Nie wiem Kura dużo o Frankowskim, bo nie zwracałem na niego szczególnej uwagi.
Nawet jak graliśmy z Wami, to ją poświęcałem głównie swoim, ale mogę uwierzyć Wam, że macie powody do radości z jego odejścia.
Inna sprawa, że ta radość może być w jakimś stopniu wymuszona.
Tylko jak tak patrzę w jego "przebieg służby", to coś tam grał w tych reprezentacjach młodzieżowych w różnych kategoriach wiekowych.
Czyli każdy z trenerów coś w nim widział, przynajmniej potencjał.
Sam nie wiem, okaże się ewentualnie w praniu.