Czytam o Gliku i się cieszę, że niby wszystko jest ok, tylko tak się zastanawiam czy wszyscy zdają sobie sprawę, że kontuzje barku są mega trudne w leczeniu, i tam po za czasem jest mało lepszych środków leczniczych...
Jak nie będzie zagojone jak należy to kalectwo albo zjazd do bazy juz w pierwszym meczu, a to jest obrońca który raczej walczy bark w bark i z takimi czarnymi którzy do ułomków nie należą, może się zakończyć jego występ na mundialu.