Trzeba też dostrzec plusy i atuty Brzęczka:
- zna polski, więc będzie mógł się dogadać z piłkarzami,
- byłki piłkarzem, więc zna zasady piłki nożnej,
- jest wujkiem Błaszczykowskiego, więc w razie czego, np. jak będzie przełożony trening czy sala na hali zajęta, to zadzwoni do Błaszczykowskiego i ten przekaże całej drużynie,
- jest z Polski, więc nie będzie musiał się przeprowadzać do Polski, z innego kraju
Z tym dogadaniem sie z piłkarzami to nie byłbym taki pewny nawet mimo ojczystego języka...
.., ej dalej nie mogę uwierzyć że taką amatorką powiało w PZPN..., ale w sumie nie ma co sie dziwić....