Biczu spotkałeś się z tym
"Sama nazwa "klientoza" brzmi równie groźnie jak mononukleoza. To też poważna "choroba", która dopada polskich klientów
Objawy: poczucie wyższości nad ekspedientką, kelnerem czy pracownikiem biura obsługi klienta, przekonanie, że klient to rzeczywiście Pan, a obsługa ma być mu całkowicie uległa i podporządkowana jego zachciankom.
Pierwsze przypadki klientozy zdarzały się już w latach 90. poprzedniego wieku, kiedy niektórzy zaczynali zarabiać pieniądze. Według nich te pieniądze miały określać ich wartość. Teraz mamy już do czynienia z szerzącą się epidemią klientozy."