Ja twierdzę, że Rafa po prostu wjebie ten mecz.
Wystarczy ocenić to co się dzieje w tym meczu. Nie ma niby siły, a przecież nie był zmęczony wcześniej, lekarz u niego był, wszystko trwa strasznie wolno, pełno przerw, nawet grę między punktami przedłużają. Wszystkie znamiona wała.
Jedynie ten deszcze może ewentualnie wpłynąć, bo może znajdzie się jakiś grubszy inwestor w Diego, chociaż wątpie.