Powiem Ci, że lepiej wcześniej zacznij i będzie Ci o wiele łatwiej. Lepiej zacząć teraz po trochu niż potem żałować, że tyle tego a tak mało czasu.

no znaczy od piatku czytam sobie codziennie raz ta prace i tak mysle ze siade w osbote 2 godzinki bede czytal ciagle i w niedziele to samo i powinno starczyc zreszta jak kazdemu mi styknie 6 pkt

No tak aby zdać

Zauważyłem, że wśród maturzystów panuje moda na "hehe nic się nie uczyłem, jestem fajny ".

za ekwipunek dostajesz 10ptk z miejsca ;]

U mnie to nie o to biega Przez caly rok trudno mi sie bylo zmobilizowac jakos do nauki i teraz w czasie matury gdzie powinnem najbardziej, wogule mi sie niechce...Jak sie uczylem do pisemnych to nie moglem usiedziec godziny nad czyms bo mnie szlak trafial ;/

Chyba lepiej tak, niz powiedziec, ze uczylo sie 20h i sie dostalo potem 6/20, takie zabezpieczenie, zeby na glaba nie wyjsc

Co do Marcina:

16,5< x <19,5 @ 2,30, korcilo zagrac 20/20 po kursie 6, ale szalec nie bede Nie dajcie sie zwiesc na jego "nienauczona" prezentacje, ogarniety chlopak, ma gadane, jestem w sumie pewny, ze bedzie powyzej 16,5

Powodzenia jutro

Nie no, nie mówię tego konkretnie do ciebie, bo nawet nie wiem kim jesteś. Tak przy okazji napisałem ;] I jeszcze mała poprawka - ci co "nic się nie uczyli" przeważnie zaliczają na 20/20. Zwierzu ma rację, że to chyba takie zabezpieczenie

Ja maturę pisałem ładnych parę lat temu i jedynie z polskiego miałem 4, reszta 5 Do matury praktycznie się nie uczyłem. Nie dlatego, że chciałem być fajny czy coś takiego, po prostu od początku wiedziałem, że zdam Każdy, kto ma choć trochę oleju w głowie, w miarę regularnie uczęszczał na lekcje i był na bieżąco z materiałem, zda. Nie ma innej opcji.

Obserwuję ten temat i widzę, że wszyscy mocno się stresują, uważają, że mało umieją, a później okazuje się, że spokojnie zdają z dobrymi wynikami. I o to chodzi

Dawno nie było mnie na forum mecz.pl więc trzeba się odezwać po przerwie. Od dziś właśnie mam wakacje! Skończył mi się maturalny zawrót głowy hehe. Zdałem ang. i pol. ustne na 95% (19/20) i teraz pozostaje czekać na wyniki pisemnych ciesząc się przy tym wakacyjną wolnością

Zdawałem podstawowy polski oraz rozszerzony WOS + historię. Liczę na wyniki w granicach 70-80%. Mam nadzieję, ze się nie rozczaruję. Dziękuję za uwagę :]

Matura to bzdura

Przy prezentacji nalezy zachowac spokoj. Slyszalem, ze ktos ostatnio zlamal dowod z powodu stresu. Ja podszedlem na pelnym luzie i bylo bardzo dobrze.

No tak z perspektywy czasu tak się uważa, gdy sie wie co i jak i się jest juz po, ale nikt nie powie mi że przed tymi wszystkimi examami troche stresu nie było.

Ja tam zacząłem pisać. Ale ogólnie wale przeczytam może zaraz o "U nas w Auschwitzu" do swojej pracy, a o gadke to nie wiem. Ogólnie to wcale jakoś się nie przejmuje się maturą, zbytnio w życiu za dużo rzeczy mnie wali. I jestem zbytnio wyluzowany, ja tu myśle prędzej o weekendzie jak zabaluje niż o tym co jutro mnie czekam.
Co będzie to będzie...

Ci panowie też się bawili w twoim wieku zamiast pójść do szkoły.